Małżeństwo Izabeli Janachowskiej i milionera Krzysztofa Jabłońskiego wzbudza wielkie zainteresowanie mediów, a zwłaszcza kwestie finansowe pary. Tancerka często jest oskarżana o to, że związała się z mężczyzną tylko dla pieniędzy. W ostatnim wywiadzie zamknęła wszystkim usta informując, że podpisała intercyzę. Przypomnijmy: Janachowska opowiedziała o miesiącu miodowym i intercyzie z milionerem

Reklama

Niedawno para razem pojawiła się charytatywnym balu TVN, podczas którego, jak co roku, odbywała się aukcja na rzecz fundacji. W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" Janachowska zdradziła, że namawiała Jabłońskiego na wzięcie udziału w licytacji. Nie musiała robić tego długo. Okazuje się, że Krzysztof często łamie budżet podczas tego typu akcji:

Janachowska: Rzadko chodzimy razem na wydarzenia, jeśli decydujemy się już, to to są naprawdę ważne imprezy. Często to są imprezy charytatywne. To zaszczyt tu być i zaszczyt pomagać. Ja go zawsze namawiam, czasami nawet ja licytuje ale tu ciężko coś wygrać.
Jabłoński: Jest problem z tym, że zawsze łamię budżet. To idzie na dobry cel, więc po kieliszku szampana łatwiej się licytuje, po dobrym jedzeniu tym bardziej, przy dobrym towarzystwie jeszcze bardziej

Ciekawe, jak było w tym roku.

Zobacz: Na ślubie Janachowskiej nagrano film. Mąż milioner zorganizował jego luksusowy pokaz

Zobacz także
Reklama

Ślub Izabeli Janachowskiej i Krzysztofa Jabłońskiego:

Reklama
Reklama
Reklama