"40 kontra 20": Robert znów drwi z wyglądu Kingi? "Co kieruje kobietami, żeby tak się podrasować?"
Widzowie "40 kontra 20" są bezlitośni dla Roberta, zarzucając mu, że gnębi Kingę. Ten milczy i po raz kolejny wyśmiewa wygląd byłej faworytki. Co na to piękna blondynka?
W "40 kontra 20" tuż obok uśmiechów, słodkich słówek i ciepłych gestów, rozgrywa się prawdziwa podjazdowa wojna. Uczestniczki już czują na plecach oddech swoich rywalek oraz zbliżającego się wielkiego finału i podstępem starają się nakłaniać koleżanki, by wspólnymi siłami pozbyć się największej konkurencji. W poprzednim odcinku byliśmy świadkami sojuszu Patrycji i Lindy przeciwko Kindze, a także zmyślnej zagrywki Pati, która wraz z Robertem wyśmiewała wygląd Kini. I choć dotąd to właśnie blond piękność była faworytką Seniora, ten coraz śmielej pozwala sobie na docinki w stronę dziewczyny. Tym razem przesadził?
"40 kontra 20": Robert ostro o wyglądzie Kingi
Kinga Zapadka niewątpliwie jest jedną z najbardziej charakterystycznych uczestniczek randkowego hitu TVN 7 - "40 kontra 20". Piękna, pewna siebie, przebojowa i kochająca skąpe stroje blond seksbomba od pierwszego odcinka show skutecznie uwodzi Seniora - Roberta Kochanka i to z wzajemnością. Niestety, porywczy charakter dziewczyny, jej zaborczość i upór sprawiły, że najpierw weszła na wojenną ścieżkę z Lindą, później pokłóciła się z Martą, a w efekcie zamiast zniechęcić Roberta do pozostałych dziewczyn, została wyrzucona z willi, trafiając na glamping Juniora - Bartosza Andrzejaka.
Ta potwarz sprawiła, że atrakcyjna blondynka na każdym kroku okazywała Seniorowi niezadowolenie. Doszło nawet do tego, że Kinga wdała się z Robertem w poważną kłótnię, po której światowej sławy tancerz diametralnie zmienił stosunek do swojej byłej faworytki.
Dystans pomiędzy panem willi, a zdegradowaną go glampingu pięknością, nie uszedł uwadze pozostałym uczestniczkom, które tym samym dały sobie zielone światło do walki o serce Roberta Kochanka. Co więcej, pomiędzy paniami już zawiązał się tajny sojusz, mający za zadanie eliminację Kini z dalszej gry.
Pewna siebie Iza, zmyślnie nakierowała Patrycję, by ta uwierzyła, że Kinga od teraz zamierza podrywać Bartka. Rozemocjonowana Pati, szybko poprosiła o pomoc Lindę. Co więcej, postanowiła zasiać w Seniorowi ziarno niepewności, nie tylko wątpiąc w szczerość intencji dziewczyny, ale wyśmiewając z Robertem wygląd Kingi.
- Usta. To nie są naturalne usta. Kto ma usta na pół twarzy? Ludzie się tak nie rodzą. Niby wszystko naturalne, potem rodzi się dziecko i... chyba podmienili w szpitalu?
- No po niej to widać, w końcu piersi nie da się nie zauważyć.
- Wchodzą najpierw piersi potem Kinia. Tylko, że one są tak pod twarzą od razu na obojczykach - drwili z pięknej blondynki.
Co ciekawe, choć na początku Robert był oczarowany piękną Kingą, jej pełnymi ustami i wydatnym biustem, teraz postanowił po raz kolejny ostro wypowiedzieć się na temat kobiet decydujących się na operacje plastyczne.
"40 kontra 20": Robert miażdży Kingę docinkami na temat operacji plastycznych
Nowy dzień w rajskiej greckiej posiadłości przyniósł nowe, nieoczekiwane zwroty akcji. Panie postanowiły zorganizować roast na przystojniakach i w prześmiewczy sposób uwypuklić ich największe wady.
- Casanowa, "co to nie ja", brak decyzyjności - oceniła ostro Roberta Kinga. Czarujesz tymi oczkami. Tu mrugnę, tam skubnę, tam się popatrzę - dodała.
Co ciekawe, choć Senior przyjmował wszystkie gorzkie słowa ze stoickim spokojem, po zakończeniu roastu postanowił odgryźć się Kindze.
- Ja się zastanawiam, co kieruje kobietami, żeby tak się podrasować - zaczął Robert.
- Wiesz, że czasem wymagania mężczyzn - odpowiedziała Agata.
- Ale co, Agata, zrobisz się dla faceta? - ciągnął Robert.
- Nie, ale wydaje mi się to jako jeden z powodów - odparła.
- Dla mnie to jest trochę słabe - odparł.
Również Kinga postanowiła zabrać głos w sprawie.
- Wiecie, co jest ciekawe? Mężczyźni fatycznie reagują różnie, ale z autopsji wiem, że jak jest już coś, to mówią "no w sumie to fajnie", "no w sumie to ładnie", "no w sumie to dobra decyzja".
I choć przemyślenia Roberta zostały odebrane przez Kingę w atmosferze żartu, to później dziewczyna nie wytrzymała. Prosząc Beatę o rozmowę w cztery oczy zalała się łzami.
- Boję się strasznie - zaczęła Kinga.
- Ale czego się boisz? Powiedz. Wal. Że ci się krzywda jakaś stanie?
- To już za późno k*rwa - wyznała zapłakana Kinga wtulając się w ramiona Beaty.
- Czy ty się zakochałaś?
- Boże, Beatka. Co on robi? - szeptała zalana łzami Kinga.
Zobacz także: "40 kontra 20": Robert odpiera zarzuty widzów: "Nie gnębiłem Kingi". Fani wściekli
Choć przy pozostałych uczestniczkach Kinga stara się robić dobrą minę do złej gry, ostatnie zdarzenia na planie "40 kontra 20" sprawiły, że piękna blondynka nie wytrzymała i zalała się łzami. Myślicie, że Robert wreszcie jej odpuści, a może za namową Patrycji, podjudzonej wcześniej przez Izę, nadal będzie dogryzał swojej byłej faworytce?