"Ślub od pierwszego wejrzenia": przyjaciółka ostro o zachowaniu Kasi: "Masz serducho może martwe?!"
Kasia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" znów w ogniu krytyki. Teraz ostro oceniła ją nawet jej najlepsza przyjaciółka. Padły naprawdę mocne słowa!
Kasia to zdecydowanie najbardziej kontrowersyjna uczestniczka 6. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Jej zachowanie od pierwszych odcinków show jest szeroko komentowane i krytykowane przez sympatyków programu, a nawet samych ekspertów miłosnego hitu TVN. Teraz Kasia musiała zmierzyć się z kolejną niepochlebną opinią... tym razem swojej najlepszej przyjaciółki.
- Ty masz to serducho... Może martwe? - oceniła ostro zachowanie Kasi jej przyjaciółka.
Co sprawiło, że kobieta pokusiła się na tak mocną opinię? Sprawdźcie!
"Ślub od pierwszego wejrzenia": przyjaciółka Kasi ostro ocenia jej zachowanie w programie
Finał "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zbliża się wielkimi krokami. Już w przyszłym tygodniu Aneta i Robert, Julia i Tomasz oraz Kasia i Paweł będą musieli podjąć jedną z najtrudniejszych decyzji w swoim życiu - pozostać w małżeństwie, czy zażądać rozwodu. I choć fani programu są przekonani, że Aneta i Robert postanowią kontynuować swój związek także poza kamerami, a Julia i Tomasz rozstaną się, o czym mężczyzna poinformował żonę na kilka tygodni przed zakończeniem społecznego eksperymentu TVN, to relacja pomiędzy Kasią i Pawłem nie jest tak klarowna, jak się dotąd wydawało.
Po tym, jak Kasia uznała, że Paweł nie jest dla niej atrakcyjny, w ich małżeństwie nastąpił swego rodzaju rozłam. Dziewczyna zaczęła się dystansować od męża, a wolne chwile wolała spędzać z mamą i przyjaciółkami, a nie na poznawaniu swojego partnera. Gdy na jaw wyszło, że Kasia potrafi wykonać nawet 20 telefonów dziennie do swojej mamy, Paweł się załamał, a do akcji wkroczył ekspert programu - Piotr Mosak.
Po długich rozmowach, para postanowiła dać sobie kolejną szansę. Paweł postanowił zabrać żonę na zakupy, na których nie szczędził na podarunkach dla Kasi.
- Odkupił następne winy. Zabrał mnie do sklepu i powiedział, żebym sobie wybrała co tylko chcę - przyznała szczęśliwa Kasia.
Słowa Kasi bardzo wzburzyły widzów "Ślubu od pierwszego wejrzenia", a na charyzmatyczną brunetkę po raz kolejny spadła fala hejtu. Również wydarzenia z najnowszego odcinka miłosnego hitu TVN sprawiły, że Kasi mocno się oberwało. Po tym, jak Paweł wyprowadził się z jej mieszkania, do akcji postanowiła wkroczyć przyjaciółka dziewczyny, która nie przebierając w słowach, postanowiła ocenić zachowanie świeżo upieczonej małżonki.
- Jak się czułaś, jak wychodził? - zaczęła koleżanka Kasi.
- No nie wiem. Jak powiem, że nie poczułam nic, to będzie dobrze?
- Nic? No nie, to nie jest dobrze.
- Ale jak tak, to troszeczkę coś tam poczułam [...]. Nie mogę złego słowa powiedzieć - wyznała Kasia.
- A serducho co mówi? - ciągnęła jej koleżanka.
- Właśnie serducho nic nie mówi.
- Ty masz to serducho... Może martwe? - podsumowała przyjaciółka.
Kasia zaśmiała się, a po chwili szybko zmieniła temat. Uczestniczka przyznała, że choć na początku między nią a Pawłem wyraźnie zaiskrzyło, to jej relacja z mężem ewidentnie daleka jest od płomiennej miłości.
- No była iskra i gdzieś ta iskra wygasła... - wyznała Kasia.
Myślicie, że Kasia i Paweł zdecydują się kontynuować małżeństwo? Warto zaznaczyć, że choć Kasia w rozmowie z przyjaciółką wyznała, że pomiędzy nią, a Paweł już nie iskrzy tak, jak podczas ślubu i wesela, to małżonkowie nadal nie są sobie obojętni. Przypomnijmy sobie chociażby moment, kiedy Kasia poinformowała Pawła o swojej poważnej chorobie.
- To jest fajne, że mam w nim po prostu wsparcie. Inny by na pewno uciekł, gdzieś tam by się wystraszył, a tutaj no, Paweł... Jestem naprawdę z mojego męża dumna, bo rzeczywiście powiedział, że jakoś damy radę, jakoś to przetrwamy - mówiła zachwycona.
Czy relacja Kasi i Pawła przetrwa próbę czasu, a może zakończy się fiaskiem? Tego dowiemy się w finałowym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia", którego emisja odbędzie się już 14 grudnia!
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Aneta i Robert są dalej razem? Fani mają kolejne dowody