Wiadomo, co stało się z dziećmi Barbary Sienkiewicz. Jest komentarz sądu rodzinnego

Kiedy Barbara Sienkiewicz została matką, wywołała w mediach sensacje. Ania i Piotruś przyszli na świat, gdy ich mama miała 60 lat. Szybko okrzyknięto ją "najstarszą matką w Polsce", a jej decyzja o późnym macierzyństwie podzieliła społeczeństwo. Kilka dni temu media obiegła smutna wiadomość o śmierci Barbary Sienkiewicz. Aktorka zmarła w wieku 69 lat, osieracając dwoje dzieci. Co teraz stanie się z dziećmi Barbary Sienkiewicz? Policja zabrała głos.

Co stanie się z dziećmi Barbary Sienkiewicz?

Kilka lat temu Barbara Sienkiewicz mówiła o testamencie, który miał zabezpieczyć jej dzieci na wypadek jej śmierci. W wywiadach mówiła: "Pani marszałkini Wanda Nowicka zaproponowała, że ona przejmie dzieci. Sama wysunęła tę propozycję". Polityczka jednak podkreślała, że o wszystkim dowiedziała się dopiero z mediów. Wanda Nowicka ma nadzieję, że dzieci Barbary Sienkiewicz otrzymają pomoc.

Mama Ani i Piotrusia zmarła w nocy z 6/7 czerwca. Z relacji znajomego aktorki, w chwili śmierci Barbary Sienkiewicz jej dzieci przebywały w domu. Media informowały, że na tę chwilę zajęła się nimi policja. Teraz "Fakt" przekazuje nowe informacje w sprawie sytuacji dzieci Barbary Sienkiewicz:

W momencie interwencji nie było możliwości przekazania dzieci najbliższym członkom rodziny, dzieci zostały przewiezione do interwencyjnej placówki opiekuńczo-wychowawczej. O ich sytuacji prawnej zadecyduje już sąd rodzinny

Co dalej stanie się z dziećmi Barbary Sienkiewicz? Fakt postanowił skontaktować się z sądem rodzinnym. Wówczas okazało się, że dzieci umieszczone zostały w pieczy zastępczej.

W odpowiedzi na Pani zapytanie informujemy, że wszczęto postępowanie opiekuńcze w sprawie małoletnich dzieci po śmierci pani Barbary S. (...), gdzie dnia 7 czerwca 2024 r. w trybie zabezpieczenia umieszczono małoletnich w pieczy zastępczej. Z uwagi na dobro małoletnich bardziej szczegółowe informacje nie mogą zostać udzielone

Dzieci Barbary Sienkiewicz będą przebywać w pieczy zastępczej do czasu, aż sąd zdecyduje pod czyją opiekę trafią.

Zobacz także: Smutne kulisy śmierci Barbary Sienkiewicz: "W domu obecne były jej dzieci"