Wędkarz, czasem furiat i... radny miasta. Czego jeszcze nie wiedzieliście o Witoldzie Pyrkoszu?

Dziś - w piątek 28 kwietnia pożegnaliśmy Witolda Pyrkosza. Aktor zmarł 22 kwietnia na zapalenie płuc, w wieku 90 lat. Każdy wie, że od 17 lat wcielał się w dziadka i głowę rodziny Mostowiaków w "M jak miłość", ale co wiecie o samym Pyrkoszu? Zebraliśmy dla Was garść ciekawostek, które pokażą jak bardzo różnił się od spokojnego serialowego Lucjana.

Witold Pyrkosz był wybuchowy, złościł się szybko, a sam o sobie mówił nawet, że jest furiatem. Na szczęście szybko mu przechodziło. Nie znosił kompromisów - mimo to w małżeństwie ze swoją druga żoną dogadywał się wspaniale. Jego sekret? Twierdził, że z żoną Krystyną są tak różni od siebie, że się uzupełniają.

W miejscach, w których grał, zapisywał sobie swoje serialowe kwestie. Nie uczył się roli na pamięć... Za to zapiski były wszędzie: na stole, gazecie, na dłoni, kubku...

Nie interesowało go też co u innych bohaterów "M jak miłość".

Nawet ze scenariusza czytam tylko swoje role. Na planie wszyscy przyzwyczaili się już do tego. Bo niby po co mam to czytać? Co to za literatura? Za chwilę i tak Lucjan zginie, albo umrze śmiercią naturalną i odbędzie się piękny pogrzeb, a życie innych bohaterów i tak będzie się dalej toczyć - powiedział w jednym z wywiadów Witold Pyrkosz.

Czego jeszcze nie wiecie o Pyrkoszu, sprawdźcie na kolejnych stronach.

Więcej: Anna Mucha żegna Witolda Pyrkosza TYM zdjęciem, a fani oburzeni! "To smutne, że nawet w takich chwilach..."

Witold Pyrkosz ma dwie daty urodzenia! Wszystko obmyśliła jego babcia ,Bronisława Kałahurska, która nie mogła znieść, że jej wnuk urodził się w "jakimś Krasnymstawie" zmieniła jego miejsce urodzenia na Lwów. Babcia Bronisława przesunęła także datę urodzenia... Faktyczna data 24 grudnia 1926 roku w akcie urodzenia została opóźniona o kilka dni.

Niedobrze, przez te kilka dni do wojska pójdzie wcześniej. Nie, lepiej, żeby urodził się we Lwowie 1 stycznia 1927 roku - napisał w swojej książce Pyrkosz.

W kultowym serialu "Czterej pancerni i pies" padł cytat, który zapisał się na kartach historii, nie tylko polskiego aktorstwa...

W jednym z odcinków Gustlik mówi do Wichury, który nie może uruchomić silnika:

"Pyrkosz, pyrkosz, a nie jedziesz".

- Na co ja odpaliłem: "Ano nie jadę, bo mi pieczka zgasła!", ale Franek nie zgodził się na zostawienie tej riposty - powiedział w w jednym z wywiadów Witold Pyrkosz, który przez całe lata kolegował się z Franciszkiem Pieczką.

W serialu 'Alternatywy 4" to wcale nie Witold Pyrkosz miał początkowo grać słynnego Balcerka. W jego rolę miał się wcielić Ludwik Pak. Aktor, zapamiętany dzięki kultowemu filmowi "Miś", zdążył nawet zagrać część serialowych scen. Zdjęcia "Alternatyw 4" zostały jednak przerwane przez stan wojenny. W tym czasie Bareja zmienił decyzję - w roli Balcerka obsadził Witolda Pyrkosza. A sceny nakręcono jeszcze raz.

Aktor nie krył, że lubił używać życia jako młody kawaler.

