"Ślub od pierwszego wejrzenia": Paweł zawstydził Kasię: "Nutka zaczerwienienia była"
Czyżby Kasia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zaczęła właśnie otwierać się na Pawła? "Motylki w brzuchu się pojawiają". Czym ją przekonał?
W ostatnim czasie Kasia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" mocno i nagle zdystansowała się do Pawła. Po tym jak stwierdziła, że mąż "nie pociąga jej fizycznie" i przed kamerami postanowiła sprawdzić czystość w jego mieszkaniu, widzowie zaczęli zastanawiać się czy to na pewno dobra małżonka dla wrażliwego Pawła. W dzisiejszym odcinku okazało się jednak, że uczestnik jest mocno zauroczony w nowopoznanej żonie i jest w stanie zrobić dla niej naprawdę wiele. Kasia również przemyślała swoje zachowanie i wygląda na to, że zaczyna skracać dystans do programowego męża. Podczas kilku dni, które spędzili osobno, zdążyła się nawet za nim stęsknić:
Ja wręcz czekam na to spotkanie, na przegadanie co i jak robimy - mówiła podekscytowana.
Ma również plan na związek z Pawłem, jednak czy uczestnikowi się spodoba?
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Julia radzi Kasi: "Wyluzuj się dziś". O co chodzi?
"Ślub od pierwszego wejrzenia": Kasia zmieniła zdanie o Pawle?
Kasia i Paweł ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" początkowo zostali okrzyknięci najlepiej dobraną parą 6. edycji. W dodatku zachwycili się sobą już od pierwszego momentu, a pierwsze czułości i pocałunki pojawiły się już podczas wesela. Niestety następnego dnia Kasia zaczęła się dystansować, co wzbudziło nie tylko zaniepokojenie widzów ale także ekspertów. Z odcinka na odcinek było coraz gorzej, a gdy Kasia przyznała, że Paweł "nie pociąga jej fizycznie" spadła na nią ogromna krytyka ze strony widzów.
Kasia naraziła się również swoim zachowaniem w mieszkaniu Pawła oraz tym, że zadecydowała, że pierwsze dni spędzą osobno. Paweł ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jednak konsekwentnie wierzy w powodzenie programowego małżeństwa. W rozmowie z bliskimi mówił o Kasi w samych superlatywach:
Układa się dobrze. Było bardzo fajnie [podczas podróży poślubnej - [przyp. red.] tylko, że za krótko. (...) Poznałem trochę jej historię, oczekiwania mamy takie same. Podoba mi się, potrafimy ze sobą dużo rozmawiać. Czasami, żeby coś powiedzieć to muszę jej przerwać.
Uważa, że Kasia również ma o nim dobre zdanie:
Pytała się mnie, gdzie żem się uchował, bo takich mężczyzn już nie ma na świecie.
Paweł przyznał przed przyjaciółmi, że jeszcze nie rozmawiał z Kasią o wspólnym zamieszkaniu, jednak już niedługo zamierza podjąć ten temat. Po przyjęciu weselnym Kasia mocno się zdystansowała do męża, a on nie ukrywa, że zależy mu na bliskości:
- Wszystko fajnie, ale takie relacje jak np. bliskość to próbuje na razie na spokojnie unikać. Żeby nie nacierać, to muszę na spokojnie w przyszłym tygodniu muszę się z nią na tym tle dogadać.
- No wiesz co, na tym tle to się raczej nie rozmawia tylko powoli próbuje coś robić, tylko subtelnie i delikatnie. No trudno, żebyście sobie ustalili no w przyszłym tygodniu to zaczniemy się przytulać - odpowiedziała mu przyjaciółka
Pół żartem, pół serio dodał:
Jej rodzina i znajomi powiedzieli, że będę miał prze*ebane jeśli chodzi o zbudowanie zaufania.
Przyjaciel Pawła zastanawia się, jak będzie wyglądała jego relacja z żoną:
Paweł jest osobą, która na pewno potrafi postawić na swoim (...) ale jeśli chodzi o relacje z kobietą... (...) Jak moja córka a jego chrześnica pstryknie palcem a Paweł robi to, co ona chce to ciężko mi jest powiedzieć, jak będzie wyglądała ich relacja z Kasią. Czy będzie tak samo czy będzie chciał powiedzieć, że jest samcem alfa w domu i będzie rządził. Na pewno będzie chciał postawić na swoim ale nie w sposób taki, żeby drugą osobę skrzywdzić.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Kasia rozstała się z Pawłem i wróciła do byłego partnera?!
Z kolei Kasia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zaczyna się powoli otwierać na związek z Pawłem. Jaki ma na niego pomysł?
Żeby trochę było po mojemu trochę po męża stronie i żeby się nauczyć tej sztuczki tego, że mąż pomyśli" "Aha jest po mojemu" a tak naprawdę jest po mojemu. Widzę, że moja mama stosuje tę sztuczkę i mówi: "Dobrze Stefan, niech tak będzie" a i tak jest po jej a tata jest zadowolony
Chociaż wypytywana przez rodziców niewiele chciała opowiadać o podróży poślubnej, to sam telefon od męża mocno ją rozczulił:
Ja wręcz czekam na to spotkanie, na przegadanie co i jak robimy. Już się skończyła laba i teraz od nas zależy jak poukładamy to życie. Jakaś nutka zaczerwienienia była. To są lata jakbym była w gimnazjum, dzwoni... To jest fajne, że motylki w brzuchu się pojawiają.
Czyżby Kasia i Paweł ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" byli na dobrej drodze do szczęścia?