W poprzednim odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wydało się, że Kasia woli obgadywać kwestie swojego małżeństwa z mamą niż z Pawłem... Uczestnik w końcu tego nie wytrzymał. W pokonaniu kryzysu potrzebna była wizyta eksperta. Piotr Mosak zasugerował Kasi, że powinna nieco ograniczyć kontakty z mamą i dla dobra własnego małżeństwa skupić się na mężu. Zaledwie chwilę po jego wyjściu z mieszkania uczestniczki, pod blokiem pojawiła się... jej mama!

Reklama

Nalot teściowej niezapowiedziany - zwróciła się do zięcia

Paweł nawet nie potrafił ukryć swojej konsternacji. Młodzi przyznali przed mamą Kasi, że ekspert miał sporo zarzutów nie tylko do nich ale także do niej. Wizyta teściowej nieco wpłynęła na samopoczucie Pawła. Uczestnik chciał ustalić z Kasią co dalej z ich relacją bez udziału jej mamy:

Ja nie czułem się jak w związku małżeńskim, tylko jakby koleżanka do mnie przyjechała na urlop.

Czy udało im się dogadać? Zobaczcie, co wydarzyło się dziś pomiędzy Kasią a Pawłem.

"Ślub od pierwszego wejrzenia": Kasia i Paweł konfrontują się z mamą uczestniczki

Kasia i Paweł ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" początkowo zostali okrzyknięci najlepiej dobraną parą. Obopólny zachwyt jednak bardzo szybko minął. Tuż po weselu pełnym czułości, Kasia zadeklarowała mężowi, że potrzebuje czasu, ponieważ wszystko dzieje się dla niej zbyt szybko. Dystans, o który poprosiła męża bardzo szybko "zesłał" na nią gniew widzów. Kasia naraziła się fanom programu, kiedy przyznała Pawłowi, że "nie pociąga jej fizycznie". Po powrocie z podróży poślubnej zadecydowała, że muszą przez parę dni od siebie odpocząć, a kiedy odwiozła go do domu i narzekała na jego okolicę, fani zastanawiali się "ile ten facet jeszcze wytrzyma".

Chociaż Kasia po kilku dniach w samotności zmieniła zdanie i zaprosiła męża do siebie, Pawłowi wciąż brakowało wspólnych rozmów. Kiedy zwierzył się z tego ekspertowi, ten był w szoku, że Kasia spędza godziny na telefonie z przyjaciółkami i mamą zamiast poświęcić ten czas Pawłowi. Kiedy wyszło, że Kasia potrafi dziennie odebrać aż 20 połączeń telefonicznych od mamy, ekspert poprosił ją, by postarała się ograniczyć ten kontakt dla dobra własnego małżeństwa. Po wyjściu eksperta Kasia była wściekła:

Zobacz także

- Zła jesteś?
- Nie jestem zła tylko wyszło na to, jaka to ja jestem zła i niedobra, jaki ty jesteś biedny i w ogóle

Paweł podsumował nastroje po wizycie Piotra Mosaka jednym zdaniem:

Ja czułem się trochę zmieszany a Kasia wku*wiona. Dosłownie.

Paweł ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie ukrywał, że ma żal do żony, że nie chce z nim rozmawiać. Ona z kolei twierdzi, że jego pretensje są bezpodstawne, ponieważ sam rozmawiał z nią tylko wtedy, kiedy to ona ciągnęła go za język:

- Już pewnym momencie odpuściłam, bo ile można kłapać tą jadaczką
- Po 3 dniach z Brennej i skończyły się nasze rozmowy wspólne.

Mat. prasowe, Ślub od pierwszego wejrzenia

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Kasia rozstała się z Pawłem i wróciła do byłego partnera?!

Kasia ewidentnie nie chciała kontynuować tej rozmowy i kolejny raz konfrontować się z Pawłem. Postanowiła wyjść z psem na spacer a tam... czekała na nią mama...

- Ale dlaczego przyjechałaś?
- Stęskniłam się za tobą, nie widziałyśmy się całe dwa dni.

Kasia była zakłopotana wizytą mamy. Nie wiedziała jak ma jej powiedzieć, żeby przestała się wtrącać w jej relacje z mężem i dała jej trochę spokoju. Widziała, że gdy powie jej prawdę może sprawić jej przykrość:

Zastanawiałam się. Powiem jej to jej będzie przykro, więc gdzieś tam tę rozmowę odbiegałam od tego tematu.

