Są już pierwsze recenzje filmu "Nowe oblicze Greya" i ostra krytyka Dornana! "Wypowiada swoje kwestie jakby czytał z telepromptera"
Są już pierwsze recenzje filmu "Nowe oblicze Greya" i ostra krytyka Dornana! "Wypowiada swoje kwestie jakby czytał z telepromptera"
1 z 5
Już w piątek (9 lutego) na ekrany polskich kin trafi film "Nowe oblicze Greya". Fani filmów i książek o "Greyu" są podekscytowani premierą, ale zdają sobie też sprawę, że to już ostatnia część filmu. Jamie Dornan i Dakota Johnson już więcej nie wcielą się w role Christiana Greya i Any Steele. Para od kilku dni promuje swój film - najpierw w Los Angeles, a teraz w Paryżu. Co po europejskiej i amerykańskiej premierze sądzą krytycy filmowi na temat "Nowego oblicza Greya"? Czy sprawdzą się podejrzenia Ani Wendzikowskiej, która w rozmowie z Party.pl stwierdziła, że ostatnia część filmu nie będzie udana? Zobaczcie kolejne slajdy!
2 z 5
"Nowe oblicze Greya" było realizowane zaraz po zdjęciach do 2. części filmu "Ciemniejsza strona Greya". Sceny kręcono w Kanadzie, na południu Francji oraz w Paryżu. W ostatniej części filmu zobaczymy szczęśliwy koniec historii milionera Christiana i skromnej studentki Any, którzy wezmą ślub i pojadą w podróż poślubną. Co o filmie "Nowe oblicze Greya" sądzą krytycy filmowi?
"Ana Steele ma w sobie trochę więcej humoru i życia. Christian Grey jest za to takim nudziarzem, że można odnieść wrażenie, że Dornan celowo dodaje mu sztywności, wypowiadając swoje kwestie, jakby czytał z telepromptera", pisze reporter "Hollywood Reporter".
Co jeszcze piszą krytycy w zagranicznych mediach? Sprawdź tutaj.
ZOBACZ: Jamie Dornan spojrzał na biust fanki, a wtedy Dakota Johnson...
3 z 5
Według krytyków producenci chcieli spełnić prośby fanów poprzednich części, którzy prosili o to, żeby było więcej scen w "pokoju zabaw" Christiana czy pokazania luksusowego życia milionera i jego ukochanej. Efekt?
- Szuflada pełna wibratorów jeszcze nigdy nie wyglądała tak elegancko, pisze "Hollywood Reporter".
A jak oceniają sceny seksu?
4 z 5
Wokół scen seksu w "Greyu" krążyły już legendy. Mówiło się, że Dakota Johnson ma dublerkę pośladków, a Jamie nie chce pokazać wszystkiego, choć producenci bardzo go do tego namawiali. Przy 1. części dużo pisało się o tym, że między aktorami nie iskrzy, ale przy 2. części już lepiej oceniano ich sceny seksu. Co piszą teraz? Choć reżyser chciał, żeby sceny łóżkowe były pikantne i perwersyjne to ponoć wypadają zbyt poważnie, "niczym w gumowych rękawiczkach i z użyciem płynu antyseptycznego".
5 z 5
Wybierzecie się na film "Nowe oblicze Greya"?