Pojawienie się Dody na okładce magazynu gejowskiego "PRIDE" wywołało niemałe zamieszanie. Wokalistka nigdy nie kryła swojej sympatii do środowisk homoseksualnych, a a jej pojawienie się na łamach tego pisma, wydaje się być swoistym przypieczętowaniem tej więzi. Zobacz też: Doda na okładce gejowskiego magazynu! Wygląda fantastycznie

Reklama

Publikacji towarzyszy obszerny wywiad, w którym Doda bardzo szczerze opowiedziała o swoich przemyśleniach i odczuciach, między innymi na temat jej osobistego poczucia wolności:

To przede wszystkim kwestia mojego wychowania, kluczowa chyba zresztą dla każdego człowieka. Zostałam wychowana tak, że nie boję się mówić i robić tego, co uważam i czuję. Istotną rolę odegrała też szkoła – społeczna szkoła podstawowa, w której pilnowano, aby pielęgnować indywidualność i stymulować własny tok myślenia, a nie ślepo wkuwać podręczniki. I oczywiście moja praca, która pozwala mi rozwijać szeroko pojęte uczucie wolności - powiedziała wokalistka.

Wokalistka została zapytana również o tym, co sądzie o Polsce, czy uważa ją za wolny kraj. Oto co odpowiedziała:

Sami sobie jesteśmy kajdanami i strażnikami we własnych więzieniach. A dlaczego tak jest? Bo największym więzieniem dla każdego z nas jest strach przed tym, co pomyślą inni ludzie. I to wszystko zależy od perspektywy. Jest takie zdjęcie, które utkwiło szczególnie w mojej pamięci, przedstawiające dorodnego konia przywiązanego cienkim sznurkiem do plastikowego krzesełka. I ten koń stoi przy nim jak zamurowany, bo nie ma świadomości, że jeden tylko ruch spowodowałby, że to krzesełko poleciałoby za nim. Ludzie mają dokładnie tak samo. Widząc rzeczywistość przez krzywe zwierciadło i ze strachu przed tym jednym krokiem, są przez całe życie przywiązani do takiego symbolicznego plastikowego krzesełka.

Jak wam się podoba okładka z Dodą?

Reklama

Zobacz na Polki.pl: Tego nie widziałaś o Dodzie

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama