

W końcu! Doczekaliśmy się wielkich gwiazd na Festiwalu w Opolu 2018! Podczas koncertu "Od Opola do Opola" na scenie pojawiły się najwięksi i najpopularniejsi artyści polskiej sceny, co pozwoliło nam skutecznie zapomnieć o wysokim poziomie żenady dwóch pierwszych dni festiwalu (z małymi wyjątkami). Z radością możemy się więc skupić na tym, co dobre i wyjątkowe!
Kto pojawił się w Opolu i dlaczego królowe tego festiwalu były aż trzy? Zobaczcie naszą relację z pierwszej części trzeciego dnia Festiwalu w Opolu 2018!
Zobacz także: Opole 2018: Ten występ miał wyglądać inaczej! Sarsa z wpadki wybrnęła mistrzowsko!

Festiwal rozpoczął się od mocnego akcentu, tfu, Sławomira! "Miłość w Zakopanem" porwała opolską publiczność do tańca, pojawiły się więc obawy, że kolejni artyści już nie dadzą rady tak zabawić opolskiej publiczności. Na szczęście po Sławomirze było... jeszcze lepiej! Wybraliśmy dla Was najmocniejsze punkty Festiwalu w Opolu!
Zobacz: Zespół Girls on Fire ofiarą cenzury TVP? Ciężko uwierzyć w to, co zrobiły "Wiadomości"!

Oto pierwsza królowa Opola - boska, genialna Alicja Majewska w DOSKONAŁEJ formie wokalnej. Po każdym utworze opolska publiczność nagradzała ją owacjami na stojąco! Gwiazda zamknęła pierwszą część koncertu wiązanką najpopularniejszych utworów ludowych i regionalnych. Widzowie oszaleli. Pani Alicji towarzyszył oczywiście Włodzimierz Korcz - a więc naprawdę było czego posłuchać! Brawo!

Kolejny tytuł królewski otrzymuje niezastąpiona Kasia Kowalska, świętująca 25-lecie na polskiej scenie! Artystka wykonała aż dwa przeboje - "Antidotum" oraz "Pieprz i sól" - które porwały opolską publiczność. Od Kasi nie można było oderwać nie tylko słuchu, ale i oczu - piosenkarka wyglądała naprawdę bosko!
Królową Opola bezapelacyjnie została również Stanisława Celińska! Artystka wykonała nastrojowy utwór "Cudem jest świat" oraz żywiołowy singiel "Mija raz dwa", którym, podobnie jak Sławomir, porwała widownię do tańca. Ta odwdzięczyła się owacjami na stojąco oraz "sto lat". Pani Stanisława nie ukrywała wzruszenia.
Tak wyglądały trzy najlepsze momenty Festiwalu w Opolu! Ale inni nie byli gorsi - jak wypadły m.in. Margaret, Edyta Górniak czy Natalia Szroeder? Zobaczcie na kolejnych stronach!

Margaret zaśpiewała dwa utwory - liryczną balladę "Byle jak" oraz energetyczny singiel "In My Cabana", z którym startowała w szwedzkich preselekcjach do Eurowizji 2018! Niestety, w pewnym momencie wokalistka było ledwo słyszalna. Ale i tak wypadła bardzo dobrze!
Należy podkreślić, że Margaret jak zwykle postawiła na oryginalną stylizację! Podobał się Wam jej występ?

Zjawiskowa Natalia Szroeder wykonała swój najświeższy singiel "Parasole"! W tanecznym wydaniu artystka wypada naprawdę świetnie!
PS. Jak ona seksownie wygląda!

Wanda Kwietniewska z zespołu „Wanda i Banda" odebrała nagrodę za 35 lecie pracy artystycznej. Ponadto - otrzymała nagrodę Fotoreporterów i Dziennikarzy! A opolska publiczność usłyszała m.in. hit "Nie będę Julią"!

Jeszcze bardziej zachwyciła Edyta Geppert, która wykonała hit z ulubionego filmu Polaków "Kogel Mogel" - "Szukaj mnie". Było przepięknie!

Żeby nie było tak kolorowo. Nie wiemy, co tam się wydarzyło. Ruda z Red Lips i Gromee wykonali utwór "Bo jo cie kochom". I naprawdę nie wiemy, o co chodziło...

Wiemy za to, jakie zadanie miał do wykonania Kortez - oczarować publiczność. Hitami "Dobry moment" i "Pierwsza" udało mu się to bez problemu.
Równie dobrze wypadł Krzysztof Zalewski w repertuarze Czesława Niemena! Zobaczcie sami poniżej - sztos!

Dla Sarsy wielkie ukłony - artystka, mimo problemów technicznych, świetnie poradziła sobie z występem! Więcej - tutaj! A co Wam się najbardziej podobało w pierwszej części trzeciego dnia Festiwalu w Opolu?




Tomasz Kammel poprowadzi dziś jeden z koncertów podczas Festiwalu w Opolu! Okazuje się, że prezenter ma zamiar zażartować z Dody w sposób, który jej się wyraźnie nie spodobał. Artystka się o tym dowiedziała i postanowiła skomentować dowcip Kammela na swoim InstaStories. Poznajcie szczegóły! Tomasz Kammel chce zażartować z Dody? Doda na swoim InstaStories opublikowała dość zaskakujący wpis. Gwiazda dotarła do żartu Tomasza Kammela, który ma paść podczas dzisiejszego koncertu w Opolu: Nie wszyscy którzy zaczynają od śpiewania, tak kończą. Weźmy np. Dodę. Zaczynała od śpiewania, a kim jest teraz? Jest kobietą mafii - ma powiedzieć Kammel w opolskim amfiteatrze! Co na to Doda? Posikałam się ze śmiechu. Zapomniałeś dodać filmową @tomaszkammel. Czy na serio szukasz głowy konia? Pozdrawiam z trasy koncertowej - Doda Corleone. Następnie artystka przypomniała swój zeszłoroczny występ na Festiwalu w Opolu, ale dopisała gorzko: Fajnie się śpiewa w Opolu, ale po takich tekstach już się odechciewa Jak myślicie, Tomasz zrezygnuje z tego żartu? A może go zmieni? Czekamy! AKTUALIZACJA! Tomasz Kammel zmienił żart o Dodzie! Weźmy np. Dodę. Zaczynała od śpiewania, aż stała się muzą, muzą Władysława Pasikowskiego. W ten sposób prezenter nawiązał do występu Rabczewskiej-Stępień w filmie Pasikowskiego "Pitbull. Ostatni pies". Zobacz także: Hity i żenady drugiego dnia Opola! Fałszujący Karolak to nic przy dramatycznym playbacku Krawczyka!