Martyna Wojciechowska po raz pierwszy komentuje wspólne zdjęcia z Przemkiem Kossakowskim. Jej słowa was zaskoczą!
Martyna Wojciechowska po raz pierwszy komentuje wspólne zdjęcia z Przemkiem Kossakowskim. Jej słowa was zaskoczą!
1 z 5
Bez wątpienia Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski tworzą obecnie jedną z najgorętszych i najpopularniejszych par w polskim show-biznesie. Nie da się ukryć, że relacja pary budzi ogromne emocje, więc nic dziwnego, żę gdy Martyna i Przemek pojawili się razem publicznie po raz pierwszy na balu Fundacji TVN, to nie mogli opędzić się od fotoreporterów. Do tego Martyna i Przemek nie stronili od okazywania sobie czułości na ściance. Teraz Martyna Wojciechowska po raz pierwszy tłumaczy się ze wspólnych zdjęć z ukochanym. Sprawdźcie na kolejnych stronach galerii, co powiedziała.
Zobacz: "Zrobiłam 7 testów ciążowych!" Martyna Wojciechowska nie mogła uwierzyć, że zostanie mamą!
2 z 5
Martyna Wojciechowska udzieliła szczerego wywiadu w magazynie "Zwierciadło", w którym opowiedziała o sytuacji na ściance podczas balu Fundacji TVN i zdjęciach, które wywołały ogromne emocje. Okazało się, że podróżniczka wcale nie chciała publicznie okazywać czułości partnerowi, a jedynie szeptała mu coś na ucho!
Po raz pierwszy poszłam na przyjęcie z moim partnerem. (...) Stanęliśmy na tzw. ściance, próbowałam wcześniej tłumaczyć, że będzie dużo fleszy, dziennikarzy, zamieszania i tak też się stało. Ale Przemek, jednak zaskoczony tym tłumem naprzeciwko nas, powiedział (...) coś w stylu: "Skąd tu tyle fotoreporterów?" Nachyliłam się do niego i powiedziałam na ucho: "Słuchaj, ludzie potrafią czytać z ruchu warg", i zaczęłam się śmiać. To był ułamek sekundy. Następnego dnia przeczytałam, że zamiast stanąć jak człowiek, to wieszałam się na nim "rozpalona do czerwoności". Że Martyna Wojciechowska sprzeniewierzyła się wszystkim wyznawanym do tej pory wartościom - wyjaśniła Martyna Wojciechowska.
Zobacz: Lewandowska zrobiła wywiad z Wojciechowską. Martyna opowiedziała jej o śmierci ojca Marysi!
3 z 5
Martyna Wojciechowska odniosła się też do niepochlebnych komentarzy, które przeczytała na swój temat w sieci.
Jestem w stanie też przyjąć na klatę komentarze, że dla lansu adoptowałam chorą na albinizm dziewczynkę z Tanzanii. Uważam je za krzywdzące, ale tłumaczę sobie, że świadczą one o tych, którzy je piszą. Mnie coś takiego w ogóle by nie przyszło do głowy - z góry zakładam, że ludzie mają dobre intencje - wyznała Martyna Wojciechowska.
4 z 5
Martyna Wojciechowska wyznaje zasadę, żeby nie tłumaczyć się ze swoich przedsięwzięć, a jedynie należy robić swoje.
Zobacz: Dziennikarz TVN zachwyca się Martyną Wojciechowską! Kossakowski może być zazdrosny? :)
5 z 5
Uważacie, że to słuszne podejście?
Zobacz: Martyna Wojciechowska pomaga nie tylko Kabuli. Poznaj historie jej innych podopiecznych!