Podczas ostatniego Festiwalu w Międzyzdrojach widzowie mieli okazję zobaczyć spektakl "Kochanie na kredyt", z którym z Warszawy przyjechał Teatr MY. W głównych rolach wystąpili Tamara Arciuch i Bartek Kasprzykowski. Przypomnijmy: Trzeci dzień Festiwalu w Międzyzdrojach za nami. Gwiazdy pozują nad morzem

Reklama

Wszystko wskazuje na to, że była to dla aktorskiej pary ostatnia okazja, aby zaprezentować się w tym repertuarze. W rozmowie z "Faktem" producenci spektaklu potwierdzają, że zakończyli współpracę z Arciuch i Kasprzykowskim. Tabloid mocno sugeruje, że stoi za tym niezbyt pokorna postawa pary, która miała się dawać we znaki wszystkim pracownikom teatru.

Para przenosiła prywatne problemy na deski teatru, co psuło atmosferę w zespole. W końcu wszyscy mieli ich tak dość, że małżonkowie stracili pracę. Gdy mieli ciche dni, to byli nie do zniesienia. Ciągle się kłócili, przychodzili na ostatnią chwilę na spektakle i wprowadzali nerwową atmosferę - czytamy w "Fakcie" powołującym się na znajomych Arciuch i Kasprzykowskiego.

Teatr skomentował te doniesienia bardzo lakonicznie.

Produkcja spektaklu "Kochanie na kredyt" - TEATR MY - oświadcza, iż zakończyła współpracę z panią Tamarą Arciuch i panem Bartłomiejem Kasprzykowskim za zgodnym porozumieniem stron, dla dobra spektaklu. Festiwal Gwiazd w Międzyzdrojach był dla nich ostatnim w obsadzie "Kochania na kredyt" - cytuje produkcję spektaklu dziennik.

Arciuch i Kasprzykowskiego zastąpią teraz Małgorzata Pieczyńska i Przemysław Sadowski.

Zobacz: Arciuch o dzieciach: "Nie mam dla nich czasu. Umyka mi jak szybko rosną"

Zobacz także

Reklama

Tamara Arciuch w studiu nagraniowym:

Reklama
Reklama
Reklama