Reklama

To dla Beaty Kozidrak bardzo trudny czas. Od momentu, gdy została zatrzymana za jazdę po pijanemu minęły już dwa tygodnie. Przypomnijmy: 1 września wieczorem patrol warszawskiej drogówki zatrzymał jadącą BMW Beatę Kozidrak. Jaką karę może ponieść piosenkarka? W sprawie wypowiedział się jej prawnik!

Reklama

Zatrzymanie Beaty Kozidrak

Policję wezwał kierowca zaniepokojony, że auto przed nim jedzie zygzakiem, „od krawężnika do krawężnika”. Zablokował je swoim samochodem na skrzyżowaniu. Dopiero wtedy okazało się, że za kierownicą bmw siedziała pijana wokalistka – miała 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Wokalistce Bajmu zarekwirowano auto i odebrano prawo jazdy. Ale gwiazda nie trafiła na izbę wytrzeźwień, noc spędziła w domu. Dzień później usłyszała zarzut prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości, za co grozi nawet do dwóch lat więzienia, i wydała oświadczenie na Instagramie.

„Kochani, przepraszam wszystkich. Wiem, że was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa”, napisała.

Beata Kozidrak wyraża zgodę na publikację wizerunku

Artystka nie rozmawia z dziennikarzami. Magazynowi "Party" udało się skontaktować z jej adwokatem, dr Marcinem Mamińskim, który wypowiada się w imieniu Kozidrak. Mecenas podkreśla, że gwiazda nie zamierza uchylać się od odpowiedzialności za popełniony czyn. Jest też gotowa ponieść prawne konsekwencje.

Moja klientka wydała stosowne oświadczenie w tej sprawie. Nie uchyla się od odpowiedzialności, dlatego wyraża zgodę na publikację wizerunku oraz swojego nazwiska – zdradził w rozmowie z "Party" mecenas Marcin Mamiński z kancelarii Mamiński & Partners. – Teraz czekamy na decyzję prokuratury w zakresie proponowanej kary – dodaje.

Jaką karę poniesie Beata Kozidrak za jazdę pod wpływem alkoholu?

Nie od dziś wiadomo, że za jazdę pod wpływem alkoholu grożą surowe kary. O jaki wyrok dla wokalistki może wnioskować prokurator? To wkrótce się okaże. Prawnik artystki nie ma jednak wątpliwości, że jego klientka nie usłyszy kary pozbawienia wolności. Grożą jej natomiast inne konsekwencje. Jakie?

W tym przypadku wykluczam zastosowanie kary pozbawienia wolności, bo w zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał – mówi adwokat Marcin Mamiński.

Pewne jest natomiast, że artystka straciła prawo jazdy i może mieć zakaz prowadzenia pojazdów przynajmniej na trzy lata. Dodatkowo może również zapłacić opłatę na rzecz ofiar wypadków komunikacyjnych. Zanim Kozidrak stanie przed sądem, upłynie trochę czasu. Na razie musi się mierzyć z potępieniem ze strony wielu fanów i osób z branży.

„Tu nie ma miejsca na tolerancję, pani wybaczy. Można się nawalić, ale można też wezwać bania taxi. Albo zwyczajnie zostawić auto”, napisała na Instagramie Beata Sadowska. „Nie zazdroszczę Beacie takiej czarnej sławy, mam też nadzieję, że poniesie zasłużoną karę i pójdzie się leczyć, bo człowiek uzależniony nie przyznaje się, że ma problem, a podejrzewam, że tak jest”, dodała Majka Jeżowska.

Sprawę Kozidrak ostro skomentowała też Olga Frycz. W obronę artystkę wzięło niewielu, m.in. Monika Richardson („Każdemu się zdarzy czasami coś tragicznego w skutkach”) i Piotr Gąsowski.

„Beata Kozidrak jest winna! I poniesie karę! (...) Czego jeszcze chcielibyśmy? Czy tego, żeby walnęła głową w mur, żeby się zabiła, żeby zniknęła ze sceny i naszego życia? (...) największą karę, karę publicznego upokorzenia, już poniosła”, napisał Gąsowski w social mediach.

Ale spadła na niego taka lawina krytyki ze strony internautów, że... zawiesił konto na Instagramie.

Czy Beata Kozidrak zdoła odbudować swój wizerunek?

Na razie Beata nie ma co liczyć na taryfę ulgową. Pewne jest, że na tej aferze bardzo ucierpiał jej wizerunek, który budowała od 40 lat swojej kariery. Czy zdoła po tym wszystkim odbudować pozycję wielkiej gwiazdy i odzyskać dobre imię? Medioznawca, prof. Wiesław Godzic nie ma wątpliwości.

Pani Beata nie jest pierwszą celebrytką, której zdarzyło się jechać na podwójnym gazie. Z pewnością poniesie prawne konsekwencje, ale ten fakt nie zaważy na karierze, którą budowała od 40 lat. Ma armię wiernych fanów, którzy za swoją idolką pójdą w ogień. Zrobiła to, co powinna: natychmiast przeprosiła. Kiedy zapadnie wyrok i sprawa przycichnie, pani Beata wróci do łask – mówi „Party” medioznawca prof. Wiesław Godzic.

Oczywiście na nowe kontrakty reklamowe artystka nie ma na razie co liczyć. Jakie plany ma teraz Kozidrak? Gwiazda wystąpi m.in. z Justyną Steczkowską podczas jej trasy koncertowej z okazji 25-lecia. Panie z tej okazji nagrały również wspólny utwór.

Więcej o Beacie Kozidrak przeczytasz w nowym "Party".

Beata Kozidrak została zatrzymana za jazdę pod wpływem alkoholu 1 września. Artystka nie rozmawia z mediami – w jej imieniu robi to prawnik. Gwiazda przeprosiła już za swój błąd. Teraz chce, by pisano o niej z imienia i nazwiska oraz publikowano jej wizerunek bez blurowania twarzy.

WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Mimo, że gwiazda zniknęła na chwilę z show-biznesu, nie odwołała jesiennych koncertów. Na pewno pojawi się na scenie 3 października w Poznaniu, gdzie zaśpiewa razem z Justyną Steczkowską z okazji jej 25-lecia pracy na scenie.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama