Oto najdziwniejsze buty sezonu! Rihanna już je ma! Kozaki Yeti to hit czy masakra?
Oto najdziwniejsze buty sezonu! Rihanna już je ma! Kozaki Yeti to hit czy masakra?
1 z 5
Podczas gdy nawet największe gwiazdy muszą swoje odczekać, zanim zaczną się pokazywać w wiosennych kolekcjach, które właśnie zaprezentowano w Nowym Jorku, Londynie, Mediolanie i Paryżu, Rihanna… już je ma.
Więcej: Ale WTOPA! Rihanna wyszczupla się na zdjęciach w Photoshopie! Mamy dowód! Ewidentny...
Tak, choć od paryskiego pokazu Saint Laurent nie minął nawet tydzień, to Riri po prostu dostaje wszystko, czego sobie tylko zażyczy. Na swoim Instagramie właśnie pokazała się w absolutnie najbardziej viralowych kozakach paryskiego tygodnia mody!
Więcej: Tym razem Rihanna pokazała prawie WSZYSTKO! Gdzie się podziały jej nadprogramowe kilogramy?
Zajrzyjcie do naszej galerii żeby zobaczyć, o które buty chodzi, jak wygląda w nich Rihanna – wow!
2 z 5
W zeszłym tygodniu pisaliśmy o paryskim pokazie Saint Laurent zorganizowanym u stóp wieży Eiffela. Naturalnie (tak jak w przypadku jesiennej kolekcji francuskiej marki), Anthony Vacarello pokazał włochate kozaki za kolana w stylu lat 70., które bez wątpienia były najbardziej instagramowalną rzeczą z całego Fashion Weeka.
3 z 5
Oczywiście kolekcja, którą pokazał Vacarello trafi do sprzedaży dopiero wraz z początkiem wiosny 2018. Jednak to nie zatrzymało Rihanny i jej nieokiełznanej żądzy futrzanych kozaków. Wokalistka pokazała na swoim Instagramie zdjęcie, na którym… już je ma.
4 z 5
Na fotce Riri pozuje w białych, pierzastych kozakach w szpic o długości za kolano – i wygląda fenomenalnie. Od pięty do uda w całości obszyte śnieżnobiałymi piórami, takie kozaki to coś dla najodważniejszych. Szczególnie w połączeniu z minimalizmem dzianinowej sukienki Off-White i jeansowej koszuli od Rafa Simonsa.
5 z 5
Oczywiście, cekinowe kozaki Saint Laurent, które Vacarello pokazał na obecną jesień to absolutny hit wszystkich liczących się modowych edytoriali. Ale Rihanna pokazała, że można je nosić także na co dzień (jeśli ma się oczywiście 40000 zł) – czy tak samo będzie w przypadku pierzastych butów?