Ostatnie wydarzenia w czwartej edycji "Hotelu Paradise" odbiły się naprawdę sporym echem, a decyzja Miłosza podczas Rajskiego Rozdania zbiła wszystkich widzów z tropu. Uczestnik, który mówił Wiktorii, że wcale nie jest powiedziane, że wróci dziś do domu, najwyraźniej po randce z Ohą zmienił zdanie, bo kiedy te dwie dziewczyny postanowiły stanąć za nim podczas eliminacji, Miłosz stwierdził, że pora stworzyć nową parę na rajskim Zanzibarze. Wygląda jednak na to, że uczestnik nie był do końca świadomy swojej decyzji.

Reklama

Co ja zrobiłem?! - mówił zrozpaczony.

Co więcej uczestnik zaczął podejrzewać, że niektórzy spiskują przeciwko niemu!

"Hotel Paradise 4": Miłosz żałuje, że wyrzucił Wiktorię

Ostatnie dni w czwartej edycji "Hotelu Paradise" upływały pod znakiem wielkich emocji, a wszystko zaczęło się od linczu na Wiktorię, podczas Puszki Pandory - choć już wcześniej atmosfera pomiędzy nią, a niektórymi uczestnikami, była bardzo napięta. Miażdżona pytaniami Wiki odkryła, że cały spisek przeciwko niej rozpoczął jej partner, który czuł się zdradzony po tym, jak bawiła się przy barze z Łukaszem. Fani byli oburzeni postawą Miłosza, którzy stwierdzili, że cała wina leży po jego stronie i to on narobił bałaganu pomiędzy uczestnikami.

Kiedy wydawało się, że sytuacja w "Hotelu Paradise" nieco się załagodziła i wszystkie kary zostały odkryte, Miłosz znowu zaskoczył widzów. Kiedy jeszcze rano mówił Wiktorii, żeby wcale nie myślała o powrocie do domu, wieczorem sam ją do niego odesłał. A dla niektórych jeszcze większym zaskoczeniem okazał się fakt, że z show odpadły dwie uczestniczki - Natalia musiała spakować walizki, kiedy na Rajskim Rozdaniu pojawiła się piękna Vanessa i oznajmiła, że chce tworzyć parę właśnie z Mateuszem. Co ciekawe, Wiktoria i Natalia opuściły "Hotel Paradise" z podniesioną głową, za to kolejnego dnia Miłosz na rajskim Zanzibarze bardziej przypominał "zbitego psa".

Nie można już nic zmienić, ona pojechała. Nie ma jej. Mam ochotę jechać do domu - mówił zrozpaczony Miłosz.

Na własne życzenie Miłosz stworzył nową parę z Ohą, jednak kiedy mieli spędzić pierwszą wspólną noc w sypialni, chłopak zamiast rozmawiać wolał położyć się spać.

Zobacz także

Nie chce mi się z nią przebywać - wyznał przed kamerami.

Choć na drugi dzień Miłosz przyznał, że czuje się "nawet spoko", zdecydowanie ukrywał swoje prawdziwe uczucia przed pozostałymi uczestnikami.

Po co ty to zrobiłeś idioto - mówił sam do siebie.

SCREEN PROGRAMU "HOTEL PARADISE"

Zobacz także: "Hotel Paradise": Wiktoria komentuje odejście. Fani o Miłoszu: "Pomyłka tego programu"

"Hotel Paradise 4: Miłosz obwinia pozostałych uczestników za odejście Wiktorii?!

Ewidentnie przez cały dzień pozostali uczestnicy próbowali pocieszyć Miłosza, próbując uświadomić mu, że podjął najlepszą dla niego samego decyzję. Ten jednak jest zupełnie innego zdania.

Cały czas łeb mi siada. Siada mi na maksa. Myślę, że macie fajne partnerki, ja swoją odpuliłem. Oha jest spoko, ale jako ziomalka. Chciałbym, żeby wróciła. Nawet jeżeli by mi nie dała szansy, to chciałbym odpaść z jej ręki - wyznał.

Co więcej, jak się okazuje, Miłosz wcale nie uważa, że była to tylko jego decyzja. Uczestnik przyznał, że wybrał Ohę przez to, że pozostali nie byli w zgodzie z Wiktorią.

Cała grupa gdzieś trochę mnie zawiodła. Podjąłem tę decyzję przez fakt, że nikt za nią nie był, bo nikt jej nie poznał. Ja ją poznałem, bo spędzałem z nią czas. To jest wspaniała kobieta i nie obchodzi mnie co oni tam myślą już teraz.

Fragment programu "Hotel Paradise 4", Player.pl

Zobacz także: "Hotel Paradise": Oha nie ma sobie nic do zarzucenia: "Jestem, jaka jestem"

Wygląda również na to, że uczestnik ma wątpliwości co do szczerości intencji Przemka, który na każdym kroku mówił mu, że dla swojego dobra powinien usunąć Wiki z "Hotelu Paradise", bo przez nią odsuwa się od reszty grupy, a dziewczyna wcale nie jest za nim. Tę kwestię również chłopak postanowił wytłumaczyć ze swoim kolegą.

Mam wrażenie, że miałeś dobre intencje wobec mnie, więc nie mam żalu, bo to moja decyzja była. Natomiast gdzieś tam wiesz, też sprzeczne sygnały, niż to co czułem, usłyszałem od ciebie, wiesz, z twojej intencji dobrej i tyle. Uwierz mi, że chciałbym wrócić do domu. Musze to wziąć na klatę, jestem facetem. Tutaj nie będzie innej. Będę tutaj tylko po to, żeby Wiki wróciła - wyznał w rozmowie z Przemkiem.

Reklama

Niestety, o swoich uczuciach wobec Wiktorii Miłosz dowiedział się zbyt późno. Co więcej w rozmowie z Mateuszem nie tylko przyznał, że to Oha jest "masakryczną postacią" i powinna odpaść z "Hotelu Paradise", ale również oboje doszli do wniosku, że to Przemek najbardziej walczył o to, by zachować Ohę w programie po to, by mieć sprzymierzeńca! Dodatkowo Miłosz stwierdził, że zaczyna podejrzewać, że teraz uczestnicy chcą pozbyć się jego! Sądzicie, że faktycznie niebawem pożegnamy się z chłopakiem?

Mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama