"Hotel Paradise": Marietta o początkach związku z Patrykiem. "Miałam przykre doświadczenia. Depresję"
Ślub Marietty z 1. edycji "Hotelu Paradise" już za parę miesięcy, teraz postanowiła rozliczyć się z przeszłością. Czyżby chciała wbić szpilę Chrisowi? Padły mocne słowa.
Marietta Witkowska już jakiś czas temu poinformowała fanów, że wychodzi za mąż! Zwyciężczyni pierwszej edycji "Hotelu Paradise" już niebawem poślubi Patryka Świdowskiego, z którym zaręczyła się zaledwie kilka miesięcy temu. Kameralna ceremonia i wystawne wesele zaplanowane są na końcówkę kwietnia. Teraz była uczestniczka miłosnego hitu Telewizyjnej Siódemki opowiedziała, jak naprawdę wyglądały początki jej związku z przyszłym mężem.
- Jestem w szoku, że Patryk to przetrwał. Naprawdę, bo byłam straszna - wspomina Marietta na swoim InstaStories.
Przy okazji odniosła się się również do swoich poprzednich związków. Czyżby chciała wbić szpilkę Chrisowi, z którym wygrała "Hotel Paradise"? Sprawdźcie, co zdradziła.
"Hotel Paradise": Marietta o ślubie i trudnych początkach relacji z narzeczonym
Udział w premierowej polskiej edycji "Hotelu Paradise" był dla Marietty Witkowskiej olbrzymią trampoliną do sławy. Odkąd charyzmatyczna brunetka wygrała miłosne show wraz z Chrisem Ducci, jej kariera nabrała rozpędu, a zachęcona ogromną sympatią ze strony internautów dziewczyna, coraz śmielej dzieliła się z nimi szczegółami swojego życia. I choć od czasu wielkiego finału "Hotelu Paradise" z jej udziałem wkrótce miną dwa lata, charyzmatyczna brunetka wciąż nie daje o sobie zapomnieć.
Po głośnym i burzliwym rozstaniu z Chrisem, Marietta postanowiła bardziej chronić swoją prywatność. I podczas gdy Chris ochoczo pokazywał światu nową ukochaną, z którą niedawno przywitał na świecie pierworodną córeczkę, jego była partnerka zapowiadała, że jej kolejny związek nie będzie publiczny. Marietta jednak szybko uległa naciskom fanów. W sierpniu 2021 uczestniczka "Hotelu Paradise" przedstawiła wszystkim swojego nowego ukochanego, Patryka, a zaraz potem para zaręczyła się! Ich ślub ma się odbyć już 30 kwietnia, a przygotowania do ceremonii idą pełną parą.
- To będzie kameralna impreza. Byliśmy zgodni, że to będzie nasz dzień […] Bez niepotrzebnego przepychu, bez ludzi, którzy byliby tylko tłem. Wszystko idzie zgodnie z planem - mówiła Marietta w "Dzień Dobry TVN".
Jak się jednak okazuje, choć zakochani nie widzą świata poza sobą, a Marietta wprost przyznaje, że "co by się nie stało, zawsze będą razem", to początki ich związku były naprawdę trudne.
- Jestem bardzo szczęśliwa, że wychodzę za mąż, ale nie ukrywam, że miałam bardzo, bardzo, bardzo gorsze chwile i jestem w szoku, że Patryk to przetrwał. Naprawdę, bo byłam straszna - przyznaje Marietta za pośrednictwem InstaStories.
Poprzednie relacje i miłosne zawody sprawiły, że charyzmatyczna brunetka miała ogromne problemy z obdarzeniem Patryka zaufaniem.
- Przez to, że miałam tak przykre doświadczenia w swoim życiu, było mi bardzo ciężko zaufać, ponieważ pierwszy raz pojawił się mężczyzna, który nie tylko mówił, ale również robił. Ja tego nie umiałam ogarnąć swoją głową i zamiast się z tego cieszyć i to doceniać, to myślę, że robiłam mu takie testy. Po prostu cały czas chciałam go przetestować, czy on aby na pewno to przetrwa, czy on na pewno chce ze mną być i byłam strasznie męcząca.
Warto podkreślić, że jej obecny narzeczony nie jest jedynym mężczyzną, z którym Witkowska publicznie deklarowała, że zamierza założyć rodzinę. Jeszcze w maju 2020 roku Marietta wprost mówiła o ślubie z Chrisem i planowaniu dzieci. Para rozstała się zaledwie miesiąc po ujawnieniu tych marzeń, a Chris już w lipcu 2020 zaczął układać swoje życie u boku nowej partnerki.
Na szczęście, jak przyznaje Marietta, pomimo trudnych początków i jej ciężkiego charakteru, jej związek z Patrykiem wreszcie wszedł na właściwe tory, a zwyciężczyni pierwszej polskiej edycji "Hotelu Paradise" znów jest szczęśliwa.
- Ja ogólnie mam ciężki charakter, ale to było tak męczące, że aż ja się z tym źle czułam. Stąd ostatnio wam powiedziałam, że miałam depresję, bo uważam, że coś musiałam mieć z tą głową. Na szczęście przeszliśmy przez to i teraz staram się płynąć z tym i być taka wyluzowana znowu, więc mam nadzieję, że się uda i będzie wszystko w porządku. Więc teraz zostało tylko się cieszyć, ja za każdym razem jak sobie uświadamiam, że to już zaraz, to jestem coraz bardziej szczęśliwa.
"Hotel Paradise": Marietta o przygotowaniach do ślubu
Przygotowania do ślubu Marietty i Patryka idą pełną parą. Jakiś czas temu była uczestniczka rajskiego hotelu pokazała w sieci zjawiskową suknię ślubną. Zdradziła też, że wraz z ukochanym już są na etapie wręczania zaproszeń swoim gościom.
- Obecnie jesteśmy na etapie zapraszania gości. Wiele rzeczy już mamy ustalonych. Planujemy pobrać się 30 kwietnia bieżącego roku. To wszystko jest mega śmieszne, bo oboje z narzeczonym jesteśmy niesamowicie spontaniczni. Planowaliśmy różne wersje. Najpierw miało być huczne wesele, później małe przyjęcie. Cały czas coś zmienialiśmy. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na niewielką uroczystość - mówiła szczęśliwa Marietta w rozmowie z cozatydzien.pl.
Wiemy już, że ceremonia zaślubin będzie należeć do tych skromnych, jednak najwięcej zmartwień przysporzył parze wybór odpowiedniej sali weselnej.
- W poniedziałek widzimy się z nasza weddingplanerką, więc też się bardzo cieszę, że poznam szczegóły jej pracy, to co zdołała już dla nas zrobić. Jeśli chodzi o samo przyjęcie, to ja tylko trochę się martwiłam salą i DJ-em, bo to jest dla mnie najważniejsze - przyznała Marietta na swoim InstaStories.
Na szczęście wszystko się udało i zakochani w napięciu wyczekują na swój wielki dzień.
To już mam załatwione, więc spoko. Suknię mam, buty mam, także ja mogę iść nawet jutro.
Marietcie i jej narzeczonemu życzymy wszystkiego najlepszego i już nie możemy się doczekać zdjęć z ich ślubu!
Zobacz także: "Hotel Paradise 5": Klaudia El Dursi ma plan pod nosem, a wożą ją autem!