Reklama

Antoni Królikowski w ostatnim czasie ogłosił, że został włodarzem jednej z federacji MMA. Gdy obwieścił, że walką wieczoru ma być starcie sobowtórów Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego w sieci zawrzało. Internauci jednogłośnie uznali, że to bezlitosne promowanie się na wojnie i tragedii milionów ludzi, a pod wpisem Antoniego Królikowskiego pojawiło się dziesiątki tysięcy komentarzy od oburzonych osób. Aktor postanowił zabrać głos i wytłumaczyć się ze swojego pomysłu:

Reklama

Przepraszam Was, że nasza inicjatywa wzbudziła tyle emocji - zaczął swój wpis i podkreślił, że kontrowersja miała być jednocześnie sposobem na przyciągnięcie uwagi a w efekcie pomocą potrzebującym.

Internauci jednak nie kupili tego tłumaczenia:

Ktoś tu chyba nie zrozumiał tych 27. tysięcy komentarzy pod poprzednim postem.

Jak tłumaczy się Antoni Królikowski?

Antoni Królikowski tłumaczy się z walki sobowtórów Putina i Zełenskiego: "Hate utrudnia artystyczny przekaz"

Antoni Królikowski zdecydowanie nie ma ostatnio dobrego czasu, Po tym, jak w mediach pojawiły się doniesienia o jego rozstaniu z Joanną Opozdą, internauci nie mają dla niego litości. W ostatnim czasie mają jednak coraz więcej powodów do krytyki a jednym z powodów jest fakt, że Antoni Królikowski promuje swoją galę MMA walką Putina i Załenskiego. Pomysł ten oburzył mnóstwo osób. W sieci pojawiło się dziesiątki tysięcy komentarzy od oburzonych internautów, a nawet gwiazdy miażdżą Antoniego Królikowskiego za galę MMA Putina i Załenskiego. Ostro wypowiedział się, m. in. jeden z uczestników "Hotelu Paradise", który miał wziąć udział w wydarzeniu. Z kolei Anja Rubik o pomyśle Antoniego Królikowskiego powiedziała: "Prymitywne, niemoralne, podłe". Również prezydent Opola potępił galę MMA Antoniego Królikowskiego.

Antoni Królikowski chciał rozpromować swoją galę, jednak nie takiego rozgłosu oczekiwał. Na jego profilu chyba jeszcze nigdy nie było takiego poruszenia, jednak komentarze były dalekie od oczekiwanych. Antoni Królikowski postanowił zabrać głos i wytłumaczyć się ze swojego skandalicznego pomysłu:

Przepraszam Was, że nasza inicjatywa wzbudziła tyle emocji. Chętnie Was wprowadzę w kulisy naszych działań, żebyście wiedzieli, co nas motywuje i jak chcemy nieść pomoc Ukrainie. Rozumiem Wasze zaniepokojenie tą prowokacją, ale wierzę że ta inicjatywa, w efekcie przyniesie wiele dobrego, bo przecież żadnej realnej walki sobowtórów nie będzie! - zaczął swój wpis.

Zobacz także: "Hotel Paradise" uczestnicy miażdżą Antka Królikowskiego. Na gali ma wystąpić Michał z 4. edycji!

Antoni Królikowski próbował wytłumaczyć wściekłym internautom, że źle odebrali jego kontrowersyjny pomysł, którego celem miała być charytatywna pomoc zaatakowanym sąsiadom. Kontrowersja, którą się posłużył, miała tylko zwrócić uwagę tłumów, bo jak podkreślił "największe możliwości finansowe dają kontrowersje, i one są dziś najbardziej pożądane":

Na wstępie podkreślę, że celem jest zebranie funduszy na pomoc Ukrainie a cała akcja trzymana była w tajemnicy, nawet przed innymi uczestnikami występującymi pod szyldem federacji @royaldivision_official.
Nasza prowokacja wynika z tego, że w dzisiejszym świecie największą oglądalność i największe zasięgi, a co za tym idzie, największe możliwości finansowe dają kontrowersje, bo to one są dziś najbardziej pożądane przez Was, naszych odbiorców o czym świadczy ogromny szum medialny. Chcemy zwrócić uwagę na to co wyprawia się na Ukrainie i możemy zapewnić realną pomoc. To jest cel naszej akcji – zebranie środków na pomoc przyjaciołom z Ukrainy, z którymi jesteśmy całym sercem.

Telus/Akpa

Zobacz także: Antoni Królikowski otwiera swoją federację fame MMA: "Muszę na czymś się wyładować"

W dalszej części wpisu, Antoni Królikowski tłumaczył, że nie miało dość do walki sobowtórów Putina i Zełenskiego, która początkowo została zapowiedziana jako walka wieczoru, co wywołało skrajne oburzenie internautów:

Spotkanie, do którego miało dojść pomiędzy Umitem (uchodźca ze wschodu, sobowtór prezydenta Ukrainy) a Sławkiem z Polski (sobowtór skompromitowanego prezydenta Rosji), nigdy nie mialo mieć nic wspólnego z walką. Podkreślam, bo chyba tego tu zabrakło. Zaplanowana jest symboliczna akcja. Jestem aktorem, filmowcem, nie zajmuje się zawodowo sportem, ale kiedy poznałem historie tej niezwykłej przyjaźni dwóch sobowtórów, wiedziałem, że musi usłyszeć o niej świat. Chyba się udało, chociaż poziom nienawiści skierowany w naszym kierunku mocno nas zaskoczył.

Instagram @antek.krolikowski

Zobacz także: Joanna Opozda reaguje na bojkot Antoniego Królikowskiego?! Podjęła poważne kroki

Ostatecznie Antoni Królikowski przyznał, że jest zaskoczony ogromem nienawistnych komentarzy, z jakim musiał się zmierzyć. Swoje postępowanie tłumaczył następująco.

Jak wielu artystów z całego świata i ja chciałem wesprzeć wschodnich przyjaciół, wykorzystując najlepiej możliwości jakie mam. Bardzo mi przykro ze projekt został tak oceniony i wzbudził tyle trudnych emocji, a pojawiający się hate utrudnia nam ten artystyczny przekaz. Mimo to zależy mi aby dać mu wyraz i zrealizować cel, którym jest pomoc obywatelom Ukrainy. W związku z tym przyspieszamy naszą incjatywę. Będziecie mogli ją zobaczyć już w najbliższą sobotę podczas drugiej konferencji.
Dziś na podtrzymanie sportowych emocji, zachęcamy obejrzeć miniserial na Netflix Gambit Królowej♟????

Reklama

Jednak, śledząc komentarze na profilu aktora, można wywnioskować, że to tłumaczenie nie przyniosło Antoniemu Królikowskiego zrozumienia ze strony internautów:

- Nie wycieraj sobie gęby wojną. Chcesz pomóc to pomagaj, ale nie rób z tego szopki, bo to poniżej wszystkiego.
- Teraz z nas ludzi próbujesz debili zrobić? To ci się nie uda
- Usuń posty, przeproś, przeproś, nie brnij.
- Jednak możesz być jeszcze bardziej żałosny… #wstyd
- Antek, daj spokój. Chciałes zabłysnąć to trzeba było się brokatem obsypać i czekać na efekt - piszą internauci, a to jedne z delikatniejszych komentarzy.

TRICOLORS/EAST NEWS
Reklama
Reklama
Reklama