Korwin o Szulim: Byłaby najlepszą reklamą zielska
Karolina podsumowała marihuanową aferę Szulim
W nowym numerze megazynu "Party" doczekaliśmy się kolejnego felietonu Karoliny Korwin Piotrowskiej. Tym razem dziennikarka pod lupę wzięła Agnieszkę Szulim, w życiu której ostatnio wiele zmian. Prezenterka zakończyła pracę na planie programu "Pytanie na śniadanie" i już w ten weekend poprowadzi pierwszy odcinek "Bitwy na głosy". Odsunięcie jej ze śniadaniówki przez producentów nie do końca odpowiada Karolinie Korwin Piotrowskiej.
Przypomnijmy, że Szulim (oficjalnie) zrezygnowała z prowadzenia porannego show po tym, jak jeden z gości wytknął jej na wizji palenie marihuany po godzinach (zobacz). Według Korwin Piotrowskiej w Polsce nie brakuje gwiazd, które regularnie sięgają po narkotyk.
- Gdyby przy wejściu do jakiejkolwiek telewizji postawić alkomat i wykrywacz narkotyków, wiele programów nie mogłoby się w ogóle odbyć. Gdyby jednak Agnieszka paliła, byłaby najlepszą reklamą zielska, bo jeśli pali i TAK wygląda, to też palić mogę. Tonami.
Według Karoliny, "Pytanie na śniadanie" nie będzie już tak samo ciekawe jak w momencie kiedy prowadziła je Szulim:
- Głupia nie jest, poradzi sobie, ma robotę w "Bitwie na głosy" i robi gazetę... Ale i tak czuję pewien niesmak. Bez niej Kammel będzie jak samotny biały żagiel, bo tworzyli niezły duet i się chłopina nie może odnaleźć. Widać ktoś uznał, że jest zbyt kontrowersyjna, bo ma odwagę zadać czasem pytanie, które podkręca poranną nudę i przy okazji wywoła jakiś "skandal". A o poranku ma być "pucio, pucio", jak śpiewał mistrz Młynarski.
Korwin Piotrowska nie ukrywa swojego szacunku dla Szulim za jej wyrazistość i świadome głoszenie poglądów, bez względu na ewentualne konsekwencje.
- Najgorzej jest być miernym, ale wiernym szarakiem. Szulim to raczej nie grozi. I dobrze!
Cały felieton przeczytasz w aktualnym numerze magazynu "Party". Już w sprzedaży!
Poprzednie felietony Karoliny Korwin Piotrowskiej o:
Kasi Cichopek: "Wara od niej!"
Natalii Siwiec: "Bądź piękna i milcz" ("Fantastyczne zjawisko")
Hannie Lis: "Uczłowieczyła się"