Czarna wdowa, pudrowani rolnicy... Marta Manowska mówi nam czy "Rolnik szuka żony" jest reżyserowany
Czarna wdowa, pudrowani rolnicy... Marta Manowska mówi nam czy "Rolnik szuka żony" jest reżyserowany
Prowadząca show zdradza kulisy Rolnik szuka żony!
1 z 10
Marta Manowska udzieliła wywiadu magazynowi "Party". Gospodyni programu "Rolnik szuka żony" odpowiedziała w nim na trudne pytania. Czy program jest reżyserowany, jak sugerował Łukasz uczestnik 2. edycji programu? A co z takimi osobami jak kandydatka Grzegorza z 1. edycji show, którzy przez konflikt z sąsiadami trafiła za kraty? Albo ostatnia zawierucha z "czarną wdową", czyli kandydatką Marka i sugestiami, że jej mężowie umierali szybko po ślubie...
Marta Manowska opowiedziała nam jak to wyglada z punktu widzenia jej, oraz produkcji "Rolnik szuka żony".
Takie historie pokazują tylko, że ten program nie jest z góry wyreżyserowany. To są prawdziwi ludzie ze swoimi historiami. Nie wiemy o nich wszystkiego. W idealnym świecie byłoby tak, że gdy kończy się program, życie prywatne naszych bohaterów pozostaje ich prywatną sprawą. Ale nie żyjemy w bajce. Dlatego przed programem z uczestnikami rozmawia psycholog, są też spotkania z realizatorami i dopiero potem podpisywane są umowy. Jeden z uczestników twierdził, że nie wszystko jest w show naturalne, bo na przykład uczestnicy są pudrowani albo aranżujemy ich domy tak, żeby zmieściło się nich kilka osób więcej. Pytanie tylko: czy pudrowanie kogoś, tak żeby potem nie świecił się na ekranie, jest dużą ingerencją w jego osobowość? Nie sądzę. Podobnie z przygotowaniem domu na przyjazd trzech osób. Zapewniamy jedzenie, czasem uzupełniamy wyposażenie domu choćby o łóżka. To śmieszne zarzuty. Scenografia pomaga na przykład w tym, by kamera nie odbijała się potem w lustrze. W każdym programie, nawet dokumentalnym, robi się takie rzeczy - powiedziała "Party" Manowska.
Zobacz: Ci rolnicy z "Rolnik szuka żony" są nadal singlami! Sprawdź w GALERII, którzy z nich są do wzięcia!
Przygotowaliśmy dla Was galerię z najbardziej kontrowersyjnymi historiami, które w czasie trwania programu wzbudzały duże emocje.
Zobacz także: Marta Manowska zdradza, co wydarzy się w kolejnej edycji "Rolnik szuka żony"! Zacznie się od... dwóch ślubów! Kogo?
2 z 10
Nie zawsze wszyscy są zadowoleni ze swojego udziału w 'Rolnik szuka żony". Łukasz, kandydat Ani Michalskiej, który jako pierwszy został odesłany do domu w show, zaczął przez prawie rok podważać naturalność programu. Zarzucał, że program jest reżyserowany, uczestnicy są pudrowani, a do tego domy specjalnie przygotowywane pod przyjazd uczestników.
Zobacz co powiedział o programie: Groziło mu 200 tys.zł kary? Łukasz z Rolnik szuka żony 2 zdradza kulisy powstawanie show. Produkcja odpowiada na zarzuty
3 z 10
Jednym z dowodów na to, że program nie jest naturalny, było to, że uczestnicy są pudrowani.
Zobacz: Łukasz z "Rolnik szuka żony" grozi ujawnieniem prawdy o programie! "Niektórym oczy się otworzą"
4 z 10
Beata, kandydatka Marka z trzeciej edycji "Rolnik szuka żony" miała być łudząco podobna do kobiety z reportażu TVN "Czarna wdowa". W reportażu probowano udowodnić, że mężowie kobiety po ślubie szybko umierali w niewyjaśnionych okolicznościach.
5 z 10
Był nawet komentarz w sprawie Beaty od redakcji show.
6 z 10
Widzowie byli zdziwieni jak Krystyna, kandydatka Roberta z 2. edycji po programie związała się z kobietą. Jest szczęśliwa w tym związku, ale fani "Rolnik szuka żony" nie byli zadowoleni, że zalecała się do rolnika skoro woli kobiety.
7 z 10
Krystyna przyznała się, że jest lesbijką i jest szczęśliwa.
8 z 10
Ula, kandydatka na żonę Grzegorza z pierwszej edycji show okazało się miała problemy z sąsiadami...
Zobacz: Uczestniczka pierwszej edycji "Rolnik szuka żony" trafiła na 3 miesiące do aresztu! Dlaczego?
9 z 10
Ula w programie była dość zaborcza i twarda, dlatego nie dogadała się z Grzegorzem. Potem wyszło na jaw, ze ogólnie ma trudny charakter.
10 z 10
Kontrowersji i plotek wokół programu "Rolnik szuka żony" było znacznie więcej. Jedną z nich było to, że Ania i Grzegorz znali się przed programem i ich miłość nie narodziła się dzięki show.
Widzowie też zarzucają programie, że rolnicy są zbyt zamożni i ich maszyny, które widać są podstawione, żeby je zareklamować.