Reklama

Program "Ślub od pierwszego wejrzenia" to format, który cieszy się popularnością na całym świecie. Niezależnie od szerokości geograficznej i okoliczności, uczestnikom towarzyszą te same emocje i obawy. Każdy z nich boi się, co poczuje, widząc po raz pierwszy męża czy żonę na ślubnym kobiercu. Reakcja panny młodej w australijskiej wersji programu podbija sieć! Okazało się, że uczestniczka nie miała najlepszych uczuć wobec swojego małżonka i przyznała wprost: "miałam ochotę uderzyć go w szczękę".

"Ślub od pierwszego wejrzenia" Panna młoda wściekła na pana młodego. Jej reakcja poruszyła internautów!

W polskiej wersji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" było wiele kontrowersyjnych postaci. Widzowie nie darzyli sympatią Adama z 4. sezonu za to jak traktował Asię. Ich małżeństwo rozpadło się po miesiącu i teraz każde z nich jest szczęśliwe osobno i ma swoją rodzinę. Ogromy hejt wywołała także Iga z 5. edycji programu, która swoim zachowaniem nie raz zaskoczyła internautów. Nawet w aktualnej, 6. edycji widzowie wskazali już uczestniczkę, która zdecydowanie im się nie podoba i jest to oczywiście Kasia, która wciąż podpada internautom swoim zachowaniem. Mimo że polscy odbiorcy mogą śmiało powiedzieć, że w polskiej wersji programu emocji i kontrowersji nie brakuje, to jednak to, co stało się w Australii, jest czymś absolutnie niespotykanym!

W odcinku, w którym pary się pobierały, wydarzyło się coś zaskakującego. Panna młoda nie czekała długo, by pokazać swoją prawdziwą twarz i wysokie wymagania. Widząc swojego przyszłego męża po raz pierwszy, nie kryła rozczarowania. Choć mężczyzna ten obdarował ją od razu szerokim uśmiechem, ona zdecydowanie nie wydawała się być zadowolona, ba, była nawet szczerze wściekła, gdy tylko go zobaczyła!

yourfaveclips/TikTok

Do ołtarza więc panna młoda podeszła z mocno skonsternowaną, ale także zaciętą miną. Przed kamerami wyjaśniła, jakie targały nią uczucia:

-Kiedy się uśmiechnął, pierwsze, na co miałam ochotę, to walnąć go w szczękę! Nie wiem dlaczego, to było instynktowne - tłumaczyła kobieta.

Pierwsze zdania małżonków nie należały właśnie z tego powodu do udanych:

-Jestem Bronson - przedstawił się mężczyzna i wyciągnął do żony dłoń na powitanie.
-Cześć Bronson, możesz pozbyć się kolczyka z twoich brwi? - przywitała męża kobieta.

Zaskoczony mężczyzna kompletnie nie wiedział co powiedzieć:
-To nie będzie takie łatwe - odrzekł niepewnie.

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Tomasz zdradził, jaką decyzję podejmie w finale! Eksperci w szoku

Słowa panny młodej były w końcu zaskakujące nie tylko dla samego mężczyzny, ale także gości. Ci, ze strony pana młodego byli tak zaskoczeni, że spoglądali na siebie pytająco, chcąc zrozumieć, czemu tak wyglądało przywitanie młodych. Z kolei druhny panny młodej wybuchły śmiechem i mówiły między sobą:

Nie mogę uwierzyć, że ona to powiedziała!

Tymczasem panna młoda wyjaśniła, dlaczego tak bardzo zdenerwował ją kolczyk w brwiach partnera:

Kolczyki w brwiach są jak u Britney Spears, to jakby mieć załamanie nerwowe na początku lat dwutysięcznych. To mnie martwi, że on ma takie kolczyki. Nie znam nikogo z kolczykiem w brwi, z wyjątkiem lesbijek, które pracują w McDonald's drive trough - wyznała szczerze przed kamerą.

Jak możemy się domyślić, reakcja widzów programu była bardzo ostra. Fani już współczują mężczyźnie tak krytycznej i pewnej siebie żony. Z drugiej strony cieszą się na taką uczestniczkę, już wiadomo, że australijska edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia" z pewnością nie będzie nudna!

Reklama
Reklama
Reklama