Reklama

Odkąd Wiktoria z "Hotelu Paradise" przerwała milczenie i przyznała, że nie radzi sobie emocjonalnie z tym co spotkało ją w i po programie, fani nie szczędzą słów krytyki wobec bohaterów 4. edycji. Kto jest winien załamania Wiktorii, a może uczestniczka przesadza? Coraz więcej osób czeka z niecierpliwością na finał programu, by "poznać prawdę", którą mieszkańcy raju wciąż fanom obiecują. Tymczasem Przemek postanowił powiedzieć, co o tym wszystkim myśli. Zdaniem uczestnika Wiktoria wcale nie doświadczyła takiego odrzucenia i niezrozumienia, by obwiniać program za swój stan. Ostry komentarz uczestnika poruszył fanów i wywołał niemałą dyskusję.

Reklama

"Hotel Paradise 4" Przemek uważa, że Wiktoria wyolbrzymia? "Macie klapki na oczach"

Wiktoria od początku swojego wejścia do "Hotelu Paradise 4" wzbudziła mnóstwo kontrowersji. Uczestniczka nie miała łatwego zadania, ponieważ pojawiła się w momencie, gdy uczestnicy byli mocną, zjednoczoną grupą. Widzowie oglądali więc karczemne awantury i próby Wiktorii, by wkupić się w łaski grupy, a także przykrości, które ją z tego tytułu spotykały. Kropką na "i" okazał się być lincz na Wiktorii, podczas Pandory, gdy usłyszała: "wszyscy cię nienawidzą i chcą, żebyś odeszła z programu". Fani wówczas bardzo współczuli Wiktorii, zaś nie szczędzili słów krytyki wobec reszty mieszkańców "Hotelu Paradise". To właśnie po odcinku z tą ostrą Pandorą, Launo, Nana czy Natalia otrzymywały pogróżki. Już wtedy od uczestników padały deklaracje, że fani "jeszcze dowiedzą się prawdy o Wiktorii".

Mat. prasowe

Faktycznie z biegiem czasu uczestniczka zaczęła tracić w oczach widzów. Najpierw z powodu nadużywania zaufania Miłosza, potem za ostre słowa wobec Ohy, którą nazwała "grubą i pryszczatą", a w końcu za jej zaskakujące szybkie pocieszenie się po odpadnięciu Miłosza z programu. Wiktoria zaskoczyła fanów jeszcze jednym zachowaniem. Na swoim Instagramie uczestniczka w środku nocy nagrała relację, podczas której płakała, zażywała leki na uspokojenie i oskarżała produkcję o przedstawianie jej w złym świetle. To właśnie wtedy Wiktoria przyznała, że leczy się psychologicznie i psychiatrycznie właśnie przez udział w "Hotelu Paradise". Zachowanie Wiktorii poruszyło widzów, ale także uczestników. Głos w tej sprawie zabrała Nana, a także Launo, uczestniczki nie kryły swojego oburzenia tą sytuacją. Każdy z mieszkańców hotelu starał się zabrać głos w tej sprawie, wielu z nich zdecydowało się nie krytykować Wiktorii, a jedynie prosić o czas i zrozumienie. Sara opublikowała na swoim profilu post, w którym napisała:

Chciałabym tym samym wesprzeć wszystkich uczestników Hotelu Paradise każdej edycji, którzy kiedykolwiek byli hejtowani i narażeni na krzywdzącą opinię bez względu na to co było emitowane w programie - zaznaczyła uczestniczka.

screen/Player.pl

Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo komentarzy widzów, którzy wspierali Wiktorię i wylewali swoje żale na "linczujących" a wśród nich także Przemka. Uczestnik nie ukrywał swojego rozgoryczenia i w końcu postanowił odpowiedzieć fanom:

Wy to w ogóle tak odebraliście tylko dlatego, bo parę razy się popłakała. Macie klapki na oczach i wyolbrzymiacie. Horror to teraz uczestnicy przeżywają przez różne wiadomości i komentarze, a to, co było w hotelu, było tak lekkie, że dzieciaki w podstawówce mają gorzej - tłumaczy Przemek.

Reklama

Uczestnik otwarcie więc zaprzeczył słowom Wiktorii, według której w programie spotkały ją tak straszne rzeczy, które załamały ją psychicznie. Faktem jest przecież to, że widzowie chętnie krytykują innych uczestników za to co "zrobili Wiktorii". Kto ma rację? Kto mówi prawdę? Przekonują Was słowa Przemka?

Instagram
Reklama
Reklama
Reklama