Maja Sablewska po występie w programie "X-Factor", gdzie pełniła rolę jurorki, mocno nabrała pewności siebie. Kiedyś nie zdarzało się jej krytykować swoich byłych podopiecznych w mediach. Teraz sytuacja najwyraźniej się zmieniła. Występując w "Dzień dobry TVN" nie omieszkała skomentować ostatniego albumu Dody:

Reklama

- Żeby utrzymywać sukces, nie można pomijać jakości, a wydaje mi się, że w przypadku Dody ta jakość się obniżyła - uważa Maja.

Sablewska odniosła się też do krytycznych uwag, jakie pod jej adresem wygłasza Marina Łuczenko. Tutaj komentarz był jeszcze ostrzejszy:

- Najmniejsze pieski najgłośniej szczekają - powiedziała krótko.

Ciekawe, kiedy dostanie się Edycie Górniak...

Zobacz także
Reklama

(ac)

Reklama
Reklama
Reklama