Ida Nowakowska ani na chwilę nie zwalnia tempa. Prowadząca "Pytanie na śniadanie" nie może narzekać na brak pracy. Fani nie raz zastanawiali się, jak Ida Nowakowska łączy taką ilość obowiązków z macierzyństwem. Mały Maks to pierwsze dziecko gwiazdy, a Ida Nowakowska wróciła do pracy już tydzień po porodzie! Najnowsze nagranie jednak wszystko wyjaśnia. Chłopiec jest bardzo pogodny i spokojny oraz towarzyszy mamie w każdej wolnej chwili! Nagranie chłopca zza kulis kompletnie rozczuliło fanów!

Reklama

Ida Nowakowska pochwaliła się synkiem. Mały Maks rośnie jak na drożdżach!

Ida Nowakowska za swój szybki powrót do pracy nie raz była krytykowana. Wcześniej tancerka odpowiadała na krytyczne komentarze, teraz jednak zrezygnowała z odpowiedzi na negatywne słowa hejterów i chętnie pokazuje, jak spędza czas z synkiem w pracy. Mały Maks towarzyszy jej niemal ciągle za kulisami. Chłopiec nie schodzi z rąk mamy, a Ida Nowakowska kocha pokazywać takie chwile na swoim Instagramie. Zapracowana młoda mama nawet w święta musiała pojawić się w telewizji na nagraniach do świątecznego odcinka "Szansy na sukces". Przed wyjściem do studia Ida Nowakowska przygotowywała się w charakteryzatorni. Podczas malowania towarzyszył jej oczywiście mały Maks, który uśmiechnięty siedział na jej kolanach. Chłopiec ma już 8 miesięcy i jest kompletnie rozbrajający!

idavictoria/Instagram

Zobacz także: Ida Nowakowska przeszła metamorfozę: "Back to natural i cięcie". Co za zmiana!

Chłopiec podczas charakteryzacji mamy chętnie przyglądał się wszystkiemu wokół, każdego obdarzając rozbrajającym uśmiechem. Mały Maks jak widać, cechuje się bardzo pogodnym i spokojnym usposobieniem, co na pewno pomaga jego mamie w łączeniu pracy z obowiązkami macierzyńskimi.

idavictoria/Instagram

Zobacz także: Ida Nowakowska podaruje synkowi zaskakujący prezent pod choinkę! Zrobiła go własnoręcznie

Zobacz także

Ida Nowakowska chętnie pokazuje swojego malca w mediach społecznościowych. Maks jest oczkiem w głowie mamy i taty. Maks dostał wyjątkowy prezent od mamy pod choinkę, a drugiego dnia świąt przyglądał się pracom nad świątecznym odcinkiem "Szansy na sukces".

Reklama

Myślicie, że chłopiec w ten sposób złapie telewizyjnego bakcyla i w przyszłości pójdzie w ślady mamy?

AKPA/Podlewski
Reklama
Reklama
Reklama