Reklama

Niech Żyje Król! Jako dziecko był nieśmiały i wrażliwy. Jako książę uchodził za dziwaka i ekscentryka. Król Karol III całe życie czekał na koronę, teraz musi udowodnić, że na nią zasłużył…

Reklama

„Boże, chroń króla!”, wiwatują dziś poddani Karola III

Nowym monarchą Wielkiej Brytanii został w chwili śmierci swojej matki, Elżbiety II. Gdy 73-letni Karol po raz pierwszy pojawił się pod pałacem Buckingham jako nowy król, ludzie machali i wykrzykiwali jego imię. Jedna kobieta pocałowała go nawet w policzek. Tak entuzjastycznego przyjęcia nie spodziewał się chyba nikt, bo Karol III od lat uchodził za jednego z najmniej lubianych royalsów. Dlaczego? Zawsze miał opinię kapryśnego ekscentryka, który przez to, że wychowywany był na następcę tronu, jest zadufany w sobie i odrealniony.

Wszędzie podróżuje ze swoją ulubioną deską sedesową i ulubionym papierem toaletowym. Poucza służbę nawet w kwestii tego, jak ma zostać nałożona mu pasta do zębów oraz jak powinien być ułożony ręcznik kąpielowy - donosili dziennikarze.

To i tak nie wszystkie dziwactwa króla Karola III. Jednak specyficzne upodobania to jedno, a skandale obyczajowe to już całkiem inna sprawa. Tych wielu Brytyjczyków wciąż mu nie wybaczyło. Czy teraz to się zmieni?

Rex Features/East News

Zobacz także: Media podały datę koronacji króla Karola III. Pałac Buckingham odniósł się do spekulacji

Zabierzcie mnie stąd!

Zawsze mówiono o nim, że jest samotnikiem i ma trudny charakter. Ponoć był taki już w dzieciństwie. Wychowywały go głównie nianie. Z rodzicami Karol spotykał się tylko raz dziennie – przy śniadaniu. Książę Filip był surowym ojcem, który często wymierzał dzieciom kary i na nie krzyczał. O Karolu nie miał dobrego zdania, uważał, że nie nadaje się na króla, bo jest zbyt wrażliwy i nieśmiały. Dlatego wysłał go do słynącej z rygorystycznych zasad szkoły Gordonstoun. Następca tronu był tam szykanowany i prześladowany. Spał w jednym pokoju z 14 chłopcami, którzy go bili i wkładali mu głowę do toalety. Rówieśnicy śmiali się z jego odstających uszu i tuszy.

Przez całą noc rzucają kapciami, biją mnie poduszkami (…). Bardzo chciałbym wrócić do domu. Obrzydliwa nora - pisał Karol do matki, która chciała zabrać go z tej szkoły.

Książę Filip był jednak nieugięty. Wyśmiewał syna, gdy ten skarżył się na kolegów. Potem w biografiach Karol nazywał szkołę „absolutnym piekłem”. W kolejnych latach studiował m.in. na Cambridge, gdzie ukończył archeologię. Potem oddał się obowiązkom królewskim oraz… romansom.

East News

Zobacz także: Pierwszy portret rodziny królewskiej po śmierci Elżbiety II. Uwagę zwraca gest Karola III

Korona albo miłość

Jako następca tronu uchodził za najlepszą partię w Europie, a może i na świecie. Ponoć tylko w latach 70. spotykał się aż z 20 kobietami. Jedną z nich była pochodząca z zamożnej rodziny Camilla Shand. Poznali się na meczu polo, na którym Camilla szepnęła mu do ucha:

Moja prababcia sypiała z twoim prapradziadkiem. Co ty na to?

Wesoła i spontaniczna blondynka o obfitym biuście zachwyciła księcia. Niemal natychmiast stracił dla niej głowę. Zostali parą, ale Karol nie mógł jej się oświadczyć, bo nie była… dziewicą. Nie była też wolna, bo jednocześnie spotykała się z Andrew Parkerem Bowlesem. Para królewska chciała szybko przerwać romans syna, dlatego wysłała go na służbę wojskową na Karaiby. Gdy po pięciu miesiącach Karol wrócił, Camilla była już żoną Andrew. Książę był załamany. Wtedy wuj, lord Mountbatten, znalazł mu idealną kandydatkę na żonę – Dianę Spencer. Niewinna, piękna, pochodziła z dobrego domu i była dziewicą. „Idealna”, mówili rodzice Karola. Również prasa oszalała na jej punkcie. Tylko Karol miał wątpliwości. Nadal potajemnie spotykał się z Camillą. W końcu ojciec zmusił go do tego, by oświadczył się Dianie. Jako przyszły król miał swoje obowiązki, dlatego poświęcił miłość dla korony. 6 lutego 1981 roku wręczył Dianie 12-karatowy pierścionek z cejlońskim szafirem.

