Dawid Woliński to jeden z najwybitniejszych projektantów w Polsce, który dzięki swoim kreacjom doczekał się ogromnego szacunku w show-biznesie. Jego kreacje noszą czołowe gwiazdy w kraju, m.in. Małgorzata Kożuchowska, Grażyna Torbicka czy Doda, ale również celebryci zza Oceanu, jak Paris Hilton czy Dita von Teese. Zobacz: One kochają sukienki Wolińskiego

Reklama

Pomimo sławy na (powiedzmy) światową skalę, Woliński czasami tęskni za obrazem wsi, z której pochodzi, a o czym mówi z wielką dumą. Ostatnio gwiazdor pochwalił się umiejętnościami wyniesionymi z lekcji u dziadka - dojeniem krowy czy koszeniem trawy. Dawid zdradził też, że nauczył się pić z "cycka krowy":

- To było najtrudniejsze. Dziadek zawsze do dojenia nosił papierek, mówiło się na niego „świecowy”, ze smalcem. Przed dojeniem trzeba było tym smalcem posmarować krowie wymiona, żeby ich nie poobcierać. Kilka razy nawet piłem mleko bezpośrednio z cycka krowy - wyznał w wywiadzie dla dwutygodnika "Gala"

Projektant nie ukrywa, że lata spędzone na wsi to jego najpiękniejsze chwile w życiu. Myślami często wraca do czasów kiedy chodził z dziadkiem do młyna. Uważa, że to znacznie wpłynęło na jego obecną pracę, rozwój i wyobraźnię:

- Ja tam wciąż jestem. Pamiętam zapach pszenicy i grubo plecionego płótna workowego. Bardzo za tym światem tęsknię, zwłaszcza w stresujących sytuacjach. To, że spędzałem całe dnie w ogrodzie, wpłynęło na moją pracę, fantazję, rozwój.

Jak widać, nie wszystkim woda sodowa uderza do głowy. Są też w świecie show-biznesu i tacy, dla których wartością nie są dobra materialne, ale moralne:

- Czuję, że to w świecie mojego dzieciństwa była prawda i człowieczeństwo. Teraz liczy się praca, a nie człowiek. Liczy się sukces, a nie osoba będąca sprawcą tego sukcesu.

Dawid wyniósł także spory dystans do siebie, podobnie jak Małgorzata Kożuchowska, z którą udawali parę. Zobacz: "Dziewczyny patrzyły z zazdrością"

Zobacz także

Reklama

Gwiazdy, które kochają kreacje Dawida Wolińskiego:

Reklama
Reklama
Reklama