Reklama

Ulubieńcy widzów czwartej edycji "Hotelu Paradise" bawii się w Warszawie w trakcie finałowej gali. Uczestnicy, których losy śledziło mnóstwo internautów, pozwolili sobie na małe szaleństwo. Wcześniej w rozmowie z mediami pary zdradzały sekrety produkcji i opowiadali o tym, jak ułożyły się ich relacje po zakończeniu nagrywania randkowego show TVN7.

Reklama

Po uroczystej premierze finału "Hotelu Paradise" uczestnicy bawili się nadal i chętnie pokazywali to w sieci. Wśród znanych twarzy "Hotelu Paradise" zabrakło Ohy. Po tym, jak internauci zauważyli, że dziewczyna wyjechała z Warszawy, na jej profilu pojawiło się mnóstwo pytań. Wreszcie uczestniczka programu opowiedziała na swoim Instagramie, dlaczego musiała wyjechać i co spotkało ją po drodze.

Zostałam zatrzymana przez policję - wyznała fanom

Z jakiego powodu? Poznajcie szczegóły!

Zobacz także: "Hotel Paradise 4": Czy Miłosz ma dziewczynę? Odpowiedział fanom!

Wielki finał "Hotel Paradise 4": dowiedzieliśmy się, kto jest w związku po powrocie z Zanzibaru

Finałowa gala "Hotelu Paradise" była jednym z najważniejszych show-biznesowych wydarzeń minionego tygodnia. Nie tylko dowiedzieliśmy się, że Sara rzuciła kulą i zgarnęła 90 tysięcy złotych, ale wreszcie mogliśmy poznać sekrety uczestników, którzy postanowili się otworzyć podczas imprezy w Warszawie. Gorących wiadomości nie brakowało. Nana i Łukasz w rozmowie z naszą reporterką potwierdzili, że dziewięć miesięcy po zakończeniu nagrań nadal są w związku.

Party.pl

Mocnego komentarza w odniesieniu do finału udzielił też Michał, który przyznał wprost, że Sara wybrała pieniądze i złamała ich umowę. W dodatku ujawnił, że Sara i Przemek rozstali się zaledwie kilka dni po powrocie z Zanzibaru. Czy to była mała zemsta za zbicie kuli przez finalistkę? Michał twierdzi, że nie kieruje się zawiścią i nie chowa urazy do koleżanki z hotelu.

Po zakończeniu przygody z "Hotelem Paradise" Oha oświadczyła, że ma za sobą bardzo trudny rok. Dziewczyna nie ukrywała, że hejterskie komentarze widzów wyjątkowo ją dotknęły. Do Polski wróciła jako singielka, ale nie tak dawno na jej Instagramie pojawiła się fotografia z tajemniczym mężczyzną. Nadal nie wiemy, jak układa się jej życie uczuciowe. Prężnie natomiast rozwija się jej muzyczna kariera. Uczestniczka czwartej edycji randkowego show opublikowała w grudniu nową piosenkę, która przypadła do gustu jej fanom.

Instagram @oha_hotelparadise4

"Hotel Paradise 4": Oha zdradziła, dlaczego wróciła do domu

Wbrew temu, co mogli pomyśleć, niektórzy widzowie "Hotelu Paradise", Oha nie pokłóciła się z pozostałymi uczestnikami. Powody okazały się znacznie bardziej przyziemne. Z relacji dziewczyny wynika, że w pewnym momencie podczas hucznej imprezy z okazji emisji finału 4. edycji "Hotelu Paradise" zaczęła się bardzo źle czuć. Niestety nie była w stanie bawić się z resztą ekipy i postanowiła wrócić do domu. Przyznała, że jej stan zdrowia wyraźnie się pogorszył.

Pewnie zastanawiacie się, dlaczego ja jestem w domu, podczas gdy wszyscy inni są w Warszawie. Mianowicie wczoraj podczas gali złapała mnie ogromna gorączka, ból kości, stawów - wszystkiego. Po prostu z rozsądku postanowiłam wrócić szybko do domu autem. Nie piłam alkoholu, także miałam taką możliwość, no i kuruję się. Powiem wam, że znowu mnie rozłożyło - ujawniła w relacji na Instagramie.

screen/Player.pl

"Hotel Paradise 4": Oha o zatrzymaniu przez policję

Fani "Hotelu Paradise", którzy śledzili media społecznościowe Ohy, zwrócili uwagę na niepokojące zdjęcie. Uczestniczka randkowego show opublikowała zdjęcie policyjnego samochodu z włączonymi sygnałami świetlnymi. Okazało się, że Oha w drodze do domu została zatrzymana przez policję. Wyjaśniła, że kontrola wynikała z "powodu politycznego". Na szczęście okazało się, że były to rutynowe działania funkcjonariuszy, związane z bezpieczeństwem. Po sprawdzeniu pojazdu, którym przemieszczała się Oha, policjanci nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości i pozwolili jej spokojnie wracać do domu. Uczestniczka "Hotelu Paradise" pozwoliła sobie nawet na małe żarty. Dodała też, że mundurowi byli bardzo mili.

Instagram @oha_hotelparadise4

Tak, kiedy wracał, to zatrzymała mnie policja. Ja oczywiście nie wiedziałam, o co chodzi. Troszkę dreszczyk emocji, wiadomo. Natomiast okazało się, że zostałam zatrzymana ze względów politycznych - czy nikogo nie przewożę i tak dalej. Ja oczywiście z tą temperaturą wychodzę, pokazuję, czy w bagażniku kogoś mam. "Panowie, proszę się odsunąć, bo dużo osób jest w tym bagażniku", śmieszkowałam. Natomiast panowie okazali się być bardzo mili - wyjaśniła.

Zobacz także: "Hotel Paradise 4": Sara przechodzi poważne załamanie! "To trudny czas fizycznie i psychicznie"

Reklama

Spodziewaliście się, że Ohy zabrakło na imprezie z powodów zdrowotnych? Czy może podejrzewaliście, że za jej nieobecnością kryje się inna historia?

Reklama
Reklama
Reklama