Piłem, wdawałem się w bójki i grałem w karty na pieniądze. Należałem do szajki. Nie byłem prymusem: z chemii byłem słaby, a z matematyką było jeszcze gorzej. Powtarzano mi, że nadaję się tylko do aktorstwa! Wziąłem sobie te rady do serca i trafiłem do szkoły aktorskiej. I stał się cud, nareszcie odkryłem coś, co naprawdę mnie zainteresowało!

Za młodu nie stronił od alkoholu, co więcej... sam go produkował.

O tak, to były czasy, koledzy chętnie mnie odwiedzali, podobno byłem w tym dobry" - wspominał aktor. Niestety, a może chwała Bogu, to już się skończyło - dodawał.

Przez cztery lata był radnym w Górze Kalwarii, gdzie mieszkał.

Myślałem, że w miejscu w którym żyję, tzn. w Górze Kalwarii, zrobię coś dla kultury. A nie zrobię nic, ponieważ nie ma na to złamanego grosza. W budżecie starostwa na kulturę przeznaczono "zero, przecinek dwa zera" złotych! Samorząd jest fikcją, bo na nic nie ma pieniędzy! A w gminie jest bardzo dużo utalentowanej młodzieży, pełno amatorskich zespołów... Im rzeczywiście warto by poświęcić czas! - skarżył się.

W okolicy znany był również z tego, że był zapalonym wędkarzem. Lubił pomagać żonie, która jest znaną w okolicy twórczynią patchworków - bajecznie kolorowych narzut szytych z kawałków materiałów. A także zajmował się ich ukochanymi psami - jorkami.

Przestał palić po 50 latach nałogu, gdy lekarz zagroził, że przestanie mówić.

Znajomy lekarz z Góry Kalwarii powiedział mi: "Jak nie przestaniesz palić, to za rok czeka cię taka astma, że nie będziesz mógł mówić!". No i w ciągu sekundy rzuciłem - po 50 latach, bo paliłem już we Lwowie, podbierając papierosy ojcu. Ale to nie przez charakter czy silną wolę - po prostu przez strach.

Witold Pyrkosz zagrał w kilku reklamach. Najbardziej znana to reklama margaryny. Co zrobił z pieniędzmi, które na nich zarobił?

Za pierwszą reklamę kupił synowi malucha, za drugą żonie poloneza, za trzecią sobie opla, a za czwartą kolejnego opla...

Czy ktoś z rodziny poszedł w ślady Witolda Pyrkosza i został aktorem?

Po mnie już nikt z rodziny nie zrobił tego głupstwa! Ani córka, ani syn, który studiuje na uniwersytecie na wydziale zarządzania i marketingu, a oprócz tego jest na II roku w Europejskim Centrum Fotografii. Natomiast moją wnuczkę Karolinę "wprowadziłem" do ogniska teatralnego przy Teatrze Ochoty - powiedział Pyrkosz w jednym z wywiadów.

Pyrkosz przyjął rolę Lucjana Mostowiaka, bo serial miał tematykę rodzinną i sielską. A także bo...

Nazwisko reżysera (Ryszard Zatorski), którego znam. No i pieniądze. A poza tym wiejska tematyka. To, że serial jest kręcony niedaleko mojego domu, więc nie zmusza mnie do rozłąki z rodziną - mówił

Czy Pyrkosz lubił bardziej grę w serialu, w filmie, a może teatrze? Co by wybrał w pierwszej kolejności?

Finansowo film. Ale ze względów aktorskich i dla kontaktu z widzem - teatr. Bo w teatrze jest komfort. Próby odbywają się półtora miesiąca, wszystko jest zapięte na ostatni guzik... W filmie, a w szczególności w serialu, wszystko robi się "ruchem konika szachowego". Ciągle się "skacze"- np. jednego dnia kręci się pięć scen, z czego trzy z odcinka drugiego, jedną z jedenastego i jedną z siódmego. To zupełny obłęd!

Witold Pyrkosz jako niezapomniany Pyzdra z Janosika. A pamiętacie tę reklamę?