Reklama

Temat jedzenia pestek brzoskwiń czy moreli wzbudza wiele kontrowersji. Według jednych pomagają one zwalczyć raka poprzez zawartość amigdaliny, według innych zawierają substancje, które mogą być szkodliwe dla zdrowia.

Reklama

Co takiego jest w pestkach brzoskwiń

Najwięcej kontrowersji wzbudza amigdalina – chemiczny związek organiczny zawarty m.in. właśnie w pestkach brzoskwiń, ale również w wiśniach, śliwkach czy morelach. Specyficzny gorzki smak i aromat pestki zawdzięczają właśnie temu związkowi.

Przeciwnicy jedzenia pestek brzoskwiń

Przeciwnicy jedzenia pestek twierdzą, że amigdalina nie jest skuteczna w leczeniu raka. Zgodnie z ich stanowiskiem, spożywana ona bez nadzoru lekarza, na przykład w interakcji z witaminą C, może skutkować zatruciem cyjanowodorem.

Zwolennicy jedzenia pestek brzoskwiń

Zwolennicy jedzenia pestek uważają, że środowisko medyczne jest po prostu niezainteresowane wykorzystaniem właściwości pestek brzoskwiń czy moreli na masową skalę, gdyż przemysł farmaceutyczny i medyczny byłby narażony na ogromne straty. Biochemik dr Ernest Krebs w latach dwudziestych XX wieku ogłosił, że tzw. witamina B17 (jak nazywana jest amigdalina) jest skutecznym lekiem antyrakowym. W Meksyku funkcjonuje szpital Oasis of Hope, założony przez doktora Francisco Contrerasa, który wraz z zespołem stosuje alternatywną terapię przeciw rakowi, wykorzystując m.in. właściwości „witaminy B17”. Zgodnie ze statystykami prezentowanymi przez ten szpital, ich skuteczność w leczeniu raka piersi, jajników i okrężnicy jest trzykrotnie wyższa od tradycyjnej terapii, a skuteczność leczenia raka płuc jest pięciokrotnie wyższa.

Zalecana przez UE dzienna dopuszczalna liczba pestek, które można zjeść bez nieprzyjemnych efektów ubocznych to 2-3 sztuki. Aby zjeść pestkę brzoskwini, należy rozłupać ją (np. za pomocą dziadka do orzechów lub młotka). Jadalny jest środek pestki, czyli bielmo i zarodek.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama