"Hotel Paradise": Inga zalana łzami podczas "Pandory", a Nana musiała się tłumaczyć!
Uczestnicy "Hotelu Paradise" wbijają szpilę Nanie: "Jak bolało spoliczkowanie samej siebie?". Co doprowadziło Ingę do płaczu?
To nie pierwsza "Pandora" w "Hotelu Paradise", która skończyła się łzami. Tym razem to Inga nie wytrzymała presji po zadanym jej pytaniu i wybuchła płaczem. Czym uczestnicy doprowadzili ją do takiego stanu? Nieprzyjemne pytania dotyczyły także Nany. Koledzy z programu nie mogli tak łatwo darować jej zmiany zdania podczas ostatniego "rajskiego rozdania", w końcu zapierała się, że nigdy nie wróci do Łukasza:
- Jak bardzo bolało spoliczkowanie samej siebie? - usłyszała podczas Pandory.
Jak odpowiedziała na to pytanie?
Zobacz także: "Hotel Paradise 4" Nana udawała "głupią małolatkę" w programie?! Teraz się tłumaczy
"Hotel Paradise": Nana o "spoliczkowaniu" samej siebie
Nana i Łukasz są ze sobą niemalże od początku "Hotelu Paradise". Ich relacja miała jednak swoje wzloty i upadki. Szczególnie gorąco zrobiło się, kiedy Łukasz zdecydował się zamienić Nanę na Vanessę i powiedział jej o tym zaledwie chwilę przed "rajskim rozdaniem". Uczestniczka była wściekła na partnera i zarzekała się, że nigdy więcej nie będzie już tworzyć z nim duetu.
- Jakbym dała szansę Łukaszowi, to tak jakbym sobie dała w twarz
- mówiła na poprzedniej "Pandorze" a podczas "rajskiego rozdania", które było kolejnego dnia, zrobiła zupełnie odwrotnie. To właśnie z tymi słowami postanowili skonfrontować ją uczestnicy.
- Mówiłaś, że spoliczkowałabyś się, gdybyś wybrała Łukasza. Jak bardzo bolało spoliczkowanie samej siebie.
- Nie bolało, przyjemne spoliczkowanie, bo teraz jest coraz lepiej i mega nie żałuję swojej decyzji, więc myślę, że dobrze wybrałam.
Pytanie, czy ten wybór im się opłaci...
Zobacz także: "Hotel Paradise 4": Inga przyznała, że schudła 12 kg! Pokazała zdjęcia z przeszłości. Różnica jest ogromna!
"Hotel Paradise": Inga zalana łzami podczas "Pandory"
"Pandora" była również trudna dla Ingi. Piękna blondynka miała mocne wejście do "Hotelu Paradise" i bardzo szybko została okrzyknięta "najpiękniejszą uczestniczką ze wszystkich edycji". Inga wpadła w oko wielu uczestnikom, jednak ostatecznie to ona jest w najtrudniejszej sytuacji podczas zbliżającego się "rajskiego rozdania". Zainteresowanie okazał jej Przemek, jednak bardzo szybko okazało się, że zaangażował się w relację z Sarą. Inga postanowiła nie stawać im na przeszkodzie, co bardzo zaimponowało widzom. Podczas "Pandory" uczestnicy postanowili zapytać ją o to, czy ma żal do Przemka, że mimo swoich deklaracji wymienił ją na inną:
- Rozumiem tę sytuację, że jestem w "Hotelu" tą osobą, która weszła, z Sarą się znacie dłużej. Nie mogę nic nikomu zakazać.
Koledzy z programu zasugerowali Indze, że wydaje im się być osobą, która celowo "biega za chłopakami" by utrzymać się w programie. Ta sugestia wyprowadziła ją z równowagi:
- Ja nie muszę być tutaj w "Hotelu". Ja nie będę za żadnym mężczyzną biegać. Szanujmy się (...) Jestem kobietą.
Zobacz także: "Hotel Paradise": Fani krytykują Nanę za igraszki z Łukaszem! "Zero szacunku, wstydu i godności"
Jednak dopiero ostatnie pytanie podczas "Pandory" uderzyło ją tak mocno, że totalnie się rozpłakała:
- Czy szukasz stałej relacji w "Hotelu Paradise" czy jesteś tutaj dla pieniędzy?
- Jestem jedną z najstarszych uczestniczek tutaj. Mam 27 lat i gdzieś tam sobie marzę już o mężu o rodzinie. I nie mogę nic powiedzieć. Tak, szukam stałej relacji, chciałabym mieć rodzinę i dom.