Reklama

Słynna projektantka wnętrz Vicky Charles zgodziła się pomóc księżnej i księciu Sussex w renowacji ich rezydencji - Frogmore Cottage. Czas gonił, Meghan i Harry chcieli bowiem zdążyć przed narodzinami swojego synka, Archie’go. Teraz projektantka ma kłopoty! Jak pisze "Daily Mail", poprzednia klientka pozwała ją właśnie na prawie 240 tys. dolarów (czyli niemal 940 tys. złotych) za domniemane porzucenie jej zamówienia w związku z pracami u rodziny królewskiej.

Zobacz także: Meghan Markle kończy urlop macierzyński! Kiedy księżna wróci do swoich obowiązków?

Vicky Charles to nie pierwsza lepsza projektantka wnętrz. Ale przecież wiadomo, że Meghan takich nie zatrudnia. Dizajnerka aranżowała już apartamenty takich gwiazd jak Beckhamowie, Gordon Ramsay, czy Clooneyowie. Nic dziwnego, że jest rozchwytywana i ceni swoje usługi.

Pozew przeciwko niej złożyła klientka z Nowego Jorku, której Charles miała urządzić elegancji apartament na Manhattanie i dom w uwielbianej przez nowojorskich bogaczy miejscowości nad oceanem - East Hampton.

Jak pisze w pozwie, projektantka zostawiła jej projekt, by zaangażować się w pracę dla klientów z „listy A”, jak książę i księżna Sussex, którzy remontowali nową rezydencję w oczekiwaniu na narodziny dziecka. Sprawa trafiła do sądu w Nowym Jorku, na razie jednak media nie informują o terminie rozprawy.

Para książęca przeprowadziła się do Frogmore Cottage w kwietniu, przed narodzinami Archie’go. Remont posiadłości kosztował 3 mln dolarów! Dom jest prezentem królowej Elżbiety II dla wnuka i jego żony.

Zobacz także: Królowa Elżbieta II uratowała swojego wnuka! Zobaczcie niezwykłe nagranie wideo

Renowacja Frogmore Cottage kosztowała 3 mln dolarów, czyli niemal 12 mln zł.

East News

Para książęca spieszyła się, by zdążyć z remontem przed narodzinami Archie'go:

Instagram
Reklama
Reklama
Reklama