Mama Kasi postanowiła wejść do mieszkania córki na kawę. Paweł nie był zadowolony z takiego obrotu spraw, tym bardziej, że wciąż nie wyjaśnili sobie niczego z Kasią:

- Mamy gościa. Kto mógł przyjść. Moja mama. - powiedziała Kasia
- Jak się mogłem poczuć. Wybrała bardzo zarąbisty moment na wizytę (...) Między nami ział ogień. Nie dopowiedzieliśmy sobie jeszcze nic, bo po rozmowie Kasia wyszła i wróciła od razu z mamą. Mamy rozmawiać o herbatce i ciastkach a w głowie coś innego nam siedzi. - mówił Paweł przed kamerami
- Nalot teściowej niezapowiedziany - podsumowała mama Kasi

Mat. prasowe, Ślub od pierwszego wejrzenia

Mama Kasi zaczęła dopytywać jak wyglądają relacje pomiędzy małżonkami. Kasia czuła się zirytowana, co zauważył nawet Paweł:

Widziałem, że dopytywania mamy do Kasi zaczęły ją wyprowadzać z równowagi. To było denerwujące. Nie lubię też jak ktoś wchodzi z butami w moje życie

Kasia i Paweł ostatecznie postanowili przekazać mamie, co na jej temat powiedział ekspert:

- Mieliśmy dzisiaj rozmowę z psychologiem i właśnie przed chwilą poszedł. Trochę nam powiedział
- Trochę wami potrząsnął ze skutkiem natychmiastowym? I co przygotowujecie się do tej rozmowy? To ja może przyszłam nie w porę?
- Dzisiaj już nie będę rozmawiać, to co było powiedziane dzisiaj to już zakończmy ten dzień
- No to mówicie, że Was potrząsnął dzisiaj pan psycholog? No nie wiem, bo jak nie chcecie nic mówić.
- Nie martw się tobą też potrząsnął - powiedziała w końcu Kasia
- Mną? A mną dlaczego? A co ja mu zawiniłam. Ja nie wiem. To dobrze, że ja nie słyszałam tego.
- Chciał odbyć z Tobą rozmowę.
- To trzeba było zadzwonić do mnie to ja bym przyjechała. Myślisz, że co? Bym się wystraszyła? Mamusi nie znasz? No wiesz, jakby miał jakieś słuszne uwagi to trzeba przyjąć.

Ostatecznie Kasia przyznała przed kamerami, że ma zdrowe relacje z mamą a ich kontakt wcale nie jest tak częsty jak może się wydawać.

Mat. prasowe, Ślub od pierwszego wejrzenia

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Fani gorzko o telefonach Kasi do mamy! "To chore"

"Ślub od pierwszego wejrzenia": Paweł ma dość: "Jakby koleżanka do mnie przyjechała na urlop"

Jednak mama Kasi nie była jedynym problemem małżeństwa. Paweł coraz mocnej przeżywa to, że nie może dogadać się z żoną pomimo usilnych próśb:

W końcu po dwóch tygodniach chce wiedzieć na czym stoję. Nie chcę dawać wszystkiego a nie dostawać nic.

Kasia jednak przyznała, że nie ma pojęcia, jak dalej potoczą się ich relacje:

- Póki co nic się nie dzieje, jakbyśmy stali w miejscu albo nawet się cofali. Oboje braliśmy udział w tym eksperymencie i wiedzieliśmy, z czym to wszystko się wiąże. Wiesz co dalej?
- Nie wiem, nie było czasu, żeby pomyśleć. Jestem po środku ani nie jestem na tak ani nie jestem na nie.
- Ja miałem czas, żeby to wszystko przemyśleć, więc ja bym chciał, żeby nam to się udało ale musimy tego chcieć oboje a nie tylko ja.

Nie da się ukryć, że Paweł ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jest coraz bardziej sfrustrowany tym, jak wygląda jego relacja z Kasią:

Najchętniej to bym poszedł do pracy i zapomniał o tym wszystkim jak mam tak dalej funkcjonować. To mi się to w ogóle nie podobało, bo ja nie czułem się jak w związku małżeńskim tylko jakby koleżanka do mnie przyjechała na urlop.

Screen/Player.pl

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Kasia zamieściła wymowny wpis. "Będziesz się musiała bronić jak Iga"

Z kolei Kasi nie podoba się fakt, że Paweł nagle tak mocno nalega na to, by rozmawiać o uczuciach, kiedy przez pierwsze dwa tygodnie nie wykazywał żadnej inicjatywy. Uczestnik wyznał żonie, że właśnie teraz jest czas na ratowanie tej relacji i jeżeli nic się nie zmieni, on nie wyobraża sobie dalszego wspólnego funkcjonowania.

Rzeczywiście mógł się tak poczuć, że go tak odstawiłam na bok. Przykro mi się zrobiło, że Paweł się tak poczuł. I było mi przykro i byłam na niego wkurzona.

Reklama

Czy Kasi i Pawłowi uda się jeszcze odratować szansę na miłość?

Mat. prasowe, Ślub od pierwszego wejrzenia
Reklama
Reklama
Reklama