
Michał Żurawski i Ludwik Borkowski wygrali "Azja Express". Postanowiliśmy zapytać gospodyni Agnieszki Woźniak-Starak show jakie ma wrażenia po programie i czy Michał z Ludwikiem słusznie wygrali show. Kogo zabrakło jej w finale? W finale dla mnie by super skład, może niektórych zabrakło. Gośki i Radka to na pewno. Pamiętam jak odpadli, to wysłałam sms-a do dyrektora, że odpadła para, która robiła nam całe show. Ale finał był emocjonujący przez to, że była bardzo wyrównana walka. Dziewczyny szły w łeb w łeb, my do końca nie wiedzieliśmy kto wygra. Różnica była tylko trzech minut! - mówi Party.pl Agnieszka Woźniak-Starak. Agnieszka Woźniak-Starak nie spodziewała się, że Żurawski z przyjacielem zajdą tak daleko i że wygrają. Dlaczego? Żurawski z Borkowskim w swoich komentarzach byli uroczo-inteligentni. Teksty mieli bardzo dobre i dowcipne. Ale przyznam szczerze myślałam, że oni odpadną na początku, ale to dlatego, że mieli bardzo nonszalancki stosunek do wyścigu. I w pierwszych odcinkach często do nich mówię "ooo panowie znowu niespiesznie". Dlatego nie wróżyłam im długiej podróży. A potem duch wali w nich wstąpił i poszli jak dzicy. I trzeba przyznać, że byli świetnie przygotowani byli do tego wyścigu - mówi nam dziennikarka. Zobacz: Znamy zwycięzców pierwszej edycji "Azja Express"! Spodziewaliście się takiego wyniku? Agnieszka przyznaje jednak, że wygrana im się należała. Michał z Ludwikiem byli wymęczeni przez podróż, przez to Michałowi zaczęły puszczać nerwy. Czy zasłużenie wygrali? Absolutnie tak! Oni przez całą edycje nie zdobyli ani jednego immunitetu i nie mieli okazji odpocząć i się zregenerować. Michałowi siadały nerwy, ale to jest miesiąc w tych trudnych ekstremalnych warunkach, gdzie jeszcze dochodzi adrenalina rywalizacji. Dlatego nie dziwię się, że przeklinali czy mieli chwile...