Justyna Steczkowska mocno o Maryli Rodowicz i Edycie Górniak: "Dziewczyny jak możecie tak kłamać?"
Justyna Steczkowska dementuje informację, że tylko ona pobrała honorarium po koncercie "Solidarni dla Ukrainy". Odnosi się też mocno do wypowiedzi Maryli Rodowicz i Edyty Górniak.
Justyna Steczkowska ostro odpowiada na zarzuty mediów, z których wynika, że jako jedyna pobrała honorarium za udział w koncercie specjalnym "Solidarni z Ukrainą", podczas którego zadeklarowała, że całą sumę przekaże potrzebującym dzieciom uciekającym od wojny. W artykule znalazły się wypowiedzi Maryli Rodowicz, Edyty Górniak czy Nataszy Urbańskiej, które były zdziwione, że w ogóle ktoś mógł rozmawiać o honorarium w przypadku takiego wydarzenia. Justyna Steczkowska zwróciła się wprost do koleżanek z branży:
#fakenews (...) Dziewczyny jak możecie tak kłamać?
Justyna Steczkowska umieściła obszerny wpis, w którym tłumaczy sytuację.
"Solidarni z Ukraina": Afera o honorarium. Justyna Steczkowska ostro o Maryli Rodowicz i Edycie Górniak
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła wojnę z Ukrainą. Miliony Polaków nie pozostało obojętnymi za tragiczne losy wschodnich sąsiadów. Również polskie gwiazdy postanowiły pomóc. Zygmunt Chajzer udostępnił swoje mieszkanie uchodźcom z Ukrainy. Michał Wiśniewski z Xavierem pojechali pomagać na granicę. Ilona Ostrowska przekazała swoje wynagrodzenie. Na podobny krok zdecydowała się Justyna Steczkowska i chwile później rozpętała się afera o honorarium.
Po tym, jak w sieci ukazał się artykuł Super Expressu, z którego wynika, że Justyna Steczkowska jako jedyna pobrała honorarium za koncert "Solidarni z Ukrainą", które de facto całe przekazała uciekającym od wojny dzieciom, w sieci wybuchła burza. W artykule pojawiły się wypowiedzi m.in. Maryli Rodowicz i Edyty Górniak, które wyznały, że nawet nie pomyślały o pobraniu wynagrodzenia za swój występ.
Justyna Steczkowska w emocjonalnym oświadczeniu wywołała do odpowiedzi koleżanki z branży, które wypowiedziały się dla dziennika. Justyna Steczkowska stanowczo zapewniła, że nie tylko ona pobrała honorarium za koncert, ponieważ są to "pieniądze związane z instytucją publiczną i wszystko jest w umowach". W dodatku wskazała, że to właśnie Rodowicz i Górniak "zażądały najwyższego honorarium":
To jest bardzo, ale to bardzo przykre, tym bardziej, że nie ma w tym artykule ani słowa prawdy. DZIEWCZYNY JAK MOŻECIE TAK KŁAMAĆ? ????Nie potrafię pojąć dlaczego zachowała się tak Edyta Górniak i Maryla Rodowicz, które zażądały najwyższego honorarium w koncercie "Solidarni z Ukrainą" oraz Natasza Urbańska, która również otrzymała wynagrodzenie za swój występ. Tego nie da się ukryć, bo są to pieniądze związane z instytucją publiczną i wszystko jest w umowach.
Zobacz także: Maryla Rodowicz o spotkaniu z Władimirem Putinem: "To było przerażające"
Justyna Steczkowska podkreśliła, że jest daleka od rozliczenia ludzi z zarobków, jednak w tym wypadku musiała zabrać głos, by stanąć w obronie swojego imienia:
Nie zaglądam ludziom do portfela i źle się z tym czuję, że to piszę, ale robię to tylko w celu SAMOOBRONY ????
Zobacz także: Gérard Depardieu to bliski przyjaciel Władimira Putina. Tak aktor skomentował wojnę na Ukrainie
Justyna Steczkowska przekazała swoje honorarium na dzieci z Ukrainy zgodnie z obietnicą już kolejnego dnia, po koncercie "Solidarni z Ukrainą", o czym napisała w swoim wpisie. Odniosła się także do słów Nataszy Urbańskiej, która w rozmowie z dziennikiem, zasugerowała Justynie Steczkowskiej "lans kosztem artystów, a przede wszystkim wobec tragicznej sytuacji na Ukrainie":
Nie zrobiłam tego po to, żeby kogokolwiek urazić, ani po to, żeby stawiać się w lepszym świetle. Zrobiłam to ponieważ uważam, że każdy koncert, modlitwa, dobre słowo niesie ze sobą dużo dobrego, ale potrzebna jest też realna finansowa pomoc niezbędna dla wszystkich tych, którzy przeżywają wojenne tragedie. Same serduszka i oznaczanie flagi to za mało, dlatego tak zrobiłam. Nie oceniam innych ludzi i nie oczekuje, żeby zachowywali się tak jak ja. Każdy niech robi to co uważa za słuszne i to co czuje. Dobrego wieczoru i przepraszam Was za ten post... Tak mi źle... ???? - zakończyła swój wpis na Instagramie Justyna Steczkowska.
Artykuł Super Expressu zniknął z sieci. Justynie Steczkowskiej ostro odpowiedziała Edyta Górniak, twierdząc, że nie przyjęła żadnego wynagrodzenia. Zapowiedziała również gotowość pojawienia się w sądzie, by walczyć o dobre imię!