CHRIS JACKSON/AFP/East News

Zobacz także: Tak księżna Diana wyglądała zaraz po wypadku. Wstrząsająca relacja świadków

Małżeństwo we troje

Gdy podczas zaręczynowego wywiadu dla BBC reporter zapytał: „Czy jesteście w sobie zakochani?”, Diana odpowiedziała: „O tak!”, a Karol dodał: „Cokolwiek to znaczy być zakochanym”. Przed „ślubem stulecia” książę widział narzeczoną tylko 13 razy. Nie zabiegał o jej względy, był zimny i niedostępny. Na dworze mówiono, że to „małżeństwo z rozsądku”. Ponoć przepłakał noc przed ceremonią, którą 29 lipca 1981 roku oglądał cały świat. Podczas podróży poślubnej na kolacje z żoną przypinał spinki do mankietów z wygrawerowanymi dwiema literami C, symbolizującymi imiona Camilla i Charles. W swoim terminarzu trzymał dwa zdjęcia ukochanej. Raz mu wypadły… wprost pod nogi Diany.

Potwornie się wtedy pokłóciliśmy. Byłam kompletnie zazdrosna -wspominała potem księżna.

Sytuacja ją przerosła. Księżna Diana popadła w depresję, cierpiała na bulimię. Będąc w ciąży z Williamem, próbowała popełnić samobójstwo, rzucając się ze schodów.

Skończyło się na wielkich siniakach na brzuchu. (…) Później pocięłam sobie piersi i uda nożykiem do papieru - wyznała Diana.

Z kolei narodziny Harry’ego okazały się dla niej traumatyczne. Karol, który marzył o córce, na widok syna powiedział: „Boże, to chłopak. I w dodatku ma rude włosy”. Lady Di była zrozpaczona. Małżeństwo z bajki okazało się fiaskiem. 9 grudnia 1992 roku pałac ogłosił separację pary książęcej. Prasa o rozpad małżeństwa obwiniała Camillę, którą nazywała „rottweilerem” i „tą brzydszą”. Diana wyznała, że w jej małżeństwie z Karolem zawsze były trzy osoby, dlatego „było zbyt tłoczno”. Kochanka Karola stała się najbardziej znienawidzoną kobietą w Wielkiej Brytanii. Ludzie na ulicach wytykali ją palcami. Rok później wybuchła afera Camillagate. Media opublikowały treść intymnej rozmowy księcia i jego kochanki, w której Karol wyznał, że chciałby być… tamponem Camilli. Brytyjczycy byli zniesmaczeni, uważali, że Karol nie jest godny korony. Królowa milczała, w myśl swojej zasady „nie komentuj, nie tłumacz się”. W 1995 roku Camilla rozwiodła się z mężem, po roku również Karol był wolny. Kochankowie w końcu mogli cieszyć się sobą. Nie na długo… W 1997 roku doszło do wypadku samochodowego, w którym zginęła Lady Di. Niektórzy o jej śmierć obwiniali Karola, prasa znów nie była dla niego łaskawa. Dopiero dwa lata po śmierci Diany Karol zaczął pokazywać się z Camillą. Już nie ukrywali swojej miłości. Pobrali się w 2005 roku, po 40 latach romansu, a królowa wyraziła aprobatę dla ich związku.

East News/Mary Evans Picture Library

Zobacz także: Król Karol III ma nieślubnego syna? Mieli piłować mu zęby i zmienić kolor oczu! Pokazał list do Elżbiety II

Wybuchowy król

„Nikt nie ma pojęcia, jakim piekłem jest być księciem Walii”, wyznał kiedyś król Karol III, który podobnie jak jego matka całe życie poświęcił służbie monarchii. Jest patronem 400 różnych organizacji charytatywnych. Wspiera młodych ludzi w rozwoju i jest najzagorzalszym ekologiem wśród royalsów. Nie je mięsa, jeździ kabrioletem napędzanym biopaliwem, a w swoim ogrodzie rozmawia… z drzewami i roślinami. Wszyscy zadawali sobie pytanie: jakim będzie królem?

Brakuje mu skromności, którą miała Elżbieta. Bywa wyniosły i gburowaty. Będzie musiał się zmienić, żeby ludzie go pokochali - mówią eksperci.

W pierwszych dniach panowania zaskoczył otwartością i spontanicznością – przytulał się z poddanymi, przybijał piątki z dziećmi. Potem pokazał też, że bywa wybuchowy… Najpierw zirytował go bałagan na stole, przy którym miał usiąść podczas proklamacji, a potem pióro, z którego wyciekł atrament. „O Boże, nienawidzę tego”, powiedział i zaczął przeklinać, co pokazały kamery. Na razie Brytyjczycy są dla niego wyrozumiali. Wiedzą, że jest w żałobie i został królem w chwili dla niego trudnej. Wierzą, że będzie kontynuował dzieło Elżbiety II. Ona przez 70 lat panowania pokazała mu, jak być dobrym i kochanym przez naród monarchą.

W sobotę, 6 maja 2023 roku, w Opactwie Westminsterskim odbędzie się koronacja króla Karola III. Ceremonia ma trwać ok. dwóch godzin i pojawią się na niej przedstawiciele z całego świata. Karol III objął tron w chwili śmierci Elżbiety II, ale dopiero teraz odbędzie się oficjalna uroczystość, podczas której arcybiskup nałoży na jego głowę koronę św. Edwarda.

Reklama

Autor Ewa Nowak

JOE GIDDENS/AFP/East News
Reklama
Reklama
Reklama