Doda jeszcze za czasów śpiewania w zespole Virgin podkreślała, że jej największą inspiracją jest Britney Spears. Amerykańska księżniczka popu jest (mimo szeregu poprawek wirtualnym pędzlem) ładna, ma chwytliwe piosenki i tworzy show, które zawsze przechodzi do historii. Dlatego też na koncertach z nowej trasy Spears, nie mogło zabraknąć Rabczewskiej.

Jakiś czas temu donosiliśmy, że Doda wybiera się na koncert Britney z trasy "Femme Fatale" do Londynu, 28 października. Jest to prawda. Wcześniej jednak gwiazda udała się na występ Spears do Berlina. Z pewnością znalazła nowe motywy inspirujące ją do stworzenia własnego show na nową trasę.

Najwcześniej Dodę w trasie zobaczymy zapewne dopiero w przyszłym roku. W tym sezonie zakończyła już część koncertową. A szkoda...

Reklama

xxx

Reklama
Reklama
Reklama