"Chciałem, żeby w moim domu znalazła się prawdziwa dama i moja księżniczka" - Wywiad z Pawłem z "Rolnik szuka żony 5"
"Chciałem, żeby w moim domu znalazła się prawdziwa dama i moja księżniczka" - Wywiad z Pawłem z "Rolnik szuka żony 5"
1 z 5
Jeszcze tylko do 4 maja można słać listy do wybranych rolników i rolniczki w nowej edycji "Rolnik szuka żony 5".
Może ktoś zainteresował się wesołym i przebojowym Pawłem?
Skontaktowaliśmy się emerytowanym rolnikiem, który teraz prowadzi hurtownię rolniczą. Pan Paweł ma szerokie plany i chciałby jeszcze raz spróbować założyć rodzinę! Co powiedział nam w wywiadzie? O tym przeczytasz na kolejnych stronach.
Zobacz także: Rolnik szuka żony 5: Kim są i jak wyglądają nowi kandydaci do programu? Gdzie trzeba nadsyłać do nich listy?
62-letni wdowiec Paweł z "Rolnik szuka żony 5" kilka lat temu wydzierżawił swoje gospodarstwo i teraz prowadzi własną hurtownię z artykułami rolniczymi w Zakrzewiu.
Jest bardzo pogodnym człowiekiem, ciągle żartuje, ma dobre usposobienie. Mierzy ok. 160 cm wzrostu. Ma dwójkę dzieci.
W wolnym czasie lubi chodzić do kina, teatru, do sauny. Uwielbia kontakt z ludźmi i jest bardzo komunikatywny. Dwa lata temu umarła jego żona, z którą spędził szczęśliwe 30 lat. Poszukując partnerki, Paweł nie zwraca specjalnej uwagi na wygląd. Marzy by pobić rekord w ilości listów!
Jeśli chcesz napisać do Pawła list:
- zarejestruj się na stronie www.rolnikszukazony.tvp.pl i wyślij list ze zdjęciem na adres: skr. poczt. 67, 02-741 Warszawa. U.P. 121, z imieniem na kopercie: PAWEŁ.
Więcej informacji znajduje się w regulaminie na stronie: www.rolnikszukazony.tvp.pl
A co zdradził nam PAWEŁ i czego oczekuje od nowego związku!?
Zobacz też:
"Program to dla mnie szansa, żeby coś zmienić w życiu" WYWIAD z Andrzejem z "Rolnik szuka żony 5"
2 z 5
Co pana skłoniło do udziału w programie?
Samotność. Do programu zgłosiła mnie moja bratanica. Uprzedziła mnie, więc to nie była niespodzianka. Wiedziałem i chciałem wziąć udział. Śledziłem każdą edycję „Rolnik szuka żony” prawie od początku i jestem zakochany w pani Marcie, to przemiła kobietka (śmiech).
Jakie były komentarze w pana otoczeniu po emisji wizytówki i przedstawieniu pana osoby w telewizji?
Bardzo pozytywne! Podziwiali, że mam dużą odwagę i że się dobrze zachowałem. Wstydu nie przyniosłem ani sobie, ani wsi, ani parafii. Wójt mi pogratulował, tak więc myślę, że wszystko jest w porządku. Mój syn i córka Katarzyna, która jest w Anglii, też bardzo pozytywnie zareagowali na moje plany i bardzo się cieszą z tego, że biorę udział i że potrafię myśleć pozytywnie i iść do przodu.
3 z 5
Największe emocje po emisji odcinka wzbudziła pana łazienka z sauną i jacuzzi oraz bardzo dobrze wyposażony dom!
Bardzo się cieszę. Pomysły do głowy przychodzą codziennie, co jeszcze mogę zrobić. Ale wiadomo, od pomysłu do realizacji - człowieka może takie coś zmęczyć, bo i finansowo i czasowo. Jednak ogarniam i lubię korzystać z życia.
Nie boi się pan, że będą teraz pisać panie tylko po to, by zaznać tych luksusów?
Nie! Ja umiem czytać z oczu. Jak tylko zobaczę, będę wiedział o co takiej kobiecie chodzi. Jeśli tylko przyjdzie do mnie po to, by pozyskać moje dobra, to na pewno się pomyli.
4 z 5
Czego zatem oczekuje pan od przyszłej partnerki? Powiedział pan żeby była zaradna i żeby znała się na modzie...
Świat idzie cały czas do przodu, kosmetyka i różne inne aspekty naszego życia. Chodzi nie tylko o to, żeby jeść, spać i pracować. Dlatego chciałbym, żeby kobiet znała się na tym wszystkim, żeby i mnie pięknie ubrała i sama elegancko wyglądała, żebyśmy mieli z tego przyjemność. Chciałbym, żeby w moim domu znalazła się kobieta reprezentacyjna. Dama i moja księżniczka.
A co by pan powiedział takiej kobiecie, która się waha, żeby napisać list? W starszym wieku już się często myśli, że nie warto próbować.
To ja muszę zaznaczyć, że ja dopiero skończyłem 40 lat, na tyle się czuję! I chciałbym, żeby pisały do mnie panie, które skończyły 45 lat, bo ja chcę jeszcze założyć rodzinę! I taki głównie mam cel! Będę się starał.
5 z 5
A jak pan odeprze zarzut z poprzednich edycji, że starsi rolnicy jednak nie umieją otworzyć swojego serca i nie tworzą nowych związków. Pan przeżył z żoną 30 lat i trudno będzie taką ukochaną osobę zastąpić.
Już na pewno taka osoba, jak moja żona się nie znajdzie. Ale myślę, że jeśli będziemy mieli się ku sobie i będzie ciągnąć jedno do drugiego, to ta nowa sytuacja może być miła. Jestem w stanie otworzyć serce na kogoś nowego, jestem odważny i nie boję się niczego. Liczę, że pobiję jakiś rekord i przyjdzie parę milionów listów, a wśród nich od tej jedynej (śmiech).