Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski udzielili wzruszającego wywiadu, w którym po raz pierwszy opowiedzieli o trudach rodzicielstwa. Okazuje się, że pierwszy poród Sylwii był dla niej bardzo trudny, a zaledwie 8 dni później musieli zmierzyć się z chorobą córeczki...

Reklama

Miałam kilka chwil załamania, zwątpiłam w siebie, w swoją siłę, w to, że dam radę - wspomina Sylwia w wywiadzie dla babybyAnn

Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski są najmłodszymi rodzicami w polskim show biznesie. Ich pierwsza córeczka przyszła na świat, gdy Sylwia miała 21 lat, a jej ukochany 23. Lada chwila przywitają na świecie swoje drugie dziecko i nie ukrywają, że marzą o kolejnych. W niedalekiej przyszłości zrealizuje się także ich inne marzenie - wprowadzą się do wymarzonego 400 metrowego domu, w którym z łatwością pomieszczą się nie tylko domownicy ale również liczna rodzina zarówno ze strony Jana jak i Sylwii.

Związek i życie prywatne Jana Dąbrowskiego oraz Sylwii Przybysz jest szeroko komentowane w Internecie. Nic dziwnego, oboje są bardzo popularnymi i lubianymi twórcami w sieci. Młodzi rodzice sporadycznie dzielą się z fanami nowinkami ze swojego rodzinnego życia, ale dopiero po roku zdecydowali się na opowiedzenie o dramacie, który wydarzył się niedługo po narodzinach ich córeczki Poli:

Płakała mi w tym inkubatorze, a ja płakałam razem z nią ze zmęczenia i z żalu, że nie mogę jej pomóc - wspomina Sylwia w wywiadzie dla babybyAnn

Poznajcie ich historię.

Zobacz także: Sylwia Przybysz pokazała wózek dla drugiego dziecka! Kosztuje fortunę i jest hitem wśród gwiazd

Zobacz także

Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski wspominają trudny poród i pobyt córki w szpitalu

Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski nie ukrywają, że ich największym marzeniem jest posiadanie dużej rodziny. W końcu oboje wychowali się w podobnych i nie wyobrażają sobie, że w ich przypadku mogłoby być inaczej. Ich pierwsza córeczka przyszła na świat w styczniu 2020 roku. Młoda mama miała wówczas zaledwie 21 lat, a tata 23. Ich decyzja o tak wczesnym rodzicielstwie była szeroko komentowana w mediach. Sylwia i Jan udowodnili jednak wszystkim, że to była ich świadoma decyzja i doskonale czują się w roli rodziców uroczej Poli. Dziewczynka niedawno obchodziła swoje pierwsze urodziny, a niedługo zostanie starszą siostrzyczką! Drugie dziecko Sylwii i Jana urodzi się już w marcu.

Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski są szczęśliwymi rodzicami i nigdy nie narzekają. W najnowszym wywiadzie dla babybyAnn przyznali jednak, że nie zawsze było tak kolorowo. Okazało się, że wokalistka mimo młodego wieku bardzo ciężko przeżyła swój pierwszy poród. Wyjawiła, że tuż przed porodem trafiła na patologię ciąży i przez dobę przed przewiezieniem na porodówkę cierpiała:

Przewożono mnie wózkiem, bo nie miałam siły iść. Byłam wyczerpana, a poród aktywny był dopiero przede mną. Miałam kilka chwil załamania, zwątpiłam w siebie, w swoją siłę, w to, że dam radę. Ale jednak w głowie słyszałam, powtarzałam sobie: Oddech, oddech, oddech! Jestem uparta, jak powiem sobie, że muszę, że to jest najważniejsze, to się udaje. A w momencie, jak dali mi Polusię, to momentalnie o wszystkim zapomniałam. Gdy decydowaliśmy się na drugiego dzidziusia, zupełnie nie myślałam o porodzie jak o czymś złym. Wiadomo, że to przetrwam, a najważniejsze, że zakończy się on pięknie i drugi dzidziuś będzie z nami – powiedziała Sylwia.

Niestety, to nie był koniec stresów młodych rodziców. Zaledwie 8 dni po narodzinach mała Pola zachorowała na żółtaczkę i musiała trafić do szpitala:

To był ciężki dzień: od godz. 15.00 do 1.00 w nocy tułaliśmy się po szpitalach i ciągle nas odsyłali gdzie indziej. Bardzo źle to wspominam: 8-dniowe dziecko, ja świeżo po porodzie… To był dla mnie wielki szok, że z tym dzidziusiem musieliśmy tyle godzin czekać na korytarzach. Wreszcie o tej 1.00 w nocy dostałyśmy się na oddział. Zostałyśmy same na 3 dni, Jasiek mógł nas odwiedzać w ciągu dnia. Przyjechała też mama Jaśka, ale nie została już wpuszczona, tylko ojciec mógł być z nami. W nocy było ciężko, bo w tym okresie Pola zaczynała mieć kolki: płakała mi w tym inkubatorze, a ja płakałam razem z nią ze zmęczenia i z żalu, że nie mogę jej pomóc, że mogę ją wyciągnąć tylko raz na 3 godziny na karmienie. Było to dla mnie jako dla matki strasznie ciężkie doświadczenie. Jak się wszystko unormowało, wróciłyśmy do domu. Ale od tamtej pory noc w noc Polusia płakała ze względu na kolki, które przychodziły koło 23.00 i trwały nawet do 7 rano. Minuta w minutę krzyk taki, że moja mama stwierdziła, że to jakiś cud, że nie mieliśmy kryzysu i że się nie rozstaliśmy. Faktycznie było tak, że mega się w tym wspieraliśmy. Do 3.00 nad ranem Polusią opiekował się Jasiek, a o 3.00 wstawałam ja i czuwałam dalej. Każdy dzień był trudny, ale najważniejsze, że byliśmy w tym razem. Cieszę się, że Jasiek jest taki dojrzały i że w tych ciężkich chwilach nie zostawił mnie samej, miałam w nim ogromne oparcie – opowiada Sylwia na blogu "Baby by Ann".

Noce były ciężkie nie tylko wówczas. Mała Pola miała problemy z zasypianiem niemalże do pierwszych urodzin:

Potrafiła obudzić się 5-6 razy w nocy z płaczem. Nie pamiętam, żeby była jakaś przespana noc… No może ze dwie od porodu? Pola była też taka, że nie chciała spać w dzień, więc nie dało się odpocząć. Ale nie mogę narzekać, bo miałam dużą pomoc sióstr i mojej mamy. Gdy było już krytycznie, przyjeżdżały, a my mogliśmy odespać. Teraz Pola ząbkowała, bardzo późno, i dopóki nie wyszły jej zęby na górze i na dole, znowu nie mogliśmy opanować jej płaczu… Ale jak już się to stało, teraz nagle ładnie nam śpi, nawet zdarza się, że do 11.00, więc mamy rano tyle czasu, że nie wiemy, co ze sobą zrobić (śmiech) – wyznała Sylwia w rozmowie z babybyAnn

Niedługo na świecie pojawi się kolejne maleństwo.

Zobacz także: Sylwia Przybysz pierwszy raz od dawna pokazała ciążowy brzuszek. Poród tuż tuż! Fani: "ciąża Ci zdecydowanie służy"

Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski udzielili szczerego wywiadu, w którym zwierzyli się z szokujących przeżyć. Młoda mama opowiedziała o trudnym porodzie oraz o chorobie córeczki, z którą musiała zmierzyć się już 8 dni po narodzinach...

Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski w marcu przywitają na świecie swoje drugie dziecko.

Instagram
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama