Reklama

Mieszkańcy "Hotelu Paradise 4" są przyzwyczajeni, że ani na chwilę nie mogą czuć się pewnie. Odpaść z programu mogą w chwili rajskiego rozdania, ale także podczas gry, którą często kieruje czysty przypadek. Tydzień przed finałem uczestnicy są już dość zahartowani i jeszcze bardziej zdecydowani iść po zwycięstwo bez żadnych skrupułów. Tymczasem do programu wraca osoba, na której widok mieszkańcom raju zrobiło się gorąco. Kogo aż tak się boją?

Reklama

Tydzień przed finałem "Hotelu Paradise 4" szykują się spore roszady?

Gdy w raju zamieszkali pierwsi bohaterowie 4. edycji "Hotelu Paradise" wymyślili, że do finału utoruje im drogę pakt, według którego nie będą do siebie dopuszczać żadnych nowych osób. Szybko okazało się, że ta zasada ani trochę się nie sprawdza i nad wszystkimi układami, konspiracjami i planami i tak górę biorą emocje i uczucia. Uczestnicy szybko przekonali się, że nie zawsze mogą na siebie liczyć, a niektóre sympatie są nieszczere. Niektórzy odchodzili z hotelu z uśmiechem na ustach i wdzięcznością za przygodę, inni z żalem i pretensjami. Gdy wracała ta pogodna osoba, uczestnicy zawsze bardzo się cieszyli. Gdy jednak do gry powracał ktoś, kto opuścił hotel z niemałym żalem, czuli dreszcz emocji. Zawsze jest przecież taka opcja, że któryś z byłych uczestników znów stanie na progu raju i będzie chciał się odegrać za to, co go spotkało we wcześniejszej grze.

Screen Programu "Hotel Paradise"/Player.pl

Kogoś takiego ewidentnie możemy spodziewać się w najbliższym odcinku "Hotelu Paradise". W zapowiedzi odcinka widzimy zaskoczone miny uczestników, które bynajmniej nie wyrażają radości na widok dawnego kolegi czy koleżanki. Zaskoczenie przeradza się wręcz w obawę, która zdecydowanie maluje się na twarzach mieszkańców hotelu. Między spłoszonymi uczestnikami pojawiają się rozmowy pełne obaw:

-Z grubej rury teraz trzeba będzie grać

-On będzie tutaj jechał równo

-Co tam Miłosz, czujesz teraz grozę?

-Trzeba będzie walczyć - odpowiedział uczestnik.

screen/Player.pl

Zobacz także: "Hotel Paradise 4": Mateusz tłumaczy się z eliminacji Ingi z programu. Żałuje swojej decyzji?

Widzowie są więc przekonani, że do programu wróci mężczyzna, który może mieć jakieś zamiary wobec Wiktorii, lub zatarczki z Miłoszem. Pierwsza osoba, która przychodzi na myśl to Łukasz, który najpierw wyrzucił Wiktorię, a potem opuścił hotel pośrednio z ręki Wiktorii i Miłosza. Jednak trzeba przyznać, że jest sporo osób, które mogą chcieć utrzeć nosa tej parze. W zapowiedzi widzimy także zaskoczoną minę Nany, może to ktoś, kogo ona się obawia? A może widzowie się mylą i do gry nie wróci mężczyzna a któraś z kontrowersyjnych uczestniczek: Launo lub Oha?

Jak myślicie?

screen/Player.pl
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama