Tej jesieni w show-biznesie pojawił się nowy konflikt wśród gwiazd. Po dwóch stronach barykady stanęły Agnieszka Szulim i Doda. Wszystko za sprawą żartu(?), który był nie na miejscu, po tym jak Rabczewska podczas jednego z koncertów doznała poważnej kontuzji. Fani wokalistki, jak i sama pokrzywdzona, od razu wystosowali oficjalny list otwarty do władz stacji, z prośbą o stosowne ukaranie gospodyni "Na językach". Przypomnijmy: "Prywatna obsesja i kompleksy Szulim"

Reklama

Wiadomo jednak, że Doda łatwo nie wybacza, dlatego obmyśliła plan zemsty na dziennikarce, którym pochwaliła się w jednym z wywiadów. O co chodziło? Gwiazda planowała akcję na "prezenterkę żądną krwi" i przez pół dnia szukała kaczej krwi na czerninę. Agnieszka w wywiadzie dla "Super Expressu" postanowiła ustosunkować się do słów wokalistki.

- Wolałabym w ogóle unikać takich ludzi, ale chyba się specjalnie nad tym nie zastanawiam - powiedziała dziennikarka.

Doda w swojej wypowiedzi zaznaczyła, że chociaż jej plan nie doszedł do skutku, to jeszcze nic nie jest przesądzone. Ciekawe czy dziewczyny kiedyś zakopią topór wojenny? Zobacz: "Boże, co ja na tej antenie powiedziałam"

Reklama

Doda pozuje na cmentarzu:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama