Reklama

Dziś tematem numer jeden jest występ Donatana i Cleo w półfinale Eurowizji 2014. Show i utwór "My Słowianie" spodobał się w Europie na tyle, że Polacy awansowali do ścisłego finału, który odbędzie się już jutro. Nie brakuje jednak głosów krytyki, co nie spodobało się między innymi Karolinie Korwin Piotrowskiej. Dziennikarka jest zachwycona naszymi reprezentantami i wróży im spory sukces. Przypomnijmy: "W końcu nie czułam obciachu! Kobieta z brodą poza konkurencją"

Reklama

O szansach rodaków postanowił wypowiedzieć się również Michał Wiśniewski, który był wczoraj gościem w programie "Świat się kręci". Wokalista brał udział w konkursie Eurowizji dwukrotnie - w 2003 roku jego "Keine Grenzen" zajęło 7. miejsce, a trzy lata później Wiśniewski i Ich Troje nie zakwalifikowali się do finału z utworem "Follow My Heart". Okazuje się, że Michał ma sporo zastrzeżeń co do poczynań Donatana i Cleo i raczej nie wróży im sukcesu.

Obserwowałem ich poczynania, które były ostatnio i nie wszystko mi się generalnie podobało. Bardzo fajnie, że Donatan zdecydował się jednak nie uczestniczyć na wizji, tak jak planował od początku. Co mi się nie podobało? Wiesz co, pojechali np. na konwencję do Holandii, do Amsterdamu. Musisz to zobaczyć, będziesz wiedział dlaczego tak mówię. Generalnie, nie wyszło to za fajnie, bo była sama Cleo i tak naprawdę, szczerze powiedziawszy, średnio mi się to podobało. To są takie występy, które mogą im tylko i wyłącznie zaszkodzić, a np. zupełnie nie pojechali do Londynu, gdzie była największa taka konwencja. Nie mają szans na wygraną - podsumował Wiśniewski.

Słowa te gwiazdor wypowiedział jeszcze przed wejściem Polski do jutrzejszego finału. Zmieni zdanie?

Zobacz: Cleo wzruszona przejściem do finału Eurowizji. Donatan zareagował w swoim stylu

Reklama

Tak wyglądał drugi półfinał Eurowizji 2014:

Reklama
Reklama
Reklama