"Nasz nowy dom": Katarzyna Dowbor zdradza kulisy! Czy ktoś kiedyś był niezadowolony z remontu?
"Nasz nowy dom": Katarzyna Dowbor zdradza kulisy! Czy ktoś kiedyś był niezadowolony z remontu?
Jak to wygląda naprawdę?
1 z 5
Katarzyna Dowbor zdradziła kulisy programu "Nasz nowy dom"! Show Polsatu już od kilku lat przyciąga miliony widzów przed telewizory. Ostatnio o programie Polsatu zrobiło się głośno za sprawą przykrej sytuacji, do której doszło w Szczytnie, gdzie ekipa "Naszego nowego domu" remontowała dom pani Lidii. Okazało się wówczas, że ktoś oblał odnowioną elewację niebieską farbą. Na szczęście do takiej sytuacji doszło po raz pierwszy- Katarzyna Dowbor w wielu wywiadach zapewniała, że do tej pory zawsze mogła liczyć na pomoc sąsiadów rodzin, których dom był remontowany i nikt nigdy nie niszczył ich pracy.
Teraz Katarzyna Dowbor zdradziła, kto wybiera uczestników występujących w programie, co dzieje się na planie i czy jako prowadząca ma kontakt z rodzinami, których dom został wyremontowany.
Czy zdarzyło się, że ktoś nie do końca był zachwycony efektem remontu?
Zobacz także: Zniszczono dom wyremontowany w "Nasz Nowy Dom"! "Nie mogę tego zrozumieć" - mówi Dowbor! ZDJĘCIA
2 z 5
Katarzyna Dowbor w rozmowie z portalem gazeta.pl zdradziła, jak wyglądają kulisy programu. Kto wybiera uczestników, których dom zostaje wyremontowany? Jakie budynki nie zostaną nigdy pokazane w programie?
Na początek trzeba wypełnić zgłoszenie dostępne na stronie Telewizji Polsat w zakładce "Nasz nowy dom". No i rzecz jasna trzeba spełniać pewne warunki. Nie możemy wybrać kogoś, kto nie ma swojego mieszkania, mieszka w lokum gminnym czy służbowym. Zgłoszenie jest później weryfikowane przez produkcję. Jeśli wszystko jest w porządku, ekipa jedzie na wizję lokalną. W ekipie jest nasz szef budowy i architekt, którzy muszą dany dom zakwalifikować do programu. Dopiero z tych, które się kwalifikują, wybieramy dalej. Gdy przyjeżdżamy i na miejscu się okazuje, że dom ma 300 metrów kwadratowych, wyremontować go nie możemy. Mamy określoną kwotę do wydania i gdybyśmy ją przeznaczyli tylko na jeden duży dom, zabrakłoby dla innych. Podsumowując - w programie pracuje sztab ludzi. To nie jest tak, że ja sama kogoś wybieram- przyznała prowadząca program "Nasz nowy dom".
Domu uczestników po przeprowadzonym remoncie są nie do poznania, ale czy efekty metamorfozy podobają się wszystkim rodzinom?
Zobacz także: O czym warto pamiętać planując remont łazienki
3 z 5
Prowadząca hitowy program Polsatu zapewnia, że wszyscy uczestnicy są zachwyceni swoimi wyremontowanymi domami.
Może ktoś wyobrażał sobie na przykład inny odcień na ścianach, ale nie zdarzyło się, żeby był niezadowolony. Te rodziny z bardzo ciężkich warunków trafiają w znakomite. Nagle mają ciepłą wodę, toaletę. Nasi bohaterowie są często tak zszokowani, że niewiele mówią, do tego dochodzi obecność kamer. Widzowie komentują wtedy: "Oni się wcale tak nie cieszyli". Otóż zapewniam, że się cieszyli, proszę mi wierzyć. Po wyłączeniu kamer mówili: "Jezu, jak cudownie"- w rozmowie z portalem gazeta.pl zdradziła Katarzyna Dowbor.
Czy prowadząca odwiedza byłych uczestników show? Okazuje się, że nie! Dlaczego?
Nigdy. Uważam, że nie powinnam tego robić. Oni mają swoje życie, a ja swoje. Nie chcę też, żeby bohaterowie programu mieli poczucie, że ich kontrolujemy. W umowie jest jedynie zapis, że nie mogą przez pewien czas tego domu sprzedać. Wie pani, niektórzy pytają, czy mogą po swojemu przestawić meble. Mówię wtedy: "Ludzie, to jest wasz dom. Możecie zmienić wszystko". Po zakończeniu programu nie kontrolujemy tych rodzin. Mój dom jest moją twierdzą.
Zobacz także: „Nasz nowy dom”: Ten dom był w katastrofalnym stanie! Zobacz, jak ekipa Kasi Dowbor pomogła go zmienić! ZDJĘCIA
4 z 5
Oglądacie program "Nasz nowy dom"? Warto wspomnieć, że w jesiennej ramówce stacji Polsat mogliśmy oglądać dziewiątą już edycję show. Według doniesień portalu wirtualnemedia.pl ostatnią serię programu obejrzało średnio 1,60 mln osób!
Zobacz także: Robi domowe metamorfozy innym, a jak sama mieszka Katarzyna Dowbor?
5 z 5