Małżeństwo Agaty Passent i Wojciecha Kuczoka od początku wzbudzało wiele emocji. Para pobrała się po zaledwie kilku miesiącach znajomości. Niestety, ich związek nie przetrwał długo i ostatnio pojawiło się w prasie mnóstwo spekulacji dotyczących rozwodu córki Osieckiej. Ta nie potwierdziła tego wprost, ale dawała do zrozumienia, że jej małżeństwo to już przeszłość. Przypomnijmy: A tak zaprzeczali plotkom... Córka Osieckiej rozstała się z mężem

Reklama

Teraz na dość zaskakujący krok zdecydował się Kuczok. Mąż Passent udzielił obszernego wywiadu "Grazii", w którym informuje o tym, że sprawa rozwodowa jest w toku. Co więcej, zdradził też powody ich ekspresowego rozstania, a język, którego używa może się wydawać zaskakujący. Określa bowiem swoje małżeństwo jako "epizod", co biorąc pod uwagę jego staż, wydaje się zrozumiałe.

Warszawski rozdział został zamknięty w styczniu. Wczesną wiosną przyjechałem do Podlesic i rychło pomyślałem, że chciałbym tu zostać. Teraz trwa sprawa rozwodowa. Nieistotne kto złożył pozew. To małżeństwo przechodzi do historii, ponieważ nie byliśmy stworzeni do tego, by żyć ze sobą na co dzień. Każde rozstanie jest bolesne. To zdrowy ból. Pouczający - tłumaczy Kuczok.

Pisarz zapewnia też, że choć rozwód jest bolesny, to on sam czuje się świetnie i jest w najlepszym momencie swojego życia.

Jestem w najlepszym momencie swojego życia. Przepraszam, ale jest mi bardzo dobrze. Żyję w naturalnym rytmie: wstaję, wychodzę na spacer nie sam, z psem, piję kawę i piszę, koszę trawę, która rośnie szybciej niż moja broda, potem znowu piszę, idę się powspinać, zachodzę do sąsiadów na kawę, czytam trochę, ale pies chce się potarzać w piachu, więc znowu z nim idę... - opowiada w "Grazii".

Myślicie, że Passent też zdecyduje się mówić o rozwodzie tak lekko, jak wkrótce jej były mąż?

Zobacz: Kuba do Passent: "Jesteś obciążona genetycznie alkoholizmem"

Zobacz także

Reklama

Passent z córką podczas akcji dla rodziców:

Reklama
Reklama
Reklama