Afera z Meghan Markle na Wimbledonie! Do akcji wkroczyła ochrona!
Afera z Meghan Markle na Wimbledonie! Do akcji wkroczyła ochrona!
Meghan Markle ostatnio zupełnie niespodziewanie pojawiła się na Wimbledonie w towarzystwie dwóch znajomych ze studiów. Księżna kibicowała swojej przyjaciółce Serenie Williams. Jej obecność wywołała spore zamieszanie. Księżna była stale na celowniku fotoreporterów. Jednak nie tylko oni robili jej zdjęcia. Fani sięgnęli po telefony i nagrywali Meghan. To nie spodobało się księżnej Sussex, która strzeżona przez ochroniarzy, poprosiła ich o reakcję! Co się stało, kiedy do akcji wkroczyła ochrona?
Dlaczego Meghan nie pozwoliła fanom na robienie jej zdjęć?
Ochrona, na życzenie Meghan, poprosiła osoby siedzące w pobliżu księżnej, aby nie robiły jej zdjęć. Do każdego, kto nie posłuchał, podchodził ochroniarz i prosił o skasowanie fotografii. Ta sytuacja spotkała też byłą dziennikarkę BBC, Sally Jones. Na nic zdały się jej tłumaczenia, że są w miejscu publicznym, a Meghan pojawiła się na Wimbledonie jako widz. Ochroniarz złapał ją za ramię i jeszcze raz powiedział, aby nie robiła księżnej zdjęć.
Jest tu w charakterze prywatnym - usłyszała od pracownika ochrony była dziennikarka.
Oburzona kobieta tak komentuje zachowanie Markle:
Harry i Meghan uważają się za pierwszoligowych celebrytów bardziej niż za członków rodziny królewskiej wypełniających swoje obowiązki - powiedziała dziennikarka dla "Daily Mail".
Jak opinia publiczna zareagowała na prośbę Meghan?
Prośba Meghan, przekazana za pośrednictwem ochroniarzy, wywołała duże zaskoczenie. Niektórzy są wręcz oburzeni takim zachowaniem. Warto przypomnieć, że dzień wcześniej księżna Kate również pojawiła się na Wimbledonie i nie przeszkadzało jej, że podekscytowani widzowie zrobią jej zdjęcie. Zresztą wiele gwiazd pojawia się w miejscach publicznych: na koncertach, meczach czy zawodach i o zakazach fotografowania nikt nie wspomina, o ile nie jest to impreza zamknięta.
Zachowanie księżnej skrytykował też brytyjski dziennikarz Piers Morgan w programie "Good Morning Britain". Odniósł się do stwierdzenia ochroniarza, że Meghan na Wimbledonie miałaby być osobą prywatną i otwarcie powiedział, że to absurdalne:
Jeśli idziesz na Wimbledon, masz darmowe bilety, siedzisz w boksie królewskim (...) i zabierasz ze sobą dwie kumpelki, jesteś osobą publiczną - powiedział Morgan.
To zachowanie księżnej nie zostało dobrze odebrane i z pewnością nie przyczyni się do polepszenia jej wizerunku, który po drogim remoncie w posiadłości i przerobieniu pierścionka zaręczynowego, jest mocno nadszarpnięty!
Zobacz także: Uśmiechy Meghan i Kate nie są do końca naturalne!? Księżne zdecydowały się poprawić urodę...
Meghan Markle z przyjaciółkami na Wimbledonie
Meghan strzegł sztab ochroniarzy