Tydzień temu "Super Express" opublikował rozbierane zdjęcia Ilony Felicjańskiej obmacywanej przez paparazzi gwiazd, Przemysława Stoppę. Efekty artystycznej sesji (albo raczej opinia internautów?) nie przypadły byłej modelce do gustu i na Facebooku zapowiedziała wojnę z tabloidem, a wykonawcę i pomysłodawcę sesji ochrzciła tytułem "męskiej kurwy". Ilona twierdziła, że Stoppa udostępnił zdjęcia bez jej zgody.

Reklama

Przemysław skomentował całą sprawę na łamach tygodnika "Wprost". Twierdzi, że dzięki całemu zamieszaniu Felicjańskiej będzie łatwiej "promować własne projekty", a subiektywnie dodaje, że "inteligencją nie grzeszy".

- Z mądrymi ludźmi można się dogadać zawsze. A ona inteligencją nie grzeszy, zresztą to widać po jej wypowiedzi. Na początku spanikowała: było tak pięknie, że dupa mięknie… Tymczasem ja mam wrażenie, że tylko dość mocno dmuchnąłem jej w żagle. A że ona sobie takiego gola walnęła? Ona dopiero po pewnym czasie się zorientowała, że może to pijarowo wykorzystać, że to może jej pomóc promować własne projekty.

Ciekawe czy Felicjańska odpowie Stoppie?

Zobacz: "Wysyłali mnie jako dziewczynę do towarzystwa"

Reklama

Zobacz także

Reklama
Reklama
Reklama