Agnieszka Szulim po wakacjach z ukochanym wzięła się do ciężkiej pracy. W niedzielę wyemitowano pierwszy odcinek nowego sezonu "Na językach", a teraz dziennikarka wzięła udział w okładkowej sesji. Na fotkach wygląda zupełnie jak Aneta Kręglicka. Zobacz: Szulim szykuje sesję okładkową. Wygląda identycznie jak Kręglicka

Reklama

Jak widać Szulim sprawdza się doskonale również jako modelka. Jej doskonała figura i wdzięk świetnie wyglądają na zdjęciach, choć sama prezenterka ma uwagi co do swojej sylwetki. W wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN" wyznała, że po wakacjach trochę przytyła i musi coś z tym zrobić. Ponadto gwiazda zrobiła sobie specjalne badania, z których wynika co może jeść, a czego raczej unikać. Szulim pochwaliła się także jedną ciekawostką:

Ciut mi się przytyło. Z testów genetycznych wyszło, że ja dobrze metabolizuję węglowodany, co jest dobrą wiadomością, bo lubię makarony, pieczywo. Oczywiście też nie we wszystkich ilościach, na to trzeba uważać. Natomiast nie jem mięsa i wyszło mi w tych badaniach, że jeść go nie powinnam. Okazało się, że ja całkiem zgodnie z wynikami tych badań żyję i jakoś intuicyjnie sobie z tym radzę, ale warto takie badania zrobić. A mi wyszło też, że mam gen otyłości, ale jest nieaktywny, ponieważ nigdy nie byłam grubym dzieckiem.

Zdrowe odżywianie służy Agnieszce.

Zobacz: Ukochany Szulim zdenerwował się podczas przemówienia na Orłach. Nie pominął Agnieszki i swojej siostry

Zobacz także


Reklama

Zjawiskowa Szulim na imprezie z siostrą Staraka:

Reklama
Reklama
Reklama