Styl art déco kojarzony jest z dwudziestoleciem międzywojennym, ale był popularny jeszcze długo po wojnie. Dziś art déco ponownie święci triumfy. Stoi pod znakiem geometryzujących form, fornirów i stali. Rządzą nim prostota, funkcjonalność, luksus i elegancja. Meble z epoki są na wagę złota – mimo upływu lat nie tracą trwałości, a ich wykonanie cechuje rzemieślniczy kunszt. Mieszkanie, w którym takie meble się zachowały to idealne miejsce do aranżacji w stylu art déco.

Reklama

Historia art déco

Art déco wzięło swoją nazwę od paryskiej wystawy Arts décoratifs (1925), która położyła kres secesji. Wyrafinowane zdobienia zostały wyparte przez rozwiązania funkcjonalne, ale niepozbawione znamion luksusu i bogactwa. Z mody wyszły sploty i wijące się linie. Zamiast nich zaczęły obowiązywać gładkie, szlifowane płaszczyzny. Irysy i lilie zostały wyparte przez koła zębate i geometryczne kształty. Nad sztuką oficjalnie zapanowała technika „wieku pary i elektryczności”, która w sztuce otrzymała nazwę Awangardy. Na wystawie triumfował Le Corbusier – postać uosabiająca bohatera nowych czasów: inżyniera, konstruktora, wynalazcę. Ponad 200 nagród zdobyli na niej też Polacy, którzy rozpowszechnili u nas styl art déco.

Meble w stylu art déco

Awangarda nie uznawała inspiracji tradycją, w art déco nie ma więc żadnych nawiązań do epok wcześniejszych. Międzywojenne meblarstwo zaprezentowało coś, czego dotąd nie znano – forniry, intarsje i inkrustacje. Forniry, czyli pokrycia mebli uzyskane z poprzecznego skrawania drewnianych bloków, eksponowały słoje. Modne były zwłaszcza palisander (fornir hebanowy) i czeczota (fornir brzozowy, topolowy lub jaworowy). Poszukiwano zwłaszcza tych wzorów, gdzie układ słojów był nietypowy. Technika intarsji pozwalała na łączenie różnych gatunków drewna w dekoracyjne wzory, natomiast inkrustacja polegała na uzupełnianiu drewna innymi materiałami. I tak powstawały niezwykle popularne wówczas meble ze wstawkami skórzanymi. Zamożniejsi pozwalali sobie na zakup skóry węża lub rekina, mniej zamożni używali imitacji, czyli szagrynu (dziś najczęściej w meblach typu art déco stosuje się skórę krokodyla). Powierzchnie mebli były gładko szlifowane i wykańczane lakierem. Ówczesne wyposażenie domowe miało opływowe, zaokrąglone kształty. Dotyczy to nie tylko mebli, ale również wykończonych skórą sof, kanap i foteli. Ich opływowy kształt przełamywały prostokątne poduszki. Najmodniejsze obicia tapicerskie były w odcieniach beżu i bieli – kontrastowały one z ciemnymi meblami.

Dodatki w stylu art déco – fascynacja egzotyką

W międzywojniu odkrywano kraje Dalekiego Wschodu, Egipt i Amerykę Środkową, stąd fascynacje egzotyką, które przekładały się również na wystrój wnętrz. Modne były np. dodatki nawiązujące kształtem do piramid egipskich i azteckich, ale również do osobliwych muszli z Oceanu Indyjskiego.

Zobacz także

Wówczas także rozpowszechniły się okazałe chińskie wazy oraz lampy ze stojakiem w kształcie smukłych sylwetek kobiecych. Bardzo ważnym elementem były lustra, które wisiały w każdym pokoju dziennym. Nie grały roli kształt ani wielkość – lustra mogły być owalne lub geometryczne, oprawiane w drewno lub bez oprawy, zajmować dużą powierzchnię lub stanowić nierzucający się w oczy dodatek.

Geometryczne aranżacje art déco

Ówczesna sztuka oszalała na punkcie geometrii, aby odtworzyć klimat tamtych czasów, aranżację w stylu art déco warto więc uzupełnić o obraz lub fototapetę, która nawiązuje do kubizmu (np. prace wybitnej polskiej malarki tamtej epoki – Tamary Łempickiej). Poza tym efektowny dodatek do wnętrza w stylu art déco może stanowić drewniane radio w stylu retro, nawiązujące do trendów meblarskich okresu międzywojennego. Trzeba jednak pamiętać, że art déco to przede wszystkim prostota, minimalizm i klasyczna elegancja – dodatki powinny być więc dobierane z umiarem.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama