Bretarianizm stanowi filozofię, zakładającą życie bez dostarczania pokarmu w postaci fizycznej i wody. Bretarianie czerpią energię ze światła lub tzw. prany, zwanej też Źródłem. Do przejścia na ten styl życia potrzebna jest głęboka przemiana świadomości.

Reklama

Bretarianie, podobnie jak witarianie i frutarianie, odrzucają zalecenia dietetyki, które zakładają dostarczanie ciału substancji odżywczych. Zgodnie z tymi filozofiami życiowymi, odżywiać można się energią kosmiczną, która zapewnia zdrowe i długie życie.

Czym jest bretarianizm?

Bretarianizm to filozofia, która zakłada możliwość życia się bez jedzenia i picia. Bazuje na energii życia nazywanej chi lub prana. Bretarianie odrzucają jedzenie, ponieważ uważają je za uzależnienie. Powodowane jest to nawykami, które już od urodzenia narzuca rodzina, a następnie - społeczeństwo. Ciało jest uzależnione od pokarmu, ponieważ zgodnie z komunikatami dochodzącymi z zewnątrz, tylko jedząc i pijąc, jest w stanie przeżyć. Jak twierdzą bretarianie, człowiek potrzebuje do życia jedynie woli opartej o moc wewnętrzną. Pożywienie w formie fizycznej jest według tej filozofii tylko nośnikiem tej energii. Bretarianie sądzą, że biofotony pobierane ze światła i wytwarzane w procesie fotosyntezy, przedłużają życie. Ich organizm nie musi trawić pożywienia, na który to proces zużywane jest około 70-80% energii. Niektórzy nazywają taki styl życia dietą praniczną i dopuszczają okazjonalne jedzenie w celach towarzyskich. Motywują to chęcią przyjmowania miłości, np. od bliskich, którzy przyrządzają posiłki, chcąc sprawić innym radość.

Bretarianizm - badania

Według powszechnie dostępnych badań, do życia potrzebne są jedzenie i woda. Zgodnie z nimi bez pożywienia można wytrzymać kilka tygodni, a bez wody - kilka dni. Najdłuższa odnotowana głodówka trwała 73 dni. Uczestnik strajku głodowego w Irlandii w 1981 r. pościł, ale pił wodę. Niestety zmarł. Doświadczenia kilku osób, które żyją, stosując bretarianizm, przeczą badaniom. Znany jest przypadek jogina Prahlada Jani, który przeżył 70 lat bez picia i spożywania pokarmów. W wieku 85 lat został przebadany w indyjskim szpitalu w Ahmadabadzie. Testy trwały przez 3 tygodnie, a w pokoju pacjenta zainstalowano kamery, aby potwierdzić, że mówi prawdę. Badania pokazały, że jogin jest zupełnie zdrowy. Ponadto dzięki praktyce jogi, jego umysł był jasny, zupełnie jakby miał kilkanaście lat. Z kolei indyjski inżynier-mechanik Hira Ratan Manek od 1992 r. odżywia się energią słoneczną. Jest w stanie obyć się bez jedzenia nawet przez kilkaset dni. Najdłuższy okres, w którym nie jadł to 411 dni. Przeszedł pomyślnie wszelkie testy, którym został poddany. Zgodnie z filozofią bretarianizmu przez pewien czas żył też polski piosenkarz Jacek Łaszczok (pseudonim artystyczny Stachursky). Jego przerwy w jedzeniu trwały 7 lub 14-dni, ich skutkiem było oczyszczenie organizmu. Krótko- lub średnioterminowy post może pozytywnie wpłynąć na organizm. Natomiast korzystne działanie bretarianizmu nie zostało potwierdzone naukowo. Warto o tym pamiętać, podejmując decyzję o życiu bez jedzenia. Może być ono groźne w skutkach i jest podejmowane jedynie na własną odpowiedzialność.

Zobacz także

Bretarianizm - jak zacząć?

Nie istnieje jedna droga, aby zacząć być bretarianinem. Człowiek, który chce żyć w ten sposób, może wybrać własną. Istnieją radykałowie, którzy nagle odrzucają pożywienie. Jednak najrozsądniejszą ścieżką wydaje się być stopniowe zmniejszanie ilości przyjmowanego pokarmu. Według bretarian, najlepiej zacząć od odrzucenia pokarmów mięsnych i odzwierzęcych, a następnie nabiału. Ma to na celu oczyszczenie organizmu z toksyn. Istnieją trzy aspekty, na które należy zwrócić uwagę, jeśli chce się podjąć próbę odżywiania światłem. Są to:

  • nastawienie i zmiana świadomości; dzięki jej rozwojowi możliwe jest podniesienie wewnętrznych wibracji; pozwala to na zjednoczenie się z wibracjami światła, dzięki czemu można z niego czerpać energię do życia;
  • medytacja - tylko dzięki wewnętrznemu spokojowi i opanowaniu gonitwy myśli można zacząć panować nad swoim ciałem i przygotować je na nadchodzące zmiany; oprócz tego warto dowiedzieć się, czego można oczekiwać w trakcie zmiany stylu życia na bretarianizm - są to: wahania nastrojów, zmiana na gruncie relacji z innymi ludźmi, a nawet pełna przemiana charakteru;
  • stan zdrowia: organizm powinien być w pełni sił; lepiej nie zaczynać odżywiania się praną, przy infekcji bądź poważniejszej chorobie, gdyż skutki tego mogą być tragiczne; najlepiej zmieniać swój styl życia po konsultacjach z osobami, które przeszły taką przemianę, pamiętając jednak, że każdy człowiek ma swoją drogę i wie najlepiej, co mu służy; w tym celu należy wsłuchać się w wewnętrzny głos, którego usłyszenie jest możliwe po zmianie świadomości, odbywającej się m.in. na skutek regularnej medytacji.
Reklama

Korzyści z bretarianizmu

Bretarianizm nie bez powodu nie jest nazywany dietą, ale stylem życia. Odstawienie jedzenia i wody jest jedynie efektem przemian duchowych zachodzących we wnętrzu. Najważniejszą korzyścią z odżywiania światłem lub praną jest lepsze poznanie siebie i dotarcie do wnętrza. Przynosi spokój, radość i powoduje jasność umysłu. Łatwiejsze jest odczuwanie chwili obecnej i skupienie się na “tu i teraz”. Jak donoszą ludzie stosujący ten styl życia, bretarianizm zwiększa poczucie wolności, dodaje sił witalnych i zwiększa kreatywność. Organizm, który nie musi trawić pokarmu, może spożytkować energię na wszelkie działania pozwalające wyrazić siebie. Ilość potrzebnego snu drastycznie maleje, czasem nawet do 2-4 godzin w ciągu doby. Oprócz tego procesy starzenia spowalniają się, a ciało - oczyszcza się. Dodatkowe korzyści materialne to zmniejszenie kosztów zakupu jedzenia, a także czasu i energii poświęcanych na przyrządzanie posiłków. Podjęcie decyzji o przejściu na bretarianizm powinno być jednak efektem przemian na poziomie świadomości. Nie należy traktować go jako diety odchudzającej lub eksperymenty. Skutki dla osoby nieprzygotowanej mentalnie to pogorszenie stanu zdrowia lub nawet śmierć. Do odżywiania praną lub światłem należy się gruntownie przygotować. Warto przemyśleć jego skutki zdrowotne i świadomie podjąć decyzję, biorąc za nią pełną odpowiedzialność. Jedzenie to jedynie część naszego życia i z jego powodu nie warto go narażać.

Reklama
Reklama
Reklama