Finałowy tydzień "Hotelu Paradise" rozpoczął się brutalnym pożegnaniem jednej z par. Do tej pory byli mocno typowani do finału, niestety nieprzewidywalne zasady programu z łatwością "zmiotły" ich z planszy. Kto pożegnał się z "Hotelem Paradise" już pierwszego dnia finałowego tygodnia? Ten werdykt był zaskoczeniem dla wszystkich. Polały się łzy.

Reklama

"Hotel Paradise 4": Wiktoria i Miłosz opadają z programu

Po ostatnim "rajskim rozstaniu" w walce o finał "Hotelu Paradise" pozostało pięć par: Sara i Michał, Nana i Łukasz, Vanessa i Mateusz, Inga i Janek oraz Wiktoria i Miłosz. Radość z dotarcia do finałowego tygodnia nie trwała jednak długo, ponieważ uczestnicy już kolejnego dnia musieli zmierzyć się z konkurencją, której przegranie wiązało się opuszczeniem programu. Tym razem musieli działać pod presją czasu. Liczyła się nie tylko kondycja fizyczna ale także spostrzegawczość. Niestety tym razem najgorzej poszło Miłoszowi i Wiktorii i to oni jako pierwsi musieli opuścić "Hotel Paradise" w finałowym tygodniu.

Wiktoria miała duży żal do siebie, że nie udało im się poprawnie wykonać zadania z ułożeniem słowa z liter. Ten błąd i najsłabszy czas, pośród par, które również popełniły błędy, sprawił, że to oni musieli spakować walizki. Wiktoria popłakała się przy werdykcie:

Dziękujemy za przygodę. Dużo się działo, jak wiecie. See you na Pandorze. (...) Cieszę się, że tym razem razem wychodzimy - wspomniała o Miłoszu
Są plusy - dodał Miłosz

Uczestniczce trudno było pogodzić się z tym, że tak błahy błąd stał się powodem ich eliminacji:

- Mi jest aż wstyd, że normalnie coś takiego ułożyliśmy
- Mi też jest wstyd - zgodził się Miłosz

Niestety po raz kolejny okazało się, że pośpiech nie jest dobrym doradcą. Pożegnanie Wiktorii i Miłosza odbyło się w smutnej atmosferze:

Zobacz także

Wiktoria dużo płakała. Dla mnie ta para już wygrała, oni tu byli od początku przeżyli dużo, widzieli wszystko, wszystko przeszli także, dla mnie oni są wygranymi - przyznała Inga

Mat. prasowe Hotel Paradise

Zobacz także: "Hotel Paradise": Miłosz i Wiktoria jednak razem?! Zdradził ich ten szczegół

Miłosz i Wiktoria ostatecznie odnaleźli plusy zakończenia swojej przygody w "Hotelu Paradise". Cieszą się, że tym razem mogą wyjść z hotelu razem i wierzą, że to, co ich połączyło będzie trwałe:

- Ja się bardzo cieszę, że tym razem odpadamy we dwoje a nie pojedynczo, bo to jest gorsze jak się traci osobę, z którą jest się w parze od samego początku. Bardzo chcieliśmy być już na samym końcu, po tym wszystkim co tutaj przeszliśmy, że jednak to uczucie wygrywa i naprawdę jesteśmy w stanie dojść razem daleko.
- Ja się tutaj dołączę do małżonki, że szkoda tego wszystkiego, co przeszliśmy, bo nikt tyle nie przeszedł co my.

Mat. prasowe Hotel Paradise

Zobacz także: "Hotel Paradise": Pan Lektor zdradza, z czym uczestnicy show mają największy problem!

Reklama

Wiktoria i Miłosz w "Hotelu Paradise" faktycznie przeżyli najwięcej. Uczestniczka wpadła w oko Miłoszowi już od pierwszego wejrzenia i miał do niej żal, kiedy nie wybrała go na pierwszą randkę. Bardzo szybko okazało się jednak, że nadają na tych samych falach. Wiktoria początkowo nie miała łatwo w programie, a gdy uczestnicy odwracali się od niej jeden po drugim, tylko w Miłoszu miała oparcie. Kryzys przyszedł w momencie, w którym podczas ostrej "puszki Pandory" okazało się, że jej dotychczasowy partner też chce, by spakowała walizki. Wiktoria po raz pierwszy odpadła z programu z ręki Miłosza. On jednak bardzo szybko zrozumiał, że dokonał złego wyboru. Mocno przeżył fakt, jak potraktował Wiktorię i chciał, aby wróciła do gry. Wiktoria i Miłosz dostali drugą szansę od produkcji. Wybaczyli sobie i zaczęli budować relacje na nowo. Jednak chwilę później to Miłosz przez nieuwagę wyeliminował się z "Hotelu Paradise". Niedługo po niej wypadła także Wiktoria i wówczas okazało się, że produkcja daje im kolejną szansę. Tym sposobem dotarli aż do finałowego tygodnia, jednak dziś ich przygoda w "Hotelu Paradise" ostatecznie się zakończyła.

Mat. prasowe Hotel Paradise
Reklama
Reklama
Reklama