Aktualnie w Brukseli odbywa się spotkanie przywódców wszystkich członków państw Unii Europejskiej, na którym zostanie wybrany przewodniczący Rady Europejskiej. Nieoficjalnie nazywa się go "prezydentem" Europy. Ustępujący szef organizacji, Herman Van Rompuy, prowadził do wczoraj konsultacje z unijnymi stolicami. Najpoważniejszym kandydatem na stanowisko jest Donald Tusk.

Reklama

Zobacz: Afera podsłuchowa - zaskakujące słowa Donalda Tuska w Sejmie: Przepraszam!

Według spekulacji unijnych dyplomatów, jest zgoda na to, by to polityk z Europy Środkowo-Wschodniej został przewodniczącym Rady Europejskiej. To eliminuje więc główną konkurentkę polskiego szefa rządu - premier Danii Helle Thorning-Schmidt. Na liście znaleźli się jeszcze byli premierzy Łotwy i Estonii, ale to Tusk spośród nich ma największe szanse, co stwierdza również jeden z dziennikarzy "Le Soir":

W tej chwili najbardziej prawdopodobny scenariusz to, że premier Tusk zostanie szefem Rady, bo sporo szefów państw i rządów go popiera. Szanse są bardzo wysokie - powiedział Jurek Kuczkiewicz

Oficjalna decyzja już wieczorem.

Zobacz: "Afera podsłuchowa" nabiera rozpędu. Olejnik zmiażdżyła Tuska na konferencji

Zobacz także

Reklama

Gwiazdy o "aferze podsłuchowej":

Reklama
Reklama
Reklama