Eurowizja 2024: Justyna Steczkowska będzie rywalizować z synem? Chcą reprezentować dwa różne kraje
Justyna Steczkowska ma już pomysł na piosenkę na Eurowizję 2024. Jej syn, Leon Myszkowski, także ma w planach wzięcie udziału w preselekcjach. Tyle że nie tych w Polsce!
Justyna Steczkowska wyraziła chęć powrotu na Eurowizję, o czym jakiś czas temu mówili niemal wszyscy fani konkursu. Teraz okazuje się, że eurowizyjne ambicje ma również jej syn, Leon Myszkowski, który wraz z łotewskim artystą, Markusem Rivą, chcą podbić serce europejskiej publiczności. Poznajcie szczegóły!
Steczkowska z synem powalczą o zwycięstwo na Eurowizji 2024?
Podczas nagrań do "The Voice of Poland" Justyna Steczkowska, słuchając jak jedna z uczestniczek wykonuje zwycięski utwór "Tattoo" Loreen z Eurowizji 2023, nagle wyznała, że sama myśli o... powrocie na konkurs!
Aż pomyślałam, że warto raz jeszcze znaleźć w sobie siły, żeby pojechać i przeżyć ten wielki show
Więcej zdradziła w rozmowie z Wirtualną Polską. Okazuje się, że gwiazda ma już pomysł na piosenkę, ale czy rzeczywiście go zrealizuje, okaże się w swoim czasie:
Jest to najlepszy spektakl muzyczno-telewizyjny, wydane są tam olbrzymie pieniądze, wygląda i brzmi to świetnie. Całe te show jest przygotowane z dużą precyzją. Pomyślałam, w sumie mam 51 lat, może jeszcze raz zebrałabym siły, bo to trzeba zebrać siły, żeby wziąć ewentualną przegraną na głowę, hejt dlaczego Ty a nie inni, dużo jest tych emocji, co mogliśmy zobaczyć w przypadku Blanki, która musiała dużo znieść, za dużo. Ale Blanka sobie poradziła, poszła dalej. Jechać tam, to trzeba wziąć udział w preselekcjach, jeśli są, wygrać w Polsce, no a teraz wcale nie jest powiedziane, że wygrasz, to jest trudne dla artysty, który jest tyle lat na rynku, to jest pierwszy stopień. Tak myślę, ale jeszcze mam chwilę. Ale dlaczego tak powiedziałam? Wpadłam na dobry pomysł, co by poniosło, albo przynajmniej byłoby zauważalne bardziej niż inni, oraz byłoby polskie, ale i światowe zarazem. Mamy coś takiego, to jest największy skarb, ale nie mogę powiedzieć, bo jeśli się uda, to chcę ponieść swój pomysł w świat. Może się uda, zobaczymy, nie mówię, że nie.
Gwiazda dopytana, czy jej utwór byłby balladą, stanowczo zaprzeczyła:
Współczesna, mocna forma tego przekazu. Ballada niekoniecznie, myślę że nie. Wiem, jakie w tej piosence maj być przekaz i życie.
Zobacz także: Spięcie między Justyną Steczkowską a Lanberry. Mamy nagranie
Niektórzy sądzili, że w tworzeniu piosenki na Eurowizję 2024 Justynie pomoże jej syn. Niedawno w mediach pojawiła się jednak informacja, że Leon Myszkowski ma własne plany związane z tym konkursem. Jakiś czas temu swoją premierę miał singiel "One Night", który powstał we współpracy z łotewskim artystą, Markusem Rivą. Riva brał udział w łotewskich preselekcjach do Eurowizji już 9 razy, jednak zawsze bez skutku. Czy uda mu się z Leonem? Panowie mają takie ambicje. Chcą zgłosić się z nową piosenką!
Z Markusem, z którym właśnie wydajemy singiel One Night będziemy robić też utwór na Eurowizję reprezentujący Łotwę
Jeśli plany (bądź marzenia) zarówno Justyny, jak i Leona, udałoby się zrealizować, oznaczałoby to rywalizację rodzica i dziecka na eurowizyjnej scenie. Jak informuje portal eurowizja.org byłaby to pierwsza taka sytuacja w historii niemal 70-letniego festiwalu:
Gdyby Leon i Marcus wygrali łotewskie eliminacje, a Telewizja Polska na swoją reprezentantkę wybrała Justynę Steczkowską, mielibyśmy do czynienia z pierwszą w blisko 70-letniej historii Eurowizji rywalizacją rodzica z dzieckiem w barwach różnych państw. Jednocześnie Steczkowska ustanowiłaby nowy rekord najdłużej przerwy między jednym a kolejnym startem – wróciłaby po 29 latach od występu na Eurowizji 1995. Dotychczasową rekordzistką jest Anna Wissi (Cypr 1982 i Grecja 2006).
Sądzicie, że dojdzie to do skutku?
Zobacz także: Justyna Steczkowska w odważnym stroju na planie "The Voice of Poland". Fani oniemieli