"Voice of Poland". Michał Szpak o kulisach rozstania z programem: "Miałem już dość"!
Tydzień temu zakończyła się kolejna edycja "The Voice of Poland", bez Michała Szpaka w roli jurora. Jak wspomina rozstanie z programem? Opowiedział o tym w najnowszym wywiadzie.
Michał Szpak jako juror „The Voice of Poland" wywoływał ogromne emocje. Rzesze fanów wokalisty mocno trzymały kciuki za członków jego drużyn w popularnym muzycznym show. Dwojgu z nich udało się wygrać tytuł najlepszego wokalisty w Polsce - Marcie Gałuszewskiej w 2017 roku i Krystianowi Ochmanowi w przedostatniej edycji programu. Jednak w tym roku nie zobaczyliśmy go już na obrotowym fotelu w show.
O kulisach rozstania Michał opowiedział w sobotnim wydaniu "Gazety Wyborczej". W wywiadzie dla dziennika zdradził, że ucieszył się, gdy został wyrzucony z programu. Dlaczego?
Zobacz także: "The Voice of Poland": Wiktor Dyduła komentuje wygraną Marty Burdynowicz: "Nie będę oryginalny!"
Michał Szpak o wyrzuceniu z "The Voice of Poland"
Prowadząca wywiad Agata Całkowska przypomniała, że Michał manifestował poparcie dla społeczności LGBT, czy ruchów kobiecych. To po tym Szpak musiał rozstać się z "The Voice of Poland". Jak mówi sam Michał, nie żałował, a wręcz się ucieszył.
– I się ucieszyłem, bo miałem już dość - mówi w "Wyborczej".
Zdradził też nieco kulis...
(...) jeśli ktoś zakazuje mi wejść na plan, bo mam tęczowe paznokcie, albo każe mi pokazywać podeszwy butów, to o czym rozmawiamy? - mówi w wywiadzie.
Zobacz też: Michał Szpak znowu szokuje! Z kaczorem na piersi nawiązuje do stroju miss z orłem?
Przypomniał też coming out innego jurora - Andrzeja „Piaska" Piasecznego.
(...) był super, pokazał, że polskie społeczeństwo wcale nie jest tak rygorystyczne. Sądzę jednak, że jeśli ktoś do 30. roku życia boi się powiedzieć, kim jest, to będzie się bał całe życie. Trzeba zaakceptować, że jest wiele modeli szczęścia. Nie kocha się za płeć. Możemy robić to, na co mamy ochotę, dopóki nie robimy komuś krzywdy - mówi Szpak.
Już na początku wywiadu, pytany o odważne manifestowanie poglądów zaznaczył, że po śmierci mamy zdał sobie sprawę, iż może się bać tylko śmierci.
Doświadczenie śmierci przewartościowuje wszystko, ale chyba zawsze byłem buntownikiem, choć nie takim, że krzyczałem, ale po prostu szedłem własną drogą, emocjonalną i estetyczną. Szybko zdałem sobie też sprawę, że życie jest zbyt krótkie, żeby pozwolić sobą manipulować - mówi Szpak.
Żałujecie, że Michała nie ma już w "The Voice of Poland", a może wolicie nowych jurorów? Sylwia Grzeszczak, która w tym roku pełniła tę rolę po raz pierwszy budziła spore kontrowersje.
Zobacz także: "The Voice of Poland": Sylwia Grzeszczak nie radzi sobie w roli jurora? Tomson nie ma wątpliwości