Już niedługo rusza kolejna edycja show TVNu - "X-Factor". Do znanego z wcześniejszych edycji składu jurorów dołączyła Ewa Farna. Inni jurorzy, doskonale przyjęli artystkę w swoim gronie, a w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN doskonale widać, jak dobre relacje panują wśród gwiazd programu. Dorota Wellman miała jednak zastrzeżenia co do zachowania jurorów.

Reklama

Zobacz: Ewa Farna CZWARTYM JUROREM X-Factor!

Cała rozmowa przebiegła w dość luźnej atmosferze. Na początku Czesław Mozil opowiedział o tym, że nie podoba mu się to, że publiczność wciąż skanduje imię Farnej:

Mnie osobiście denerwuje, strasznie nie lubię, jak siedzimy, jest publiczność, i cały czas krzyczą: Ewa! Ewa! - mówi muzyk

Farna obroniła się z humorem oraz zaapelowała do kolegów:

Już widać na co idą moje zarobki, opłacam sobie fanclub, by przyjeżdżał i robił atmosferę. Powiedzcie coś normalnego, żeby zrozumieli, że jesteśmy też normalni. - prosiła Ewa.

Wtedy to Tatiana Okupnik przejęła inicjatywę i opowiedziała o spontanicznej historii z planu programu:

Zobacz także

Jeden występ uczestniczki bardzo zbliżył mnie i Czesława, bo rozryczałam się i zaczęły pewne wydzieliny uciekać z nosa i nie miałam nic pod ręką i użyłam chusteczki, w którą wcześniej smarkał Czesław. - mówiła Okupnik.

Dorota Wellman była zaskoczona wyznaniem piosenkarki i wkurzona skomentowała sytuację:

Nastąpiło braterstwo gila. Czego to ludzie nie opowiadają... Ludzie, żeby takie rzeczy w telewizji opowiadać?

Powinna "takie rzeczy w telewizji opowiadać"?

Reklama

Farna i Okupnik na planie "X-Factora":

Reklama
Reklama
Reklama