Katarzyna Warnke szczerze o biedzie: "Jadłam wyłącznie kaszę gryczaną i pomidorka"
Katarzyna Warnke nie ukrywa, że wolała żyć naprawdę skromnie niż podjąć się roli, która nie była dla niej odpowiednia.
Katarzyna Warnke po głośnej rozmowie z Żurnalistą, ostatnio udzieliła wywiadu dla magazynu "Wprost", gdzie nie tylko opowiedziała o macierzyństwie, ale zdradziła też, dlaczego nigdy nie zdecydowała się zagrać w "tasiemcu". Okazuje się, że aktorka nawet będąc w trudnej sytuacji wyżej stawiała swoją karierę. Padły zaskakujące słowa!
Katarzyna Warnke w zaskakujących słowach o trudnej sytuacji w jej życiu
Katarzyna Warnke dziś jest w gronie najpopularniejszych polskich aktorek i choć była związana z wieloma teatrami, to popularność zawdzięcza głośnym i niekiedy kontrowersyjnym filmom Patryka Vegi. Niedawno gwiazda w rozmowie z Żurnalistą opowiedziała o związku z Piotrem Stramowskim i ich niespodziewanym rozstaniu, a teraz w wywiadzie dla "Wprost" podzieliła się historią ze swojego życia, o której dotąd nie mówiła. Jak się okazuje w życiu Katarzyny Warnke był trudny etap, ale nawet wtedy nie szła na kompromisy:
Nigdy nie grałam w tasiemcu, a zdarzały się momenty, że nie miałam bardzo - ale to bardzo! - kasy. Jadłam wyłącznie kaszę gryczaną i pomidorka kroiłam, o tak, na pół. Jedną połówkę zjadałam, a drugą zostawiałam na później. Normalne byłoby, że skoro nie mam pieniędzy, staram się o cokolwiek. A ja nie. Spraw aktorstwa jest dla mnie zasadnicza. - powiedziała Katarzyna Warnke dla magazynu "Wprost".
Zobacz także: Katarzyna Warnke o pierwszym małżeństwie: "Zmiotło mnie. Skruszyło na proszek"
Aktorka nie ukrywa, że ten trudny zawodowo i prywatnie czas w jej życiu miał miejsce, kiedy grała w spektaklach Krystiana Lupy. Wybawieniem okazał się program Wojciecha Manna "Kocham to, co lubię", dzięki któremu Katarzyna Warnke znów mogła stanąć na nogi:
Przez pięć lat byłam muzą, liderką, a po pięciu trafiłam na dwa lata na ławkę rezerwowych. I przyszła kasza gryczana. I myślenie, głowienie się, co tu zrobić. I doszłam do wniosku, że albo zdywersyfikuję działania albo pewnego dnia utonę, bo uzależniłam wszystko od jednego człowieka, który zaczął mnie odcinać stopniowo. Byłam asystentką w programie Wojciecha Manna „KTCL". Ta praca uratowała mnie finansowo - dodała aktorka.
Zobacz także: Katarzyna Warnke i Piotr Stramowski się rozwodzą. Znamy szczegóły
Wiedzieliście, że aktorka była w tak trudnej sytuacji życiowej?